Nie możemy lekceważyć tego, co dzieje się w Afryce, będziemy o tym rozmawiać także na forum ONZ; sytuacja w Afryce nie jest wybuchowa, ona już eksplodowała; konieczne są środki, które powstrzymają przepływy migracyjne – powiedział minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani w piątek.
„Włochy zrobią wszystko, co do nich należy, potrzebujemy wizji strategicznej” – zaznaczył cytowany przez włoską agencję prasową Ansa.
„Potrzebujemy środków, które powstrzymają przepływy migracyjne. Musimy poczynić postępy w zakresie repatriacji. Europa nie może udawać, że nic się nie wydarzyło i jestem przekonany, że Francja zrozumie nasze problemy. Jak tylko wrócę z USA, pojadę do Francji i Niemiec” – powiedział Tajani.
Na włoską wyspę Lampedusa, położoną pomiędzy Maltą i wybrzeżem Tunezji, dotarło w ostatnich dniach drogą morską 6,8 tys. migrantów z krajów afrykańskich. Rząd w Rzymie z jednej strony podejmuje wysiłki na rzecz przenoszenia migrantów z wyspy na terytorium Włoch kontynentalnych, natomiast z drugiej – poszukuje rozwiązania problemu na szczeblu Unii Europejskiej.