Reklama

Świat

Białoruś – Cichanouska: Informacja o planach zamachu na Łukaszenkę to prowokacja służb

just/ mars/PAP
Dodano: 18.04.2021
53262_39031334_37467689-resizer-750q75
Share
Udostępnij
Informacja o planowanym zamachu na Łukaszenkę wygląda na prowokację służb specjalnych Rosji i Białorusi, w którą wciągnięto obywateli Białororusi i USA – oświadczyła służba prasowa Swiatłany Cichanouskiej, byłej kandydatki w wyborach prezydenckich

"Informacja upubliczniona 17 kwietnia przez organy państwowe i przez Łukaszenkę ma cechy prowokacji służb specjalnych Rosji i Białorusi" – napisano w oświadczeniu liderki białoruskiej opozycji, która – zmuszona przez władze do opuszczenia kraju – przebywa na Litwie.

"Cichanouska jako lider ruchu demokratycznego opowiada się za rozwiązaniem kryzysu politycznego na Białorusi poprzez negocjacje i wolne uczciwe wybory" – podkreślono.

W sobotę Łukaszenka, białoruski Komitet Bezpieczeństwa Państwowego Białorusi oraz Federalna Służba Bezpieczeństwa Rosji, oświadczyli, że służby specjalne obu krajów udaremniły plany "zbrojnego przewrotu" i "fizycznej eksterminacji Łukaszenki i członków jego rodziny". W operacji o kryptonimie Cisza mieli uczestniczyć prawnik Juraś Ziankowicz, politolog Alaksandr Fiaduta i lider Białoruskiego Frontu Ludowego Ryhor Kastusiou.

FSB poinformowała o wspólnej z Komitetem Bezpieczeństwa Białorusi operacji specjalnej, w ramach której wykryto, że prawnik Juraś Ziankowicz i politolog Alaksandr Fiaduta "planowali przewrót wojskowy według scenariusza kolorowych rewolucji z zaangażowaniem miejscowych (białoruskich – PAP) i ukraińskich nacjonalistów".

"(Planowali oni – PAP) również fizyczną eliminację Alaksandra Łukaszenki" – podaje komunikat FSB, cytowany przez agencję TASS.

Według tego komunikatu Ziankowicz przybył do Moskwy "po konsultacjach w USA i w Polsce w celu spotkania z przedstawicielami sił zbrojnych Białorusi, by przekonać ich do udziału w przewrocie".

"Spiskowcy zostali zatrzymani przez rosyjskie służby bezpieczeństwa i przekazani partnerom białoruskim" – podano.

FSB twierdzi, że zamach miał być przeprowadzony 9 maja, gdy obchodzony jest Dzień Zwycięstwa ZSRR w II wojnie światowej. Białoruska telewizja ONT wyemitowała materiał, w którym o operacji specjalnej zatrzymania osób planujących zamach mówi szef KGB Iwan Cierciel.

"W jej rezultacie udokumentowano na wszystkich etapach i udaremniono działalność zorganizowanej grupy o charakterze terrorystycznym" – oświadczył Cierciel. Jej celem, powiedział, miał być "zbrojny bunt" i "fizyczna eliminacja prezydenta oraz członków jego rodziny".

Cierciel powiedział, że finalny etap operacji czyli zatrzymanie zaplanowano wspólnie z Rosjanami, gdy służby otrzymały informację, iż "Ziankowicz zamierzał przyjechać do Moskwy z USA przez terytorium Polski, by spotkać się z osobami, z którymi współdziałał".FSB podała, że chodzi o art. 357 KK Białorusi – spisek lub inne działania w celu przejęcia władzy. Ten artykuł przewiduje karę od ośmiu lat więzienia do kary śmierci.

Autorzy reportażu w telewizji ONT podali inną datę planowanego zamachu niż rosyjska FSB – czerwiec lub lipiec br.

Według Łukaszenki decyzja o zamachu na jego życie zapadła w Waszyngtonie. Jego zdaniem "polecić usunięcie prezydenta może zapaść tylko na szczeblu najwyższych władz politycznych". Białoruskie media i niezależni eksperci analizując sobotnie rewelacje służb specjalnych, oceniają, że doszło do prowokacji, celem której jest m.in. dyskredytacja białoruskiej opozycji i uzasadnienie dalszych represji w kraju. Internetowa gazeta "Nasza Niwa" oceniła, że "wykrywanie rzekomych spisków w celu uzasadnienia represji to metody stalinowskie".

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy