Reklama

Świat

USA: atak pod Kongresem; nie żyje jeden strażnik Kapitolu

PAP
Dodano: 03.04.2021
53011_38900668_38900580
Share
Udostępnij
Jeden strażnik Kapitolu zginął, a jeden jest ranny po staranowaniu przez samochód w piątek barykady w pobliżu Kongresu. Sprawca ataku został postrzelony i zmarł; służby oceniają wstępnie, że nie był to akt terrorystyczny.
 
Amerykańska policja twierdzi, że nie ma już zagrożenia dla kompleksu amerykańskiego parlamentu, który ponownie jest otwarty. Szefowa straży Kapitolu Yogananda Pittman przekazała na konferencji prasowej, że atak "nie wygląda na związany z terroryzmem".
 
"Podejrzany wjechał samochodem w dwóch funkcjonariuszy i uderzył nim w północną barykadę" – relacjonowała Pittman. Następnie wyciągnął nóż i został postrzelony przez służby bezpieczeństwa. Na skutek ran zmarł. Motywy jego działania nie są znane.
 
Dwóch rannych funkcjonariuszy przetransportowano do szpitala. Jeden z nich zmarł.
 
Krótko po ataku oddziały szybkiego reagowania Gwardii Narodowej zamknęły część dróg w pobliżu gmachu parlamentu USA.
 
Po godzinie 13 czasu miejscowego parlamentarzystów i pracowników Kongresu poproszono, by trzymali się z dala od okien i drzwi. Tym znajdującym się na zewnątrz nakazano szukanie schronienia. Ze względu na to, że nie trwa sesja parlamentu, w budynkach kongresowych nie przebywa obecnie wiele osób.
 
Obecnie w Waszyngtonie są ponad 2 tysiące żołnierzy Gwardii Narodowej. Dodatkowe oddziały rozmieszczono tu po szturmie na Kongres z 6 stycznia, w którym zginęło pięć osób. Dwa tygodnie później bezprecedensowo liczne siły zabezpieczały inaugurację prezydencką Joe Bidena.
 
W drugiej połowie marca z okolic Kongresu usunięto część ogrodzeń. Siły Gwardii Narodowej mają jednak strzec na Kapitolu co najmniej do połowy maja.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy