Już w kolejny weekend startuje Puchar Świata w skokach narciarskich. W Lillehammer będzie rywalizować sześciu naszych skoczków, a powołania komentuje trener kadry A – Maciej Maciusiak.
Piotr Majchrzak: Kto pojedzie do Lillehammer na inaugurację PŚ w skokach narciarskich?
Maciej Maciusiak: Do Lillehammer pojadą: Paweł Wąsek, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Kacper Tomasiak, Aleksander Zniszczoł i Dawid Kubacki.
Patrząc na Wasze skoki w Wiśle i tym bardziej w Zakopanem mam wrażenie, że Paweł Wąsek ma za sobą chyba najlepszy obóz tych przygotowań.
– Też tak sądzę. Patrząc na te ostatnie dwa zgrupowania można powiedzieć, że Paweł zdążył. Wiadomo, że miał spore trudności na początku przygotowań, trochę się męczył. Ale już w Zakopanem skakał naprawdę bardzo dobrze, chyba najlepiej ze wszystkich. Wywalczył ostatnie miejsce w teście i do Lillehammer pojedzie przekonany co do swoich skoków.
Jesteście po wszystkich obozach przygotowawczych. Jak ocenisz pierwsze przygotowania w roli głównego trenera?
– Oceniam je bardzo pozytywnie. Już teraz nie możemy się doczekać rywalizacji. Chyba każdy czuje głód skoków i chęć sprawdzenia się z innymi. Uważam, że ostatnie dwa obozy w Wiśle i w Zakopanem były dla nas bardzo pozytywne, zrobiliśmy kilka kroków do przodu. W Zakopanem dużo lepsze skoki pokazał Piotr Żyła. Kamil Stoch utrzymał to, co prezentował do tej pory. Kacper Tomasiak też skacze dobrze, tak jak wcześniej. Dawid Kubacki prezentuje dobry poziom. Z kolei Olek Zniszczoł ma za sobą bardzo dobre skoki w Wiśle i gorsze w Zakopanem.
Jak przygotowanie fizyczne i kwestie zdrowotne w kadrze?
– Wszystko jest okej, nie mieliśmy żadnych problemów. Jestem przekonany, że to co wytrenowaliśmy, wystarczy. Że tej pary fizycznej starczy nam do końca sezonu.
Czy skład, który wybrałeś na Lillehammer pojedzie też do Falun i Kuusamo?
– Na ten moment tak to wygląda, bo wiadomo, że ten wyjazd łączy się też z kwestiami logistycznymi. Wcześnie były bookowane czartery itd i trudniej jest dokonywać zmian.
Jak układa się współpraca z teamem Kamila? Bo przyznam, że jak podglądałem Was z bliska, to team A, B i team Kamila wyglądały niemal jak jedna duża grupa.
– Dokładnie, działamy razem tak jak do tej pory. Wszyscy współpracujemy na zgrupowaniach, gdy jesteśmy razem. A co do samego teamu Kamila, to jesteśmy blisko. Atmosfera jest dobra. W PŚ kontynuujemy to co było latem, czyli np. na wieży trenerskiej będę ja, Krzysiek Miętus oraz Michał Doleżal.