Zostań sponsorem filmu o Bieszczadach braci Kłysewiczów
Aneta Gieroń
Dodano: 28.12.2012
Udostępnij
Wystarczyło ledwie kilka miesięcy, by dwa filmy o Bieszczadach: „Bieszczady Lato 2012 w 38 godzin” i „Bieszczady Jesienią. Kolorowe szlaki” autorstwa braci Marcina i Krystiana Kłysewiczów obejrzało w Internecie blisko 300 tys. osób. Na co dzień urokliwe Bieszczady w poklatkowych obrazach Kłysewiczów są po prostu piękne. Na szczęście to nie koniec bieszczadzkiej opowieści. Bracia przygotowują się do realizacji kolejnego odcinka filmu – „Bieszczady Zimą”. Ale jest też zła wiadomość. Zdolnych amatorów na razie nikt oficjalnie nie dofinansowuje. Minimalny koszt nakręcenia zimowej opowieści to 3260 zł. Dlatego każdy z nas może zostać sponsorem filmu braci Kłysewiczów i do połowy stycznia 2013 r. wejść na portal Polakpotrafi.pl, gdzie projekt został zgłoszony do finansowania społecznościowego.
Dlaczego akurat kino braci Kłysewiczów? Bo być może jest obecnie najskuteczniejszą i najlepszą formą promocji Bieszczadów. Marcin i Krystian w nowoczesny sposób je sfilmowali i w nowoczesny sposób upowszechnili. Trudno bowiem dyskutować z faktem, że Internet jest w tej chwili najszybszym i najskuteczniejszym nośnikiem informacji. Trzeba jednak pamiętać, że produkcja 2 minutowego filmu w technice timelapse to czasem 10 godzin spędzonych w terenie na robieniu zdjęć. Jak tłumaczy Krystian Kłysewicz, na jedną sekundę filmu musi zrobić 25 zdjęć w równych odstępach czasu, dwie minuty filmu daje więc minimum 3000 zdjęć. By powstała piękna, kilkuminutowa opowieść, trzeba sporo pracy i choć trochę pieniędzy. Za przekazanie przysłowiowej złotówki, „sponsor” będzie mógł obejrzeć gotowy film tydzień przed oficjalną premierą, za większe datki jest szansa otrzymać płytę z filmem, może nawet swoje nazwisko w czołówce.
Marcin i Krystian są pasjonatami, filmy realizują w wolnym czasie, dotychczas finansowali je z własnych pieniędzy. Teraz prosząc o wsparcie, też nie zabiegają o pieniądze na pensje, czy drogi hotel w Bieszczadach. Prawda jest prozaiczna, Marcin, który na stałe mieszka w Wielkiej Brytanii musi mieć za co przylecieć do Polski, trzeba też wynająć samochód i jeśli starczy jeszcze pieniędzy, bracia zmierzają je zainwestować w lepszy sprzęt. Mówiąc internetowy językiem, bracia kliknęli „lubię to” i już nie wypada im poprzestać tylko na dwóch porach roku sfilmowanych w Bieszczadach, zaś każdy z nas może przekazać choćby złotówkę, albo przesłać link dalej.
Marcin i Krystian Kłysewiczowie pochodzą z okolic Lubaczowa. Od kilku lat, w jakości HD tworzą filmy o Roztoczu, Ziemi Lubaczowskiej i Bieszczadach, gdzie umiejętnie połączone obrazy z piękną muzyką tworzą niezwykłe opowieści. I szkoda by było, gdyby nie mogły powstawać kolejne ich odcinki.
Więcej o filmie "Bieszczady jesienią. Kolorowe szlaki", możecie przeczytać w materiale który ukazał się na naszym portalu kilka tygodni temu – czytaj więcej.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.