Reklama

Kultura

Orszak Trzech Króli po raz czwarty przeszedł ulicami Rzeszowa

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 06.01.2016
24093_0K3A7224
Share
Udostępnij
"Europejskim szlakiem pod Jezusa znakiem! Europo kochana, szukaj swego Pana!", "Azja pełna wiary, niesie Panu dary! Azja bez trwogi szuka Bożej drogi!", "Z afrykańskiej ziemi do Pana idziemy! Afryka wędruje, Pana poszukuje!" – przy akompaniamencie takich haseł wyruszył w południe, z parkingu przy hali Podpromie, w obchodzoną 6 stycznia Uroczystość Objawienia Pańskiego, wielotysięczny Orszak Trzech Króli w Rzeszowie. 
 
Przeszedł on ulicami stolicy Podkarpacia już po raz czwarty. Hasło tegorocznego Orszaku, nazywanego "największymi ulicznymi jasełkami na świecie", nawiązywało do ustanowionego przez papieża Franciszka Roku Świętego Miłosierdzia Bożego: „Nade wszystko miłosierdzie – Miłość. Pokój. Przebaczenie”.  

Rzeszowianie przybyli na parking przy hali Podpromie całymi rodzinami. Przed wyruszeniem na trasę każdy uczestnik otrzymał koronę i śpiewnik kolęd, które rozdawali wolontariusze.
 
Orszak rozpoczął się sceną odczytania przez Jarosława Angermana rozporządzenia Cezara Augusta o spisie powszechnym, na który podążyli z Nazaretu do Betlejem Maryja z Józefem, oraz modlitwą „Anioł Pański”, którą poprowadził biskup rzeszowski Jan Wątroba.
 
Następnie na trasę wyruszyły orszaki Trzech Króli. Czerwony, z królem Kacprem (w tej roli wystąpił Marek Leśniewski, mąż red. Anny Leśniewskiej z Radia Rzeszów), symbolizował Europę. Zielony, z królem Melchiorem (Robert Stefanowski, prezes firmy Greinplast), jadącym na wielbłądzie – Azję. Niebieski, z ciemnoskórym królem Baltazarem (Krzysztof Kudyba, pracownik banku, ojciec siedmiorga dzieci) –Afrykę. Tegoroczną nowością był czwarty orszak, złożony z dzieci, które wcieliły się w pastuszków i owieczki.
 
Trasa przemarszu wiodła ul. Szopena, Aleją Pod Kasztanami, 3 Maja i Kościuszki na Rynek. Urządzono na niej pięć mansjonów – popularnych w średniowieczu małych ulicznych scen. Przy wylocie z parkingu na Podpromiu uczestnicy Orszaku mogli obejrzeć scenę ukazania się Gwiazdy pastuszkom. Przy murach Zamku Lubomirskich spotkali się z aniołami, które zachęcały ich do podążania drogą dobra. W okolicach Radia Rzeszów Szef Piekieł razem ze swoimi diabłami namawiał do folgowania przyjemnościom. Przy kościele Krzyża Świętego  zbudowano Dwór Heroda, zaś przy kościele farnym uczestnicy Orszaku mogli obserwować scenę walki Dobra ze Złem. 
 
Uczestnicy Orszaku szli śpiewając kolędy i wznosząc okrzyki podkreślające wartość rodziny.
 
Wierszowany scenariusz rzeszowskiego Orszaku, prawdopodobnie jedyny tego typu w Polsce, był dziełem rzeszowskiej pisarki i poetki, Agnieszki Przywary.

Przy scenie na Rynku, przekształconej w wielką stajenkę betlejemską, uczestnicy Orszaku spotkali się ze Świętą Rodziną (Anna i Krzysztof Pazdanowie z 10-miesięcznym synem Piotrusiem). Trzej Królowie złożyli Dzieciątku dary: złoto kadzidło i mirrę. Następnie życzenia zebranym złożyli honorowi patroni Orszaku: biskup rzeszowski Jan Wątroba, marszałek województwa Władysław Ortyl, prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc i starosta rzeszowski Józef Jodłowski.  
 
To rodzinne spotkanie plenerowe zakończył wspólny śpiew kolęd. Można było zrobić sobie wspólne zdjęcie z aktorami poszczególnych scen; szczególnie "rozchwytywani" byli, co zrozumiałe, Trzej Królowie. Ogromne zainteresowanie budził też, oczywiście, wielbłąd.
 
Podczas przemarszu można było wesprzeć finansowo organizację Światowych Dni Młodzieży latem tego roku w Krakowie, wrzucając wolontariuszom ofiary do puszek.
 
Prace organizacyjne związane z Orszakiem Trzech Króli w Rzeszowie koordynuje Fundacja „Akademia Szczęśliwej Rodziny”, partnerem jest Miasto Rzeszów. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy