Reklama

Kultura

Plakacista z Krosna

Antoni Adamski
Dodano: 22.11.2012
444_Miroslaw_Rymar
Share
Udostępnij
Znany rzeszowski plakacista Wiesław Grzegorczyk zakończył swą działalność z powodu braku zamówień i nędznych honorariów. Krzysztof Motyka projektuje plakat, gdy dostanie zamówienie od jedynego bodaj  zleceniodawcy: Teatru im. W.Siemaszkowej w Rzeszowie. Na tych dwóch nazwiskach należałoby zakończyć podkarpacką listę grafików z tej branży. Niespodziewanie dołączył do nich młody artysta: Mirosław Rymar z Krosna, który projektuje plakaty nie mające szansy na druk. Możemy obejrzeć je na wystawie w galerii Muzeum Rzeszmiosła w wieży farnej.
 
Plakat artystyczny jest przedsięwzięciem tanim. Honorarium artysty wynosi 1-1,5 tys.zł, zaś koszty druku ok. 800 zł. Przy gigantycznych środkach wydawanych na reklamę i propagandę wyborczą te kwoty nic nie znaczą. A jednak słynna polska szkoła plakatu zmarła śmiercią naturalną.
   
– Wykończyła nas możliwość dobrego, fotograficznego druku – uważa Mirosław Rymar. Zwyciężyła dosłowność w przedstawianiu świata; klęskę poniosła wyobraźnia artystyczna operująca lapidarnym znakiem graficznym.
     
Pozostał plakat jako „czysta sztuka”- pokazywany raczej w galeriach niż na ulicy. Mirosław Rymar ma wiele do powiedzenia. Na przykład w plakacie politycznym: gorzkim, ironicznym, pełnym emocji. „Made in China” to czerwona mapa tego państwa na którą kapią krople krwi. „Poland since 1989” przedstawia flagę amerykańską z wąziutką biało-czerwoną wstążką u dołu. „New fashion designed for you” to partyjny lepperowski krawat, którego cień przeobraża się w sylwetkę żmiji. To złowieszcze wspomnienie tej partii.
   
Nie starzeje się plakat społeczny.”Koko-koko” z okazji Euro 2012 przedstawia absurdalną konstrukcję polskiej piłki, której kopnąć nie sposób.  „Puszka Pandory” to konserwa kryjącą zarysy globu ziemskiego: musimy go wspólnie ratować.
   
Poprzez plakat kulturalny artysta składa hołd wielkim twórcom: od Chaplina i Marylin Monroe po Krzysztofa Kieślowskiego i Romana Polańskiego (plakat do „Noża w wodzie”, w której nieoczekiwanie pojawia się grzbiet rekina). Upamiętnia także bohaterów kultury masowej takich jak Batman, Spider Man, Zorro. Najciekawsze są projekty odnoszące się zarówno do klasyki jak „Moralność pani Dulskiej”(kobieca noga w bucie, druga w domowym kapciu) jak i do współczesnych imprez kulturalnych: Triennale „Z krosna do Krosna”, „Jazz w Brzozowie” czy Janosza Nemetha „Sztuka ogniem trawiona”.
   
Sztuka plakatu wróci. Będzie potrzebna, gdy kraj zmądrzeje.
   
                  
Mirosław Rymar, ur. w 1975 w Krośnie, studiował w Toruniu na Wydziale Sztuk Pięknych UMK; dyplom z projektowania graficznego obronił w pracowni prof. Edwarda Salińskiego w 2001. Na Politechnice Rzeszowskiej ukończył studia podyplomowe w specjalności: technologie internetowe, poszerzając zakres działalności twórczej o media elektroniczne. Zajmuje się plakatem (tematyka społeczna, polityczna i kulturalna), projektowaniem graficznym (książka, serwisy intertentowe, prezentacje multimedialne) oraz malarstwem, rysunkiem i fotografią. Prowadzi zajęcia z grafiki komputerowej w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy