Reklama

Kultura

Filharmonia świętuje 60. urodziny orkiestry

Z Martą Wierzbieniec, dyrektorem Filharmonii Podkarpackiej im. A. Malawskiego, rozmawia Katarzyna Grzebyk
Dodano: 25.04.2015
19195_filharmonia_1
Share
Udostępnij
29 kwietnia 1955 roku na scenie Wojewódzkiego Domu Kultury odbył się pierwszy koncert Wojewódzkiej Orkiestry Symfonicznej w Rzeszowie. Czy datę tę uważa się również za powstanie Filharmonii Podkarpackiej jako instytucji? 
 
Dnia 29 kwietnia, równo 60 lat temu, odbył się pierwszy koncert orkiestry symfonicznej. Filharmonia powstała później.
 
Na starcie orkiestra liczyła 33 osoby, ale z trudem ją skompletowano, bo brakowało muzyków. Dziś mamy 80-osobowy zespół. Proszę powiedzieć, czy dzisiaj muzycy, absolwenci szkół chcą grać w orkiestrze Filharmonii? Czym w ogóle dla muzyka jest bycie członkiem orkiestry Filharmonii? To prestiż, nobilitacja, potwierdzenie wysokiej klasy swoich umiejętności?
 
Muzycy orkiestrowi to absolwenci wyższych uczelni muzycznych, kierunku: instrumentalistyka. Warto tu zauważyć, że Rzeszów nie posiada Akademii Muzycznej, dlatego to wielki sukces, że w naszym mieście funkcjonuje profesjonalna orkiestra symfoniczna, którą tworzą obecnie absolwenci właściwie wszystkich polskich uczelni muzycznych i kilku zagranicznych. Wiele z tych osób doskonaliło swoje wykształcenie uczestnicząc w różnego rodzaju kursach mistrzowskich. Decyzje o wyborze tego zawodu podejmuje się w bardzo wczesnym wieku, a dzieciństwo i wczesna młodość to zdobywanie wiedzy i umiejętności dwutorowo; z zakresu przedmiotów ogólnokształcących oraz muzycznych. Tak naprawdę to i maturę zdaje się niejako „podwójnie”, tj. według zasad wszystkich obowiązujących i z przedmiotów decydujących o średnim wykształceniu muzycznym. Warto tu wspomnieć, że okres przygotowań do tego, by wykonywać zawód muzyka trwa blisko 20 lat, a i później niezbędna jest ciągła, systematyczna praca doskonaląca grę na instrumencie. Bycie muzykiem w dobrej, o znaczących sukcesach orkiestrze może na pewno dostarczyć satysfakcji zawodowej.

Podsumowując 60 lat istnienia Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej – co, Pani zdaniem, było dla niej największym wyzwaniem?
 
Każdy koncert, każde wyjście artysty-muzyka przed publiczność, jest swoistym wyzwaniem, by nie powiedzieć nawet – ryzykiem. Wśród ogromnej ilości koncertów, które zaprezentowała orkiestra naszej Filharmonii w ciągu minionych 60 lat, na pewno ze szczególnym uwzględnieniem należy wymienić te, które odbyły się za granicą. Wspomnę tu ostatnie osiągnięcia artystyczne orkiestry, zrealizowane w Wiedniu (Musikverein w 2015, 2014 i 2013 r.), w niemieckim Saarbrücken, w Miszkolcu na Węgrzech, w Koszycach na Słowacji, w hiszpańskim Toledo, a także w Brukseli, Hamburgu, Hanowerze czy Bielefeld. Niezwykłym wydarzeniem było też towarzyszenie  legendarnemu tenorowi – Jose Carrerasowi w czasie koncertu inaugurującego Muzyczny Festiwal w Łańcucie, w 2014 roku.
 
Zapewne do Pani, jako dyrektora instytucji, docierają opinie artystów o rzeszowskiej orkiestrze. Jakie one są?
 
O wysokiej ocenie poziomu orkiestry Filharmonii Podkarpackiej świadczą przede wszystkim reakcje publiczności. Z radością i ogromną satysfakcją obserwowaliśmy publiczność w słynnej „Złotej Sali” wiedeńskiego Musikverein, która nagrodziła koncert naszej orkiestry owacjami na stojąco. Bardzo dobre są też opinie o orkiestrze wśród artystów, którym towarzyszy. Dowodem jest to, że chcą tu wracać i jeszcze raz wystąpić.
 
Czego możemy życzyć Orkiestrze Filharmonii Podkarpackiej w 60. urodziny? 
 
Myślę że zdrowia, ale zaraz potem – pieniędzy i radości z wykonywanej pracy. Wtedy sukcesy same przyjdą. Z okazji jubileuszu przygotowaliśmy dwa koncerty: 28 kwietnia – w sali WDK, miejscu, gdzie 60 lat temu orkiestra wystąpiła pierwszy raz. Koncert ten poprowadzi były dyrektor artystyczny Filharmonii Bogdan Olędzki, a solistami będą rzeszowianie: Anna Gutowska i Robert Mosior. W programie – muzyka polska. Swoją obecność potwierdziło wielu byłych muzyków i pracowników Filharmonii. Drugi koncert odbędzie się w Filharmonii; 29 kwietnia, pod dyrekcją Jerzego Maksymiuka. Solistą będzie Krzysztof Jabłoński. W programie: Beethoven i Schubert. Zapraszamy!
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy