Ponad 40 młodych mężczyzn szukali sposobu na nielegalne przekroczenie polsko-białoruskiej granicy w rejonie Puszczy Białowieskiej. Mieli ze sobą m.in. szpadle i łopaty – poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej mjr Katarzyna Zdanowicz.
Major Katarzyna Zdanowicz przekazała w rozmowie z PAP w środę, że do zdarzenia doszło kilka dni temu.
“Kamery monitoringu zainstalowanego przy barierze technicznej w rejonie Puszczy Białowieskiej zaobserwowały kilkudziesięcioosobową grupę osób poruszających się po białoruskiej stronie wzdłuż granicy” – podkreśliła rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej.
“Ponad 40 młodych mężczyzn wyposażonych było między innymi w szpadle i łopaty. Szukali sposobu na nielegalne przekroczenie polsko- białoruskiej granicy. Cała grupa cały czas była monitorowana przez polskie służby” – wyjaśniła.
Wskazała, że mimo, iż niektórzy twierdzą, że “cudzoziemcy chcą składać wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce zaraz po nielegalnym przekroczeniu granicy, to nie jest to prawdą”. “Potwierdza się wciąż, iż Polska jest dla nich jedynie krajem tranzytowym na drodze na zachód Europy. Cudzoziemcy wykorzystują do tego wszelkie możliwe udostępniane im przez służby białoruskie sposoby” – dodała mjr Katarzyna Zdanowicz.