Chcielibyśmy wspierać dalej Ukrainę, ale – żeby to było możliwe – musimy mieć w tej sprawie poparcie Polaków. Jeżeli go nie będzie, to nam trudno będzie dalej w taki sposób, jak robiliśmy to do tej pory, wspierać Ukrainę – powiedział we wtorek w Studiu PAP minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk.
Rzecznik Światowej Organizacji Handlu (WTO) poinformował, że w poniedziałek wieczorem do organizacji wpłynęła skarga Ukrainy dotycząca zakazu importu żywności z tego kraju. Przedstawiciel WTO cytowany przez Reutera nie wymienił nazw państw będących stronami postępowania. W poniedziałek minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko informowała jednak, że przedmiotem skargi są działania władz w Warszawie, Budapeszcie i Bratysławie.
Wcześniej Komisja Europejska nie przedłużyła embarga na ukraińskie zboże dla pięciu krajów – Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii. Po decyzji KE Polska, Słowacja i Węgry przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy.
Minister ds. UE Szymon Szynkowski vel Sęk zapytany podczas wtorkowej rozmowy o konflikt z Ukrainą na tle embarga na zboże wskazał, że w tej sprawie polski rząd, z uwagi na interes rolników, jest “nieustępliwy”.
W jego opinii kroki podejmowane przez Ukrainę źle wpływają na wzajemne relacje. “Działania Ukrainy na nas nie robią wrażenia, (…) ale robią pewne wrażenie na polskiej opinii publicznej. To widać w sondażach, w poziomie publicznego poparcia dla kontynuacji wsparcia dla Ukrainy. I to szkodzi samej Ukrainie” – powiedział Szynkowski vel Sęk.
Podkreślił, że brak społecznego poparcia dla pomocy Ukrainie w stopniu takim, jak dotychczas, sprawi, że będzie ona musiała zostać ograniczona. “Chcielibyśmy wspierać dalej Ukrainę, ale – żeby to było możliwe – musimy mieć w tej sprawie poparcie polskich obywateli. W związku z tym, jeżeli nie będzie poparcia takich działań ze strony Polaków, to nam trudno będzie dalej w taki sposób, jak robiliśmy to do tej pory, wspierać Ukrainę” – powiedział minister ds. UE.
Zapytany, czy kwestie związane z rolnictwem będą stanowić kartę przetargową podczas ewentualnej akcesji Ukrainy do UE podkreślił, że Ukraina pod tym względem musi spełnić jasno określone warunki na wielu polach. “Ukraina, jako kraj z bardzo rozbudowanym sektorem rolnym, musi być świadoma tego, że musi spełnić cały szereg określonych warunków, żeby przystąpić do Unii Europejskiej. Zresztą nie tylko w tej materii” – wskazywał.
“Ukraina będzie musiała spełnić wszystkie warunki, a ukraińskie rolnictwo oczywiście może mieć dostęp do europejskich rynków, ale nie w taki sposób, żeby zagrażało polskim rolnikom” – podkreślił.
Zapytany, jakie konsekwencje dla relacji Polski z KE będzie miało wprowadzenie jednostronnego embarga na ukraińskie zboże, zaznaczył, że rząd powołał się przy podejmowaniu tej decyzji na zapisy traktatowe.
“Uważamy, że nasze działania występują w obliczu sytuacji szczególnej, która jest opisana w traktatach. Komisja Europejska wtedy, kiedy wprowadzaliśmy te działania, nie podejmowała żadnych formalnych kroków przeciwko Polsce. Teraz również takich kroków nie zapowiada. Liczę na to, że uszanuje suwerenne prawo kraju członkowskiego do obrony własnego interesu w ważnym sektorze gospodarki” – przekazał.
W piątek wieczorem na stronach Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy do Polski produktów rolnych, m.in. pszenicy, kukurydzy, nasion rzepaku, słonecznika. Rozporządzenie weszło w życie w sobotę 16 września.(PAP)
Rozmowa dostępna także na www.wideo.pap.pl oraz na PAP.PL: https://www.pap.pl/aktualnosci/szynkowski-vel-sek-bez-odpowiednich-dzialan-obrazy-z-lampedusy-moga-miec-miejsce-w