Premier Mateusz Morawiecki raczej mówił w swoim expose o przeszłości, jakby się żegnał, a nie o przyszłości. I słusznie, bo się dzisiaj żegna – ocenił w poniedziałek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz odnosząc się do expose Morawieckiego. We wtorek będzie poważna debata o przyszłości rządu – dodał.
W poniedziałek w Sejmie premier Mateusz Morawiecki wygłosił expose, w którym m.in. zaproponował dyskusję nad pakietem demokratycznym dla Sejmu. “Na pakiet demokratyczny mogłyby się składać (…) dzień opozycji – np. co trzecie, albo co czwarte posiedzenie Sejmu to wicemarszałek opozycji mógłby układać porządek obrad; comiesięczne sprawozdanie prezesa Rady Ministrów, po którym każdy z klubów może zadać pięć wolnych pytań; obligatoryjne kwoty, czyli liczba reprezentantów opozycji w obsadzie stanowisk w gremiach takich, jak komisje sejmowe, KRS, kolegium NIK” – wyliczał premier.
Prezes PSL pytany opinię na temat expose Morawieckiego przez dziennikarzy w Sejmie odparł: “Hasło pakietu demokratycznego słyszałem, ono zawsze wraca jak PiS jest w opozycji, nigdy jak PiS rządzi” .
Jak zauważył, premier w swoim wystąpieniu częściej mówił o przeszłości niż przyszłości. “Premier Morawiecki raczej mówił o przeszłości, jakby się żegnał, a nie o przyszłości i słusznie, bo się dzisiaj żegna, więc pożegnajmy go i zakończmy ten spektakl” – powiedział prezes PSL.
Jak dodał, posłowie KO, Lewicy i Trzeciej Drogi nie uczestniczą w procedurze zadawania pytań do obecnego szefa rządu. “Jutro będzie poważna debata o przyszłości rządu” – dodał Kosiniak-Kamysz nawiązując do procedury drugiego kroku konstytucyjnego, w którym expose ma wygłosić kandydat KO, PSL, Polski 2050 i PSL na premiera Donald Tusk.
Lider ludowców był też pytany o wystąpienie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który zabrał głos w debacie nad expose. Kaczyński odniósł się m.in. do kwestii polityki zbrojeniowej polskiego państwa. Jak mówił, “nie możemy się zgodzić na to, żeby polska niepodległość była znowu historycznym incydentem, tak jak ta z lat 1918-1939”. “Polska może się rozwijać tylko jako państwo niepodległe”.
Zdaniem Kosiniaka-Kamysza wystąpienia prezesa PiS to “wyraz daleko idącej frustracji, rozczarowania wynikiem wyborczym i nie pogodzenia się z werdyktem wyborczym”.
“Całe te dwa miesiące były budowane na fundamencie rozgoryczenia i nieakceptacji wyroku suwerena, który odsunął PiS od władzy. To jest zamknięcie tego złego etapu dla Polski. Polskie bezpieczeństwo, polska suwerenność i polska niepodległość to dla każdego przyzwoitego polityka i dla każdego rządu zawsze powinny być najważniejsze sprawy” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Podkreślił, że kwestia bezpieczeństwa narodowego to sprawa fundamentalna.
Pytany, czy lider PO Donald Tusk konsultował z koalicjantami treść swojego expose, Kosiniak-Kamysz odparł, że umowa koalicyjna jest podstawą wszystkich wystąpień. “Expose to jest wystąpienie premiera, to jest jego wystąpienie pokazujące filozofię funkcjonowania rządu, Rady Ministrów. Mamy do siebie na tyle zaufania, że każdy z nas wie, co drugi powie w odpowiednim momencie” – podkreślił lider PSL.
Zgodnie z wcześniej publikowanym harmonogramem poniedziałkowego posiedzenia, na godz. 15 zaplanowano głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Morawieckiego. Jeśli rząd nie uzyska wotum zaufania – a klub PiS ma 191 posłów, co nie daje większości – inicjatywę ws. wyboru premiera i rządu przejmie Sejm. Większość, 248 posłów, ma koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, a jej kandydatem na premiera jest Donald Tusk.