Trzecia Droga to był projekt, który odmienił oblicze wyborów parlamentarnych – mówił w sobotę w Lublinie wicepremier, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Dodał, że na Trzecią Drogę zagłosowali wyborcy, którzy „nie chcą rewolucji, która wywróci porządek cywilizacyjny”.
„Stworzyliśmy Trzecią Drogę. To był projekt, który odmienił oblicze tych wyborów. Wielu mówiło, że +musicie iść na jednej liście+. To było powtarzane jak zaklęcie (…) większość pytań, jakie dostawałem, brzmiało: +czy będzie jedna lista+” – mówił w sobotę w Lublinie Władysław Kosiniak Kamysz, odnosząc się do październikowych wyborów parlamentarnych.
„Nie byliśmy przeciwko relacjom z naszymi dzisiejszymi koalicjantami z Lewicy i z Platformy Obywatelskiej”, my im chcieliśmy pokazać co jest jedyną szansą na wygranie – wygranie rozumiem jako możliwość stworzenia rządu, a nie zajęcie pierwszego miejsca w wyborach – dodał.
Jak mówił, „czuliśmy w ruchu ludowym bardzo dobrze”, że jest grupa wyborców, która „nie chce głosować na PiS, ale nie chce też radykalnego skrętu w lewo, nie chce jakiejś rewolucji”.
„Oni na nas zagłosowali, bo widzą nadzieję, że dla tych wartości, które są dla nas ogólnopolskie, ogólnospołeczne, zachowamy godne miejsce. Że nie będzie żadnej rewolucji, która wywróci porządek cywilizacyjny, który nas ukształtował. A on wynika z naszej tradycji, kultury i wartości – narodowych, patriotycznych, narodowych i chrześcijańskich, bo taka jest historia, kultura i tradycja Polski” – dodał Kosiniak Kamysz.