Sekretarz generalny PO, europoseł Marcin Kierwiński ocenił w niedzielę, że na dziś najpoważniejszym kandydatem jest Rafał Trzaskowski. Jednocześnie stwierdził, że Donald Tusk będzie chciał być premierem do końca tej kadencji.
Kierwiński pytany w Polsat News o to, kto będzie kandydatem Koalicji Obywatelskiej na prezydenta odpowiedział, że decyzja jest “przed nami”, ale nie będzie tu wielkiego zaskoczenia.
Ocenił, że będzie to osoba, która zapewne w przyszłym roku zostanie prezydentem Polski. “Natomiast te nazwiska, które przewijają się wśród potencjalnych kandydatów, to są bardzo silne nazwiska, a dziś najpoważniejszym kandydatem jest oczywiście Rafał Trzaskowski” – oświadczył.
Polityk pytany był o słowa Marka Sawickiego (PSL-TD), który w niedzielę w Polsat News ocenił, że kandydatem KO w wyborach prezydenckich nie będzie Rafał Trzaskowski, tylko Donald Tusk. “Stąd dzisiaj cała aktywność Donalda Tuska jest bardziej skierowana na przygotowanie wyborów prezydenckich niż na kierowanie rządem” – tłumaczył polityk PSL.
Kierwiński odpowiedział, że Sawicki jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego, więc lepiej, żeby wypowiadał się na temat tego, kto będzie kandydatem Trzeciej Drogi na prezydenta. “Moim zdaniem, jak znam pana premiera Donalda Tuska, on będzie chciał być premierem do końca tej kadencji, a potem poprowadzić obóz demokratyczny do kolejnego mocnego zwycięstwa wyborczego” – zaznaczył.
Podkreślił, że dziś politykiem, który ma największe szanse wygrania wyborów prezydenckich, jest Rafał Trzaskowski. Stwierdził, że Marek Sawicki zamiast “chodzić po studiach telewizyjnych i tworzyć własną rzeczywistość”, powinien zastanowić się jak może przekonać kolegów z Polskiego Stronnictwa Ludowego, aby ci poparli Trzaskowskiego, jeśli będzie kandydatem. Dodał, że to by pozwoliło, by jego zwycięstwo było łatwiejsze i większe.
O niedzielną wypowiedź Sawickiego spytano też w TVN24 senatora KO Marka Borowskiego.
“Znam Marka Sawickiego 30 lat. I jest to człowiek, który nie tak sobie prorokuje, tylko on sufluje pewne rozwiązania, on je forsuje. Otóż bardzo by chciał, by Tusk wystartował, bo wtedy powstaje problem premiera, a jak powstaje problem premiera, to PSL znowu jest w grze. I tu wchodzi (lider PSL, Władysław) Kosiniak-Kamysz. To są dość przejrzyste kombinacje” – powiedział Borowski.
Dodał, że on sam “zaryzykuje tezę”, że premier Donald Tusk nie wystartuje w wyborach prezydenckich. Ocenił, że Tusk jest dziś “premierem, który ma naprawdę dużo do powiedzenia, który działa również na niwie międzynarodowej, i który złożył wreszcie różne obietnice i chce przez cztery lata pokazać, że potrafi je zrealizować”. Zdaniem Borowskiego lider PO jako prezydent nie miałby szansy tego dokonać.
Dopytywany, czy w tej sytuacji premier postawi – jego zdaniem – w kampanii bardziej na Trzaskowskiego czy na szefa MSZ Radosława Sikorskiego, Borowski ocenił, że “naturalnym kandydatem jest Trzaskowski”, ale – jak zaznaczył – “czas pokaże, kto ostatecznie będzie kandydatem PO na prezydenta”.