Reklama

Kraj

J.Sachajko: komisja do spraw rosyjskich wpływów będzie przedstawiana jako sąd kapturowy

Anna Nartowska/PAP
Dodano: 01.06.2023
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Fot. PAP/Radek Pietruszka
Share
Udostępnij

Bez udziału opozycji komisja ds. rosyjskich wpływów może być odebrana jako sąd kapturowy – powiedział w czwartek w Studiu PAP poseł Kukiz’15-Demokracji Bezpośredniej Jarosław Sachajko. Jego zdaniem, poszczególne ministerstwa powinny odtajnić dokumenty świadczące o rosyjskich wpływach w Polsce.


W poniedziałek prezydent Andrzej Duda poinformował o podpisaniu ustawy o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022. Dodał, że ustawę skieruje w trybie następczym do Trybunału Konstytucyjnego. We wtorek ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw; w środę weszła w życie.
Ustawę krytykują ugrupowania opozycyjne, według których jest ona niekonstytucyjna i narusza zasady demokratycznego państwa prawa. Opozycja zapowiedziała, że nie zaproponuje swych przedstawicieli do tej komisji.


Paweł Kukiz w środę powiedział PAP, że “jeśli cała opozycja zbojkotuje komisję, a tylko PiS i obóz Zjednoczonej Prawicy ma wystawić swoich kandydatów, to nie będzie brał udziału w głosowaniu”. “Nie wyobrażam sobie, żeby tylko jedna strona sądziła drugą stronę” – dodał.
W czwartek w Studiu PAP o tę deklarację został zapytany poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko, który powiedział, że jego ugrupowanie obawia się, że w takim kształcie komisja ds. zbadania rosyjskich wpływów może zostać odebrana, jako “sąd kapturowy”.


“Również zamierzam tak samo się zachować (jak Paweł Kukiz-15). Nie chodzi o to, żeby wyciągnąć ludzi na ulicę, żeby ta komisja była odbierana jako sąd kapturowy, żeby były zamieszki w Polsce i by dawać paliwo polityczne opozycji i byśmy mieli problemy w UE” – stwierdził Sachajko.
Jego zdaniem poszczególne ministerstwa powinny odtajnić dokumenty świadczące o rosyjskich wpływach w Polsce. “Jako Kukiz’15 głosowaliśmy za tą komisją, bo uważamy, że te rzeczy trzeba wyjaśnić, ale jeżeli opozycja nie będzie chciała brać w tym udziału to poszczególne ministerstwa powinny odtajnić poszczególne dokumenty i je ujawnić. (…) Niech Polacy zobaczą, jak wielkiego kalibru są to dokumenty” – podkreślił poseł. Jak dodał, wówczas to opozycja będzie musiała się tłumaczyć, dlaczego tak skandaliczne decyzje były podejmowane.


“Niech będzie wyjaśnione, dlaczego w Polsce nie powstała baza (w Redzikowie), dlaczego rząd PO-PSL nie kupił dwunastu baterii Patriot w 2011 r. za 10 procent ich wartości, dlaczego likwidowano jednostki wojskowe na wschodzie Polski i dlaczego była doktryna obronna na Wiśle, w której połowa Polski miała być oddana Ruskim i mielibyśmy się bronić w drugiej części Polski. Dlaczego była próba tego, by prąd był brany z elektrowni w Królewcu, (…) czy dlaczego PKW była uczona w Moskwie jak przeprowadzać wybory” – wymieniał polityk.


Jego zdaniem, opozycja rozpętała spór, w którym pozostałe ugrupowania nie powinny brać udziału. “Trzeba wyjaśnić (kwestię rosyjskich wpływów-PAP) w ten sposób, żeby nie stworzyć wrażenia, że w Polsce dochodzi do linczu na opozycji, bo on się nie dzieje. Ale co innego prawda, a co innego odbiór społeczny. Nie chcielibyśmy, by przez zły odbiór społeczny Zjednoczona Prawica przegrała najbliższe wybory – powiedział Sachajko.


Sejm ustawę o powołaniu komisji ds. badania wpływów rosyjskich uchwalił 14 kwietnia br. Z inicjatywą jej powołania wyszli w grudniu ub.r. posłowie PiS. Wskazywali, że komisja ma funkcjonować na zasadach podobnych do funkcjonowania komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji warszawskiej.11 maja br. Senat podjął uchwałę o odrzuceniu ustawy w sprawie powołania tej komisji. W piątek Sejm zagłosował przeciwko senackiej uchwale.


Komisja ma analizować m.in. czynności urzędowe, tworzenie, powielanie, udostępnianie informacji osobom trzecim; wpływanie na treść decyzji administracyjnych; wydawanie szkodliwych decyzji; składanie oświadczeń woli w imieniu organu władzy publicznej lub spółki; zawieranie umów czy dysponowanie środkami publicznymi lub spółki.


Decyzje, które mogłaby podejmować komisja, to m.in.: uchylenie decyzji administracyjnej wydanej w wyniku wpływów rosyjskich, wydanie zakazu pełnienia funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi na okres do 10 lat oraz cofnięcie i zakaz poświadczania bezpieczeństwa na 10 lat.
Cała rozmowa dostępna na https://wideo.pap.pl/videos/68051/ oraz na PAP.PL https://www.pap.pl/aktualnosci/news,1579567,jaroslaw-sachajko-komisja-ws-rosyjskich-wplywow-nie-moze-byc-sadem

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy