Łamanie prawa jest stałą praktyką tej ekipy. Ma ona poparcie nurtu polityki europejskiej, który dąży do “zjednoczenia” Europy pod egidą Niemiec i Francji. To poczucie wsparcia przez potężne w Europie siły daje przeświadczenie obecnie rządzącym, że im wszystko ujdzie na sucho – powiedział w Telewizji Republika prezes PiS Jarosław Kaczyński.
W środę, w Telewizji Republika, padło odniesienie do obecności posłów PiS w budynkach TVP i Polskiej Agencji Prasowej, którzy twierdzą, że prowadzą w nich “kontrole poselskie”.
W wywiadzie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim wskazano, że “mamy już wprost zapowiedzi prób ograniczenia mandatu poselskiego, możliwości działań posłów, ale jest też wezwanie do tego, żeby wyprowadzać siłą posłów, bo taki jest przekaz opcji rządzącej: posłowie okupują, zdaniem rządu, siedziby mediów publicznych”.
Kaczyński powiedział, że “posłowie wykonują swoje funkcje kontrolne”, “bo mamy wszelkie przesłanki do tego, żeby tego rodzaju funkcje kontrolne były podejmowane i to nawet w tak radykalny sposób, bo one przecież służą temu, by zapobiegać łamaniu prawa”. Dodał, że “w tej chwili to łamanie prawa (…) następuje w sposób wyjątkowo wręcz intensywny”. “To jest polityka rządu” – powiedział.
“Łamanie prawa, ale także obyczajów parlamentarnych, jest po prostu stałą praktyką tej ekipy. Tutaj właściwie wszystko, co stanowiło podstawę do funkcjonowania, czasem lepszego, czasem gorszego, ale jednak jakiegoś porządku konstytucyjnego w Polsce, zostało podeptane przez tę grupę (…), która po prostu doszła do wniosku, że ona może” – zaznaczył prezes PiS.
“Dlaczego doszła do takiego wniosku?” – pytał Kaczyński. “Niektórzy powiedzą, że dostała takie poparcie w wyborach. W moim przekonaniu to jest błędna odpowiedź” – dodał.
Według Kaczyńskiego, ma ona “poparcie tego nurtu polityki europejskiej, dzisiaj ciągle najsilniejszego (…), który dąży do +zjednoczenia+ Europy pod egidą Niemiec i Francji. Dla naszej części Europy to znaczy pod egidą Niemiec”. “I te plany zostały już przedłożone” – dodał.
“To poczucie wsparcia przez te potężne w Europie siły daje takie przeświadczenie obecnie rządzącym, że im wszystko ujdzie na sucho (…), że oni po prostu mogą i, że to, co obowiązuje innych, ich nie obowiązuje. Jestem przekonany, że to jest główne przeświadczenie, które prowadzi ich do prowadzenia tego rodzaju praktyk” – dodał.
Kaczyński, dopytywany, czy jest zaskoczony “skalą tej agresji”, odpowiedział, że nie jest. “Oni to zapowiadali w trakcie kampanii wyborczej, a poza tym, to jest tego rodzaju grupa, to są ludzie, którzy mają, oczywiście, poparcie różnych wyborców”.
Jak dodał, “nie chce ich w żadnym wypadku oceniać, natomiast część z nich to są ludzie bardzo agresywni, bardzo niechętni temu, co zagraża – w ich rozumieniu – ich pozycji społecznej, którą zdobyli w sposób, powiedzmy, dyskusyjny (…) szczególnie w latach 90. (…) bardzo często to miało związek z ich pozycją w okresie komunizmu”
“Ta grupa ma tę cechę, z jednej strony zupełnej obojętności wobec zasad, a z drugiej strony – wysoki poziom agresji” – powiedział Kaczyński.