Według mnie prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien nieco przyhamować z metaforami, ponieważ one mu się szybko skończą – powiedział w piątek marszałek Sejmu Szymon Hołownia, pytany o słowa prezesa PiS o tym, że “Sejm w tej chwili nie istnieje”.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział w piątek, że w jego przekonaniu Sejm, jeżeli nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej, to po prostu w tej chwili nie istnieje. “Mamy w tej chwili zupełny kryzys konstytucyjny, nie mamy w gruncie rzeczy władzy, która przestrzega konstytucji” – dodał.
Hołownia pytany o te słowa prezesa PiS przez dziennikarzy w Sejmie odparł, że “w tej sprawie nie ma wątpliwości, czy się to komuś podoba, czy nie jest uchwała Sejmu, która bardzo wyraźnie o tym mówi”. “Natomiast, jeżeli ktoś mówi, że Sejmu de facto nie ma to, to jest ważna informacja dla kancelarii Sejmu, bo może trzeba przestać wypłacać wynagrodzenia” – dodał marszałek Sejmu.
“Analizujemy tę sprawę teraz w kancelarii, bo to byłaby nieznośna sprzeczność, w której nie chcielibyśmy stawiać posłów PiS, którzy musieliby rozstrzygnąć pewien dylemat – jak mogą otrzymywać coś z niczego?” – powiedział Hołownia.
Bo – jak mówił – “jeżeli nie ma Sejmu, to przecież on nie może wypłacić nieistniejących wynagrodzeń parlamentarnych”. “A mówiąc zupełnie poważnie, to pan Kaczyński powinien – w mojej ocenie – nieco przyhamować z metaforami, ponieważ one mu się szybko skończą” – podkreślił marszałek Sejmu.
“Myśmy już byli we wszystkich epokach historycznych razem z nim przez ostatnie dwa tygodnie, przy wielu wydarzeniach z historii Polski, przy wielu dramatach z historii świata, ale dzisiaj poleciał już w tak filozoficzny tekst o tym, że coś co istnieje nie istnieje, to okej, to wyciągnijmy z tego poważne konsekwencje” – zaznaczył Hołownia.
“Ciekawe jak zareagują na taki komunikat przedstawiciele jego partii, którzy dowiedzą się, że od jutra pensji nie będzie, bo prezes unieważnił parlament” – dodał marszałek.
Hołownia zapewnił, że wybory są ważne. “A ewentualnie izba może to potwierdzić, sąd może to potwierdzić, zaprzeczyć temu, ale one od momentu ogłoszenia wyników są ważne, jest domniemanie ważności wyborów, a więc one są po prostu ważne” – powiedział Hołownia.