Reklama

Kraj

MŚ siatkarek – Polska – Niemcy 3:2

Bartłomiej Pawlak / PAP
Dodano: 09.10.2022
67856_9pa1
Share
Udostępnij
Polskie siatkarki pokonały w sobotę w Łodzi Niemki 3:2 (26:24, 20:25, 25:18, 26:28, 15:10) w swoim ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Wygraną drużyna Stefano Lavariniego przypieczętowała awans do ćwierćfinału, w którym zmierzy się we wtorek w Gliwicach z broniącą tytułu Serbią.

Polska: Joanna Wołosz, Magdalena Stysiak, Agnieszka Korneluk, Kamila Witkowska, Zuzanna Górecka, Olivia Różański – Maria Stenzel (libero) – Weronika Szlagowska, Katarzyna Wenerska, Monika Gałkowska, Klaudia Alagierska-Szczepaniak, Monika Fedusio.

Niemcy: Pia Kastner, Jennifer Janiska, Camilla Weitzel, Lina Alsmeier, Hanna Orthmann, Marie Scholzel – Anna Pogany (libero) – Monique Strubbe, Lena Stigrot, Kimberly Drewniok, Laura Emonts, Corina Glaab, Saskia Hippe.

Aby przypieczętować pierwszy od 1962 roku awans do czołowej ósemki mundialu Polki potrzebowały zwycięstwa nad drużyną prowadzoną przez trenera Vitala Heynena. Wówczas nie musiały oglądać się na wynik meczu z Dominikaną, której mecz z Kanadą toczył się jeszcze, gdy zespoły Polski i Niemiec wychodziły na parkiet Atlas Areny. Do tego zwycięstwo 3:0 lub 3:1 z zajmującym ostatnie miejsce w tabeli rywalem oznaczało, że do ćwierćfinału awansują nie z czwartego, lecz trzeciego miejsca.

W sukces wierzyli kibice, którzy ponownie wypełnili trybuny łódzkiej hali.

Głośny doping niósł polskie siatkarki, ale w otwierającym secie i całym spotkaniu nie szło im łatwo. Pierwsza jego część należała do nich. Po dość wyrównanym początku Polki m.in. za sprawą dobrej zagrywki Zuzanny Góreckiej i skuteczności Olivii Różańskiej, odskoczyły na trzy punkty (9:6). Po kolejnych atakach Różańskiej zwiększyły przewagę do czterech punktów (13:9 i 14:10). Niemki jednak z dużą łatwością przedzierały się przez polski blok i odrobiły straty.

Po asie serwisowym Liny Alsmeier było 16:16 i inicjatywę przejęły podopieczne Heynena. Po polskiej stronie piłek nie kończyła Magdalena Stysiak, natomiast wśród Niemek skuteczne były Hanna Orthmann i Alsmeier. Po ataku tej drugiej rywalki prowadziły 22:20. Do remisu doprowadziła Stysiak (22:22), ale to nie był jeszcze koniec emocji. Niemki miały piłkę setową po wpadnięciu Kamili Witkowskiej w siatkę. Później trafiła jednak Weronika Szlagowska, a w ataku pomyliły się Orthmann i Marie Scholzel.

Wydawało się, że mniej nerwowa będzie druga partia. Drużyna Lavariniego zaczęła ją od prowadzenia 5:1, ale szybko roztrwoniła przewagę. Do tego podobne przestoje zdarzały jej się w trakcie seta, w którym Niemki po 10. punkcie odskoczyły na trzy "oczka". Polki do końca nie mogły odrobić strat, kończąc tylko pojedyncze akcje. Rywalki nie pozwalały przebić się Stysiak, a same łatwo omijały polski blok. Do piłki setowej doprowadziła Orthmann, a do remisu w setach Alsmeier.

Nic nie zmieniło się po krótkiej przerwie. Nadal inicjatywa należała do siatkarek Heynena, które broniły większość ataków gospodyń. W efekcie prowadziły 6:3. Z bardzo dobrej strony pokazała się jednak rezerwowa Klaudia Alagierska-Szczepaniak. Po jej bloku oraz dwóch dobrych zagrywkach był remis 7:7, a później z każdą piłką Polki wracały do swojej dobrej gry. Dobrze na zagrywce spisywała się Górecka, a w ataku nie do zatrzymania była Różańska. Po kolejnym zdobytym przez nią punkcie, sytuacja biało-czerwonych była komfortowa, ponieważ prowadziły 21:13. Swoje w końcówce dołożyła też Stysiak i od zajęcia trzeciego miejsca Polki dzielił już tylko jeden set i wszystko było w ich rękach.

Po powrocie na boisko przeciwniczki nie zamierzały się jednak poddawać. Gra była bardzo wyrównana i Polki musiały ciężko pracować na każdy zdobyty punkt. Niewiele dało nawet prowadzenie 15:13 po zepsutej zagrywce Orthmann i bloku Różańskiej na Scholzel, bo chwilę później to Niemki zdobyły pięć punktów z rzędu i objęły prowadzenie (18:15). Następnie serię złapał zespół Lavariniego. Po długiej wymianie, której bohaterką była broniąca bardzo trudne ataki libero Maria Stenzel biało-czerwone prowadziły 20:19.

Losy tego seta ważyły się do końca. Po ataku Stysiak gospodynie wygrywały 23:22, a po punktowej zagrywce Agnieszki Korneluk – 24:22. Niemki obroniły jednak obie piłki setowe, a później to one miały trzy setbole. W końcu do tie-breaka doprowadziła Jennifer Janiska.

Podobnie jak dzień wcześniej z Kanadą, decydującą partię lepiej przy dobrze zagrywającej Alagierskiej-Szczepaniak zaczęły Polki (4:0). Niemki złapały jednak kontakt punktowy (5:4), co zwiastowało dalszą walkę. Zmiana stron nastąpiła przy prowadzeniu gospodyń 8:6, a po asie serwisowym Stysiak było 9:6. Podopieczne Heynena ponownie jednak odrobiły straty i po ataku Camilli Weitzel remisowały 10:10. Cztery kolejne akcje należały jednak do biało-czerwonych, co otworzyło im drogę do zwycięstwa.

Drużyna Lavariniego fazę grupową mistrzostw świata zakończyła na czwartym miejscu, z bilansem sześciu wygranych i trzech porażek. Teraz Polki przeniosą się do Gliwic, gdzie we wtorek w meczu o półfinał zagrają z broniącą tytułu Serbią. W rozegranym we wtorek w Łodzi grupowym meczu z tym rywalem przegrały 0:3. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy