Reklama

Kraj

Premier: wyrok TSUE to kolejny krok, w którym unijne instytucje poszerzają swoje kompetencje

Aleksandra Rebelińska, Marcin Musiał/PAP
Dodano: 16.02.2022
60032_41615490_41615224
Share
Udostępnij
Wyrok TSUE mnie szczególnie nie zdziwił, to kolejny krok, w którym unijne instytucje poszerzają swoje kompetencje; to bardzo niepokojący i groźny proces – ocenił premier Mateusz Morawiecki na konferencji w gminie Latowicz (woj. mazowieckie).
W środę Trybunał Sprawiedliwości UE oddalił wniesione przez Węgry i Polskę skargi dotyczące mechanizmu warunkowości, który uzależnia korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego. "Mechanizm ten został przyjęty na właściwej podstawie prawnej, zachowuje spójność z procedurą ustanowioną w art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej i nie przekracza granic kompetencji przyznanych Unii, a także szanuje zasadę pewności prawa" – uznali sędziowie TSUE.
 
"Trudno powiedzieć, żeby wyrok TSUE nas jakoś szczególnie zdziwił, ponieważ w przeciwnym razie UE i instytucje: KE i TSUE zaprzeczałyby swojej własnej linii orzeczniczej, z którą my się głęboko nie zgadzamy" – powiedział premier.

Stwierdził, że unijne instytucje same wyznaczają granice swoich kompetencji. "Przecież tak nie powinno być. Granice kompetencji są ściśle określone w traktatach" – dodał.
 
"Proces poszerzania kompetencji jest bardzo niepokojący, jest bardzo groźny. To jeden z bardzo wielu wyroków, który dopisuje rozdział do tej księgi poszerzania kompetencji" – oświadczył Morawiecki.
 
Podkreślił, że Polska wskazuje na to, że centralizacja struktur UE jest procesem niebezpiecznym.
 
Morawiecki zwracał uwagę, że zgodnie z wyrokiem TSUE przepisy rozporządzenia dot. mechanizmu warunkowości mogą być użyte tylko w przypadku naruszenia jakości wykonywania budżetu. Wskazywał też, że unijna instytucja OLAF, która weryfikuje jakość wydawanych środków, stwierdziła, że Polska ma prawie 4 razy mniej nieprawidłowości w wydawaniu środków unijnych niż średnia unijna.
 
"Dobrze, że TSUE przyznał rację naszym interpretacjom" – dodał.
 
Rozporządzenie dotyczące mechanizmu wiążącego dostęp do środków unijnych z kwestią praworządności, któremu sprzeciwiała się Polska i Węgry zostało wynegocjowane między prezydencją niemiecką w Radzie UE, Parlamentem Europejskim i przegłosowane w listopadzie 2020 r. na spotkaniu ambasadorów państw członkowskich. Ostatecznie unijni liderzy porozumieli się w tej sprawie na szczycie w Brukseli w grudniu 2020 r.
 
W konkluzjach szczytu zawarto zapis, że samo ustalenie, iż doszło do naruszenia zasady państwa prawnego nie wystarczy do uruchomienia zawartego w rozporządzeniu mechanizmu blokowania środków unijnych. Musi bowiem zostać wykazany związek pomiędzy tym naruszeniem, a ryzykiem uszczerbku dla unijnych środków. Konkluzje zawierają też zapis, że celem rozporządzenia jest ochrona budżetu UE, w tym Next Generation EU (funduszu odbudowy), należytego zarządzania finansami oraz ochroną interesów finansowych Unii.
 
Rozporządzenie weszło w życie 1 stycznia 2021 r. Rada Europejska zwróciła się do Komisji o opracowanie wytycznych dotyczących stosowania mechanizmu i zastrzegła, że będzie on mógł zostać uruchomiony dopiero po przyjęciu tych wytycznych. Jednocześnie, w marcu ub.r. dwa państwa członkowskie – Polska i Węgry – zaskarżyły ten mechanizm do TSUE.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy