Reklama

Kraj

Müller: ostatnie badania pokazują ponad 10 tys. 400 zakażeń koronawirusem

Rafał Białkowski/PAP
Dodano: 03.11.2021
57427_40742763_40742611
Share
Udostępnij
Ostatnie badania pokazują ponad 10 tys. 400 zakażeń koronawirusem – poinformował w środę rzecznik rządu Piotr Müller. To ponad 24 proc. więcej niż tydzień temu; dynamika zakażeń rośnie i niestety widzimy, że ona w najbliższym czasie zwalniać nie będzie – dodał.
Zapytany w Plus Radiu czy w środę padnie kolejna psychologiczna granica – 10 tys. zakażeń koronawirusem, Müller odparł, że tak. "Ponad 10 tys. 400 zakażeń dzisiaj, które zostały zaraportowane z ostatnich badań. To jest ponad 24 proc. więcej niż tydzień temu" – powiedział rzecznik rządu.
 
"Dynamika zakażeń rośnie i niestety widzimy, że ona w najbliższym czasie zwalniać nie będzie" – dodał.
 
Rzecznik rządu dopytywany o wprowadzanie ograniczeń w związku ze wzrostem liczby zakażeń zwracał uwagę, że sytuacja jest inna niż rok temu m.in. ze względu na to, że wiele osób zostało zaszczepionych przeciw Covid-19 i dlatego mniej osób jest hospitalizowanych przy takiej samej liczbie zakażeń jak przed rokiem.

"Jeżeli chodzi o potencjał wzrostu tych hospitalizacji siłą rzeczy jest mniejszy, bo 60 proc. społeczeństwa zostało zaszczepionych" – powiedział Müller. Zaznaczył jednak, że nie zmienia to faktu, że w tej chwili "czynnikiem, który będzie brany pod uwagę najbardziej jest liczba hospitalizacji na danym terenie i wydolność systemu zdrowia".
 
Chodzi o to – mówił – by zapewnić maksymalną możliwość funkcjonowania życia społecznego i gospodarczego, ale jest też próg wydolności służby zdrowia na danym terenie, po którego przekroczeniu ograniczenia mogą być wprowadzane.
 
Dopytywany co w sytuacji gdy ta wydolność się wyczerpie, rzecznik odparł, że w tym zakresie mamy doświadczenia z zeszłego roku, czyli "ograniczenie limitów osób w danych miejscach, ograniczenia w funkcjonowaniu działalności w wybranych sektorach".

"Jest to wariant, który oczywiście jest w dalszej perspektywie brany pod uwagę, ale bardzo nie chcielibyśmy go wprowadzać" – powiedział Müller pytany o zamykanie kin czy restauracji.
 
Wskazał też, że rząd stawia teraz na uruchamiania oddziałów covidowych i "ewentualnie w pierwszej fazie limity, które mogłyby być wprowadzane w poszczególnych obszarach".
 
"Natomiast jest to wariant, który odkładamy jednak na dalszy plan. Ważniejsze jest w tej chwili stawianie oddziałów covidowych, aby te wszystkie osoby, które zachorują miały odpowiednią opiekę i przede wszystkim zachęcanie do szczepień" – powiedział rzecznik rządu. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy