Do rządu przybyłem z pewnymi zadaniami, one już w zasadzie są na końcu drogi; jeśli je wykonam, mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu – powiedział w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński potwierdzając, że opuści rząd.
W radiu RMF FM Kaczyński był pytany, czy wybiera się na polityczną emeryturę. "To jest pytanie spośród tych najbardziej intymnych dla polityka" – odparł prezes PiS. Jak podkreślił, ma 72 lata, w związku z czym perspektywa politycznej emerytury "istnieje, ale kiedy to nastąpi, Bóg jeden wie". Dodał, że do 2025 r. jest wybrany jako szef partii.
Kaczyński potwierdził, że opuści rząd. "Nigdy tego nie ukrywałem, ja tam przybyłem z pewnymi zadaniami. One już w zasadzie są na końcu drogi. Jeśli je wykonam, mój pobyt w rządzie nie będzie miał jakiegoś wielkiego sensu, ktoś może mnie zastąpić. W partii jest dużo do zrobienia. Na dwóch etatach nie jest łatwo" – zaznaczył polityk.
Dopytywany, czy opuści rząd, by zająć się partią dlatego, że będą przyśpieszone wybory, Kaczyński zaprzeczył. "To dlatego, że czekają nas wybory w terminie konstytucyjnym, ale na początku przyszłego roku nie będzie to już jednak taki termin odległy. To już moment, kiedy naprawdę trzeba się za to brać" – podkreślił.
Na pytanie, czy to odpowiedni czas na odejście z rządu w związku z sytuacją na granicy czy wysoką inflacją, Kaczyński odparł, że w rządzie nie jest od wszystkiego. Na uwagę, że jest wicepremierem ds. bezpieczeństwa, Kaczyński stwierdził, że zajmuje się "klasycznym bezpieczeństwem". "Te sprawy, które uważałem za szczególnie ważne w sferze polskich sił zbrojnych, porządku publicznego, porządku administracyjnego są na poziomie przygotowania odpowiednich aktów legislacyjnych" – poinformował.
"W tej chwili mamy stan wyjątkowy, jaki będziemy mieli stan w styczniu czy lutym, nie wiem. Później nie wolno przedłużyć stanu wyjątkowego, to jest zakaz konstytucyjny. Można go po jakimś czasie wznowić, ale może to nie jest najlepsze wyjście. Ze względu na to, że ten stan wyjątkowy obejmuje minimalną część Polski i minimalną część ograniczeń, którą można wprowadzić w czasie stanu wyjątkowego, lepiej znaleźć jakieś inne rozwiązanie prawne" – powiedział Kaczyński.