Reklama

Dom

Warto uprawiać zioła. Na słońcu i w warzywniaku

Jadwiga Brzozowska
Dodano: 24.05.2017
32985_ziola
Share
Udostępnij

Zioła to nie tylko natka pietruszki, szczypiorek czy bazylia i oregano. Można uprawiać naprawdę wiele gatunków roślin, z pożytkiem dla siebie i uprawianych roślin w warzywniku.

Zioła i rośliny przyprawowe podkreślają smak wielu potraw i leczą różne dolegliwości. Ładnie pachną, można wykorzystać je do suchych bukietów, mieszanek pot-pourri, czy do barwienia tkanin. Można również obsadzać nimi grządki, ponieważ opóźniają występowanie chorób na warzywach i odstraszają szkodniki. Poza tym, przyciągają owady zapylające do ogrodu. Niektóre rośliny dodane do kompostu przyspieszają rozkład materii organicznej.

Podłoże

Większość ziół będzie rosła w każdej glebie, choć są takie, które wolą bardziej zasadowe (wapienne) podłoże. Należy do nich hyzop, estragon czy krwiściąg. Rozmaryn uprawiany na glebie zasadowej jest bardziej aromatyczny, ale będzie też wolniej przyrastał. Przed posadzeniem tych ziół można dodać do gleby rozkruszone skorupki jajek lub wapno – najlepiej granulowane.

Do uprawy ziół na rabatach lub w doniczkach wybieramy podłoże przepuszczalne i zasobne w składniki pokarmowe. Zioła uprawiane w gruncie będą dobrze rosły na stanowiskach słonecznych i osłoniętych od wiatru. W takich warunkach nabiorą najwięcej aromatu.

Do uprawy ziół w doniczkach wybierajmy donice z otworami w dnie. W ten sposób nadmiar wody wypłynie i korzenie nie będą gniły. Warto przed posadzeniem wyłożyć niewielką warstwę drenażową, która dodatkowo odprowadzi nadmiar wody z podlewania.

Jeżeli uprawiamy zioła na balkonie lub tarasie, to warto do podłoża domieszać Hydrożel, który magazynuje wodę. Ograniczymy w ten sposób jej zużycie. Pamiętajmy, że latem na balkonie panują ekstremalne warunki: jest bardzo gorące i suche powietrze. Rośliny cierpią i są porażone przez szkodniki. Przędziorki i mączlik szklarniowy uwielbiają takie warunki. Możemy ograniczyć ich występowanie, ustawiając donicę z ziołami na dużej podstawce z wyłożonym żwirkiem. Do podstawki wlewamy wodę, która parując zwiększa wilgotność powietrza, a tego szkodniki nie lubią.

Podlewanie

Podlewając uprawy na grządkach lub w doniczkach, pamiętajmy o tym, żeby nie lać wody po liściach. Zawsze podlewamy podłoże. Jeżeli zmoczymy liście, przyspieszymy występowanie chorób grzybowych. Podlewajmy odstaną wodą, najlepiej rano. Wieczorne podlewanie zwabia ślimaki do naszych ziół. Możemy ograniczyć nadmierne parowanie wody z podłoża, wykładając je czarną agrowłókniną i stosując ściółkowanie, np. skoszoną trawą.

Zioła z siewu

Wczesną wiosną wysiewamy zioła do doniczek lub płaskich pojemników, najlepiej multiplatów. Nie przykrywamy glebą, drobniutkie nasionka poradzą sobie z ukorzenieniem. Pojemniki nakrywany folią spożywczą, którą trzeba ponakłuwać w kilku miejscach. Stworzymy w ten sposób specyficzny mikroklimat dla nasion i przyspieszymy ich kiełkowanie. Kiedy rośliny podrosną, konieczne jest przepikowanie do większych doniczek. Na miejsce stałe wysadzamy je po tzw. zimnych ogrodnikach, czyli po 15 maja. Unikamy przemrożenia roślin. Zioła, które mamy w ogrodzie, warto nakryć grubą, białą agrowłókniną, która uchroni je przed chłodem. Ciepłolubne rośliny tj.: rozmaryn i mirt (które zazwyczaj uprawiamy w doniczkach i na zimę przenosimy do domu) na okres przymrozków przenosimy do cieplejszego pomieszczenia.

Większość ziół to rośliny wieloletnie – byliny. Ale bazylia, cząber, majeranek, koper, ogórecznik, rzeżucha, trybula i kolendra to rośliny jednoroczne, które musimy wysiewać każdej wiosny.

Sadzonki można kupić w każdym sklepie ogrodniczym lub na „zielonym rynku”. Warto je odrobinę zahartować, czyli przyzwyczaić do temperatury otoczenia i do słońca (szczególnie te ze sklepu). Można też wysadzić je od razu do gruntu, pamiętając o ich cieniowaniu.

Stanowisko do uprawy ziół powinno być słoneczne. Półcień lubią: kozłek, trybula, czosnek niedźwiedzi czy kolendra. Wszystkie uprawiane w moim ogrodzie zioła (z wyjątkiem czosnku niedźwiedziego) z powodzeniem rosną w słońcu. Jedynie odmiany pstrokate mięty i szałwii rosną pod osłoną gałęzi jabłoni, w rozproszonym świetle.

Zioła wysokie: hyzop, estragon, lubczyk, bylica boże drzewko, pospolita i piołun oraz koper, szałwia, kozłek, dziewanna, wrotycz.

Zioła o umiarkowanym wzroście: oregano, mięta, melisa, bazylia, trybula, nagietek, ogórecznik, cebula, czosnek, rumianek, kocanki piaskowe, kocimiętka, krwawnik, lawenda, chrzan, dziurawiec, żywokost.

Zioła niskie: majeranek, tymianek, macierzanka, cząber, babka lancetowata, mniszek lekarski, krwiściąg, pietruszka, poziomka.

Zioła odstraszają szkodniki: stonka ziemniaczana nie lubi obecności chrzanu. Połyśnica marchwianka nie lubi kolendry i cebuli. Motyle bielinków i pchełki ziemne odstrasza mięta i kocimiętka. Mszyce nie lubią szałwii, mięty, kolendry, czosnku, wrotyczu i anyżu. Nicienie odstraszy aksamitka i nagietek. Ślimaki nie lubią bylicy piołun i pospolitej.

Zioła opóźniają występowanie chorób: bazylia ogranicza rozwój mączniaka na dyniowatych. Bylicę piołun warto sadzić blisko sosen i porzeczek, ponieważ wpływa na obecność rdzy wejmutkowo-porzeczkowej. Grządki z kapustnymi warto obsadzić miętą, ponieważ ograniczy występowanie kiły kapuścianej. Trybula ogrodowa posadzona pomiędzy sałatą ograniczy występowanie mącznika rzekomego.

W uprawach amatorskich rośliny te opóźnią występowanie szkodników i chorób. Jednakże nie należy ich traktować jako jedynie skutecznych w walce z nimi. Warto zastosować wszystkie dostępne metody ochrony, aby uzyskać zdrowe plony.

Zioła można sadzić między uprawami, jako obwódki grządek i pod drzewami. Posadzony przy drzewach owocowych żywokost „wyciągnie” z głębszych warstw ziemi cenne substancje organiczne, szczególnie potas, potrzebne roślinom owocującym.

Do kompostu warto dodać krwawnik, trybulę, kozłek i mniszka, które przyspieszą rozkład materii organicznej. Można również z tych roślin sporządzać wywary i podlewać nimi pryzmę.

Zioła odstraszają niechciane owady: komary nie lubią plektrantusa (tzw. komarzyca), lawendy, mięty, melisy i kocimiętki. Każda z tych roślin wydziela specyficzny zapach, który zniechęca owady do inwazji na nasze mieszkania. Dlatego warto sadzić je na balkonach i tarasach.

Zioła można wykorzystać na świeżo do spożycia i sporządzania wyciągów. Można je suszyć i wykorzystywać w kuchni przez sezon zimowy lub na przedwiośniu w walce ze szkodnikami i chorobami w sadzie.

Wyciąg z chrzanu zastosowany na przedwiośniu ograniczy występowanie brunatnej zgnilizny drzew pestkowych. Wyciąg z czosnku i cebuli stosujemy zapobiegawczo przeciw wszystkim chorobom grzybowym. Zaś rumianek i pokrzywa wzmacniają rośliny.

Pamiętajmy, żeby sadzić zioła przy tych roślinach, które je lubią, wtedy lepiej rosną. Bazylia lubi sąsiedztwo dyniowatych, pomidora, cebuli i kopru włoskiego. Ogórecznik lekarski dobrze rośnie przy kapustnych, dyniowatych, cebuli, buraku i pomidorze. Rumianek lubi kapustne, rzodkiewkę, selera, cebulowe i szpinak. Mięta dobrze rośnie przy kapustnych, strączkowych i pomidorze. Szałwia dobrze czuje się przy strączkowych, kapustnych i marchwi, zaś tymianek i melisa najlepiej rosną przy kapustnych i marchwi. Sąsiedztwo marchwi lubi też majeranek.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy