– Dziś kobiety nie są już wpisane w tradycyjne role. Szukają swojej ścieżki, między szufladami, w które wsadził je męski świat. Nie chcą już wpisać się tylko w rolę matki, córki czy królewny, ale poszukują miejsca dla siebie – stwierdziła prof. Alicja Ungeheuer-Gołąb podczas I Kobiecego Kongresu „Baby są jakieś inne”, który w sobotę, 23 listopada, ściągnął ponad 300 kobiet. Podczas czterech paneli dyskutowały nie tylko o roli społecznej kobiet, ale również o ekologii „małych kroków”, problemach kobiet niepełnosprawnych i młodzieży. Były warsztaty, prezentacje organizacji pozarządowych i pokaz mody z udziałem córek, mam i babć.
Każdy z nas jest odpowiedzialny za środowisko, a drobne zmiany w codziennym życiu służą nie tylko ekologii, ale i zdrowiu całej rodziny. Osoby niepełnosprawne chcą być samodzielne i wyjść spod rodzicielskiego klosza. Kobiety w XXI wieku są trochę, jak baśniowe czarownice, poszukujące własnej drogi między szufladami pełnymi tradycyjnych ról i już wiedzą, że idealna matka to mit. Młodzież nie ma autorytetów, ale ważne są dla niej wzorce przekazane przez rodziców, i także chciałaby podążać własną drogą, niekoniecznie według rodzicielskich planów na ich życie. Takimi przesłaniem zakończył się I Kobiecy Kongres „Baby są jakieś inne”.
Ponad 300 kobiet w sobotę przyjechało do Jasionki do Centrum Wystawienniczo-Kongresowego G2A Arena. To właśnie tam przez cały dzień odbywało się wydarzenie poświęcone kobietom – pracującym, matkom, babciom, singielkom, kobietom pewnym siebie, otwartym, jak i tym bardziej wycofanym i nieśmiałym. Kobiecy Kongres zorganizowała Fundacja Projektanci Biznesu oraz G2A Arena w Jasionce. Celem Kongresu była integracja kobiet z różnych środowisk.
Kongres obejmował cztery panele tematyczne i siedem warsztatów o różnorodnej tematyce. O kwestii ekologii podczas pierwszego panelu tematycznego dyskutowały: Urszula Zych, Elżbieta Świętek, prof. Joanna Kostecka, Marta Krynicka-Orzech oraz Sylwia Czubat. W trakcie dyskusji prelegentki przekonywały, że każdy powinien troszczyć się o naszą planetę, a co za tym idzie, „mieć coś z ekologa”, i nie chodzi o to, aby od razu dom wywracać do góry nogami, ale małymi krokami wprowadzać pozytywne zmiany: – Trzeba zacząć od małych kroczków. Na początek można zmiany dokonać w zakupach. Zamiast korzystać z reklamówek zainwestować w płócienną torbę, a woreczki, do których pakujemy w sklepie owoce, można zamienić na woreczki uszyte np. ze starej firanki, które będziemy mogły używać wiele razy – przekonywała Urszula Zych, założycielka kawiarni Powoli Cafe, która eko-rewolucje ma już za sobą.
Prof. Joanna Kostecka z Uniwersytetu Rzeszowskiego uczulała na kwestie segregacji śmieci: – Szczególnie ważne jest segregowanie odpadów bio, ponieważ nasza ziemia jest wyjałowiona, a tego typu odpady stanowią dla niej doskonały nawóz – wyjaśniała.
Kolejnym tematem, który poruszono podczas Kobiecego Kongresu była kwestia osób niepełnosprawnych. W roli prelegentek wystąpiły dwie niepełnosprawne dziewczyny, które mimo porażenia, pracują, stawiają na samodzielne mieszkanie i wspierają osoby z podobnymi problemami: Anna Rzepka i Dorota Lewandowska. Wraz z nimi debatowały: Jolanta Fień, Barbara Święch-Bober oraz Oksana Tokarska.
– Mieszkam w Rzeszowie sama. Rodzinę mam 700 km od siebie. Wynajmuję pokój, pracuję i nawet nie chcę nikogo do pomocy, bo daję sobie radę. Jestem samodzielna – przekonywała Dorota Lewandowska. Jak to osiągnęła? Po pierwsze, dzięki rodzicom, którzy jej na samodzielność pozwolili. Po drugie, przez pełną akceptację swojej niepełnosprawności. Po trzecie, codzienną rehabilitacją. Czy było łatwo? Nie, ale jak mówi Dorota, ograniczenia są tylko w naszych głowach.
O społecznych rolach kobiet podczas trzeciego panelu dyskutowały: Patricia Mitro, Magdalena Koryl, Marta Niewczas, prof. Alicja Ungeheuer-Gołąb oraz Lilianna Kupaj. Mówiły nie tylko o tym, że dziś kobiety chcą i żyją po swojemu, ale i o tym, że macierzyństwo pozostaje ważną rolą, a mądrość czarownic każe zaakceptować inność mężczyzny. Przy czym ta inność wcale nie wiąże się z talentami większymi od kobiecych, ale z naturą „wilka” i „leśniczego” – postaciami, które w bajce o Czerwonym Kapturku symbolizują zdobywcę i obrońcę.
Ostatni panel był poświęcony młodzieży, w którym wystąpili: Anna Panek, dr Bożena Jaskowska, Konrad Fijołek oraz dwie harcerki: Kalina Szczukocka i Julka Kowalik. Ważnym przesłaniem tego panelu było to, że wbrew pozorom dla dzisiejszej młodzieży wzorami są… rodzice. Dlaczego? Bo tylko ich młodzi są w stanie poznać zarówno od dobrej, jak i złej strony.
Po dyskusjach panelowych odbył się pokaz mody z udziałem amatorek, które pod okiem Magdy Mazur, właścicielki rzeszowskiego salonu Impresja przeobraziły się w prawdziwe gwiazdy wybiegu – kobiety z krwi i kości, z fałdkami na biodrach i zmarszczkami na twarzy, piękne w każdym calu.
Drugą część kongresu stanowiły warsztaty z zakresu przedsiębiorczości, psychologii oraz nowych technologii. Kongres zakończył koncert zespołu Piece of Cake.
Fot. Lalumier