Suknia ślubna ma być wygodna i z najlepszych tkanin, makijaż subtelny i świetlisty, a obrączki coraz częściej z brylantem. Pierwszy taniec? Najlepiej walc wiedeński, a podróż poślubna – na Malediwy. To tylko kilka z modnych weselnych trendów. Z najnowszą ofertą i hitami można było zapoznawać się przez całą niedzielę, 20 października, w G2A Arena w Jasionce k. Rzeszowa podczas XIV Podkarpackich Targów Ślubnych. Tłum zwiedzających potwierdził, że ślub to poważna inwestycja, a branża staje na głowie, by spełnić marzenia młodych par.
Już przed niedzielnym popołudniem przed wejściem do G2A Arena w Jasionce ustawiła się kolejka. Czekanie wynagradzały porywające do tańca dźwięki weselnej kapeli, a każdy wchodzący miał okazję przemaszerować przez kwiecistą bramę. Na głównej płycie na zwiedzających czekały dziesiątki stoisk z najnowszą weselną ofertą i dywan gotowy na wejście modelek i modeli prezentujących modę ślubną i wieczorową. – W tej jest sporo nowości, ale wracają również motywy sprzed lat, jak na przykład marszczone szyfony – mówi projektantka mody Ewelina Dec, która w Rzeszowie prowadzi autorskie Atelier Alette. – Panny młode mają różne gusta. Jedne szukają grzecznej klasyki, inne wolą odważne, mocno zdobione kreacje, szukają kamieni, koronek, piór. Dlatego często projektuję sukienki na indywidualne zamówienie, by spełnić jakieś wyjątkowe marzenie. Lubię oryginalność, więc każdy projekt jest inny. Ważne, aby sukienka wykonana była z doskonałej tkaniny, która nie pogniecie się zaraz po wyjściu z kościoła. Jedwab, włoskie i francuskie koronki świetnie się prezentują i doskonale układają. Kreacja na ślub musi być w stylu glamour.
– Króluje błysk – mówi bez wahania Magdalena Mazur, właścicielka Atelier Impresja, pytana o najmodniejszy trend w modzie ślubnej. – Lśnią tkaniny sukien, modne stały się piórka i asymetryczny krój. Na topie pozostają dopasowane „rybki” i jest bardzo dużo przezroczystości. Głębokie dekolty w kształcie litery V wspaniale wysmuklają sylwetkę. Drugi trend to suknie w stylu boho i rustykalne, szerokie rękawy, koronki. Styl sukni powinien pasować do stylu całego ślubu. Inną suknie wybierzemy na modne przyjęcie ogrodowe lub w wiejskim klimacie, a inną do wypełnionej lustrami sali balowej. Najważniejsze, aby całość była harmonijna i pasowała do gustu młodej pary. W przypadku sukien ślubnych ważne jest także to, że te kreacje mają być również wygodne! Nowoczesna panna młoda zakłada suknie, w której dobrze się czuje, swobodnie się porusza i nie ma kłopotu z jej ciągłym poprawianiem.
Od lewej: Natalia Gajdek, Ewelina Dec i Atelier Alette Fot. Tadeusz Poźniak
Wygodne są także męskie garnitury. Ze szlachetnych tkanin, które nie mną się, świetnie skrojone, by nie krępować ruchów. – W modzie wciąż jest krata, ale pojawiło się także coś nowego – interesujące żakardy na marynarkach, łączonych z gładkimi spodniami. Wchodzą też nowe kolory – granat i czerń przełamane zostały bordo i butelkową zielenią – opisuje Zuzanna Weber, doradca klienta w rzeszowskim salonie Giacomo Conti.
Jakie trendy obowiązują w makijażu? – Króluje naturalność. Staramy się wydobyć piękno kobiety i dodawać rysom subtelności. Cera jest mocno rozświetlana. Ten rodzaj makijażu sama kocham od dawna – stwierdza Marta Kwolek, prowadząca Studio Makijażu Profesjonalnego. Podczas targów ślubnych panie mogły u niej wykonać próbny makijaż. Zdecydowała się na taki m.in. pani Jola, która przyjęcie weselne organizuje wprawdzie niewielkie (około 40 osób), ale za to w Sylwestra. – A to oznaczało, że salę musiałam zamówić o wiele wcześniej. Na targach przyglądam się także sukienkom. Moja jest już wprawdzie zamówiona, ale mogę wprowadzić jeszcze poprawki do kreacji. Nie wydaje mi się jeszcze idealna, więc szukam dziś inspiracji.
Spore zainteresowanie budziła też weselne atrakcje dla gości, jak np. fotobudki czy fotolustra. – Do ślubnych trendów dołączyła moda na eko, więc nasza Fotobuda z wooda jest hitem – stwierdza Katarzyna Fortuna, która wraz z mężem wymyśliła i stworzyła (wzór zastrzeżony) drewnianą fotobudkę. Świetna propozycja na wesele w stylu rustykalnym. Na taką imprezę pani Katarzyna proponuje także imponujących rozmiarów napis LOVE – drewniane litery ozdobione setkami kwiatów i tysiącem ledowych światełek.
Sporo zwiedzających budziły także propozycje lekcji tańca. – Młodzi mają dziś mniej okazji do nauczenia się tańca towarzyskiego niż było to jeszcze kilkanaście lat temu. A pierwszy taniec to moment, kiedy są obserwowani przez wszystkich gości. Na lekcjach pomagamy przygotować choreografię, która zrobi odpowiednie wrażenie. Najmodniejszy jest dziś walc wiedeński, bo pasuje do balowej kreacji i jest uroczysty. Uczymy także kroków innych popularnych tańców, by para poradziła sobie z każdym weselnym przebojem – mówią tancerze Anna i Grzegorz Pittner, którzy młodym proponują pakiety 5 lub 10 lekcji.
Na wypełnionej stoiskami hali G2A Arena młodzi chętnie zamawiali również obrączki, ponieważ salony jubilerskie oferowały atrakcyjne rabaty. – Zamówiliśmy tutaj klasyczne obrączki. Od wewnętrznej strony wygrawerujemy tylko nasze imiona i datę ślubu – zdradzają Łukasz i Karolina, spotkani na stoisku marki W. Śliwiński. Ślub za rok, w październiku. Od nadchodzącym dniu przypomina pierścionek z brylantem na palcu Karoliny. – Nosi pani na palcu ponad milion lat – uśmiecha się do młodej dziewczyny Małgorzata Śliwińska, która jubilerską markę tworzy od ponad 30 lat. – Ten kamień nie przestaje być modny. Jest symbolem wieczności i trwałości. Ale i w jubilerskim świecie moda się zmienia. Na ostatnich targach w Hongkongu królowało białe złoto. Modnie jest łączyć je z perłami.
Monika Maciocha, kierownik salonu W. Śliwiński w Rzeszowie dodaje, że brylanty modne są nie tylko wprawione w pierścionki zaręczynowe, ale również obrączki. To spory wydatek, ale chętnych nie brakuje. – Wzorów tak naprawdę są setki i każdy może wybrać obrączkę idealną. Co więcej, dzięki wykorzystaniu lasera możemy wykonać dowolny grawer. Młodzi przynoszą więc nam np. wydruki EKG, by linię bicia serca odwzorować na złocie. Grawerujemy także linie papilarne czy miniaturowe zdjęcia.
Jan Madej. Fot. Tadeusz Poźniak
Wiedzą, jak wybrać obrączkę, która przetrwa wiele lat i będzie możliwa do poszerzeń z zachowaniem wzoru, chętnie dzieli się jeden z najbardziej szanowanych rzeszowskich złotników Jan Madej, który od 39 lat oferuje nowożeńcom obrączki w Autorskiej Pracowni Złotniczej BM w Rzeszowie. – Wykonujemy obrączki tzw. bezszwowe. Krążek wycięty z rury, zdobimy przy pomocy narzędzi i ręcznej obróbki. Taką obrączkę możemy potem poszerzyć nawet o 3 numery bez zmiany jej wyglądu. Jest to możliwe nawet przy obrączkach z wprawionymi kamieniami i grawerem na zewnątrz – podkreśla złotnik. – Warto o tym wiedzieć, by kupując obrączkę, porównywać nie tylko cenę, ale i inne cechy. Ważną jest próba złota. Na obrączki najlepsze jest złoto 14-karatowe, próby 585. Daje ono ogromne możliwości, jeśli chodzi o plastyczność obrączki i jej wytrzymałość. Zmniejszanie, jak zwiększanie rozmiaru nie sprawia wtedy większych trudności. Kłopoty pojawiają się w przypadku obrączek z niższą zawartością złota – tu zmiana wymaga podgrzewania metalu, co w wielu wypadkach zmienia barwę, a przywrócenie jakiegoś wzoru jest prawie niemożliwe lub wiąże się z ogromną stratą materiału. Niekorzystne są również obrączki z wyższą zawartością złota – bardziej miękkie, łatwo ulegają zarysowaniom. W dodatku ich stop jest cięższy od złota 14-karatowego, co podnosi cenę nawet jeśli wyglądem wcale się nie różnią.
Jan Madej potwierdza też opinię o brylantach jako standardzie w ślubnej i zaręczynowej modzie. Sporadycznie klienci decydują się także na rubiny i szafiry. Podczas targów niejedna pani w lśniące klejnoty wpatrywała się rozmarzonym wzrokiem. Co na to panowie? Niejeden marzenie spełnił. Tego targowego wieczoru można było wygrać jeszcze jedno – egzotyczną podróż poślubną, którą ufundowało Biuro Podróży Itaka. Kto nie wygrał, zapewne i tak pojedzie. – Podróż poślubna to jeden z punktów obowiązkowych w kalendarzu nowożeńców – stwierdza Aleksandra Mycka z rzeszowskiego biura Itaka. – Modne są egzotyczne cele – Malediwy i Zanzibar. W Europie – Wyspy Kanaryjskie. W tym tygodniowe rejsy statkiem.
XIV Podkarpackie Targi Ślubne zorganizowali – MTR Międzynarodowe Targi Rzeszowskie oraz firma SAGIER Sp. z o.o.