Reklama

Biznes

Rewolucyjna przebudowa dworca PKS przy ulicy Grottgera

Aneta Gieroń
Dodano: 13.10.2021
57004_pks
Share
Udostępnij
W środę w Hotelu Ambasadorskim w Rzeszowie odbyła się publiczna prezentacja nowego projektu dworca PKS przy ul. Grottgera w Rzeszowie, który przygotowała spółka MWM Architekci. PKS S.A. jest obecnie właścicielem ponad hektarowej działki w okolicach ulicy Grottgera, gdzie planuje przebudowę istniejącego dworca połączoną z rewitalizacją całego terenu. Koszt inwestycji, która miałaby powierzchnię ok. 40 tys. m kw. i powstałaby do 2024 roku, to około 200-250 mln zł, pod warunkiem, że władze Rzeszowa zgodzą się na zmianę Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Bez tego o żadnych rewolucyjnych zmianach w rejonie dworca PKS nie ma mowy i żaden Fundusz Inwestycyjny nie wyłoży pieniędzy na budowę.
 
Temat rewitalizacji dworca PKS w Rzeszowie i otaczających go terenów pojawił się kilka miesięcy temu, w czasie kampanii na prezydenta Rzeszowa. Plan zupełnie nowego zagospodarowania okolic przydworcowych bardzo spodobał się Ewie Leniart, wojewodzie podkarpackiej, która kandydowała na prezydenta Rzeszowa. Chodzi o projekt przygotowany przez rzeszowską pracownię MWM Architekci na zlecenie PKS w Rzeszowie S.A., który pozwoliłyby na powstanie obiektu, który w jednym miejscu koncentrowałby dworzec autobusowy, przestrzeń mieszkalną i usługową oraz parking na 400 samochodów. Dworzec PKS łączyłby się deptakiem z dworcem PKP, a miejsca parkingowe w otaczającej obydwa budynki przestrzeni, zostałyby zlikwidowane. Tak, by tereny oddać pieszym, a na części placu wygospodarować zielony skwer. Byłoby to możliwe dzięki czterokondygnacyjnemu parkingowi, jaki powstałby w nowym obiekcie PKS-u.

W środę, 13 października odbyła się publiczna prezentacja wspomnianego projektu, czyli  zagospodarowania terenu pomiędzy ul. Grottgera a torami kolejowymi, gdzie od lat znajduje się dworzec autobusowy PKS oraz dawne składy węgla i magazyny kolejowe. Nieruchomość leżąca w samym centrum Rzeszowa od wielu lat, ze względu na nieuporządkowane sprawy własnościowe, nie mógł doczekać się rewitalizacji. W połowie roku 2021 władzom rzeszowskiego PKS po wielu latach starań udało się odkupić sąsiednie działki, co otwiera nowe możliwości zagospodarowania całego terenu i stworzenia nowoczesnego, wielofunkcyjnego zespołu usługowego, którego centralną częścią byłby nowy dworzec autobusowy integrujący komunikację miejską (MPK) i przewoźników zewnętrznych. Miejskie autobusy korzystałyby z nowej infrastruktury, przystanki MPK byłby przeniesione z okolic dworca PKP na teren dworca PKS. Do ustalenia byłby zakres korzystania przez miasto z budynków znajdujących się na działce PKS-u – zabytkowych magazynów kolejowych do różnego rodzaju imprez kulturalnych w Rzeszowie.
 
– Jesteśmy właścicielami ponad hektarowej, bardzo atrakcyjnej działki w centrum miasta, gdzie chcielibyśmy stworzyć nowoczesną przestrzeń łączącą dworzec z miejscem, gdzie można atrakcyjnie spędzać czas, pracować i mieszkać – deklarował Piotr Klimczak, prezes PKS w Rzeszowie S.A. – Koszt inwestycji to około 200-250 mln zł. Jest duża szansa, że dwa Fundusze Inwestycyjne zgodziłyby się zainwestować w to przedsięwzięcie, pod warunkiem, że wszystko zostałoby przygotowane pod inwestycję i powstałby szczegółowy biznesplan.
 
O samym projekcie mówił Maciej Łobos, architekt, prezes MWM Architekci.
 
– Miasta mają to do siebie, że charakteryzują się gęstą zabudową. W tak zagospodarowanej przestrzeni dobrze się czujemy, czego przykładem jest chociażby centrum Krakowa. W „rozrzuconych” blokowiskach jesteśmy zagubieni i staramy się stamtąd jak najszybciej uciec – przypomniał założenia przestrzenne prezes MWM Architekci.  
 
– Miasto jest synergią różnych energii, interesów i przestrzeni do działania. Nie można budować odrębnych dzielnic tylko do mieszkania, rozrywki, pracy, nauki itd. To największe błędy modernizmu, które nie były w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb mieszkańców, którzy w bliskim sąsiedztwie z domem chcą pracować, wychowywać dzieci, spacerować i robić zakupy. Zagęszczona, kompaktowa zabudowa miasta oraz jego witalność są najważniejsze – tłumaczył Maciej Łobos. 
 
 
Fot. Archiwum MWM Architekci
 
Dlatego też według planu stworzonego przez MWM Architekci, sam dworzec PKS  zostałby przesunięty w kierunku torów, zaś od frontu powstałaby część komercyjna z powierzchnią na wynajem, gdzie mogłyby powstać kancelarie, biura, usługi medyczne  oraz lokale mieszkalne. W skrócie, miejsce, gdzie można mieszkać, pracować, wypoczywać. Od strony torów stanęłyby kilkukondygnacyjne parkingi na około 400 samochodów, co pozwoliłoby  zlikwidować miejsca parkingowe w okolicach dworców PKP i PKS, a tak uwolniona przestrzeń służyłaby pieszym. Powierzchnia całego kompleksu miałaby ok. 40 tys. m kw. Sama część komercyjna prawie 20 tys. m kw.

Nowy i stary budynek dworca połączone byłby zadaszeniem. Od ulicy Grottgera byłaby komercyjna przestrzeń usługowa, od strony torów i magazynów kolejowych powstałyby  przystanki i odjazdy autobusów oraz mała gastronomia. Część komercyjna dworca PKS pozwalałaby na spłatę kredytów z Funduszy Inwestycyjnych.
 
Robert Kultys, radny PiS z Rady Miasta Rzeszowa, przyznał, że sama koncepcja nowego dworca jest atrakcyjna, a jednocześnie taka formuła pozwoliłaby uniknąć władzom Rzeszowa obowiązku wybudowania nowego dworca PKS.

– Chodzi o koncepcję dworca autobusowego przy ul. Kochanowskiego, ale na to trzeba co najmniej 100 mln zł. W ciągu najbliższych lat miasta może nie stać na taką inwestycję – dodał Kultys.
 
Nawiązał tym samym do  Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego, który powstawał 12 lat i zakłada budowę dworca PKS przy ulicy Kochanowskiego, a to oznacza, że bez zgody radnych na zmiany w MPZP, nie ma mowy o rewitalizacji okolic ulicy Grottgera. 
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy