231 milionów złotych kosztowała budowa nowoczesnego Centrum Badawczo-Rozwojowego, jakie zostało otwarte we środę (6 bm.) w Pratt&Whitney w Rzeszowie. W centrum, w którym mają być konstruowane nowe modele silników lotniczych, pracuje już 300 osób, głównie inżynierów.
Podczas otwarcia prezes Pratt&Whitney Rzeszów Marek Darecki, przyznał, że jest to najpiękniejszy dzień w pracy w ciągu 40 przepracowanych lat, i jedno z największych osiągnięć poprywatyzacyjnych firmy. Jego zdaniem, ta inwestycja umocni pozycję firmy jako czołowej firmy lotniczej w Europie Środkowej.
Centrum Badawczo-Rozwojowe składa się z pięciu budynków, w tym z dwóch wybudowanych od podstaw. Są to: biuro konstrukcyjne, wydział montażu eksperymentalnego, wydział hamowni (komora śmigłowa i komora z hamulcem wodnym), laboratorium materiałowe i prototypownia. Powierzchnia centrum liczy ponad 10 tys. m kw. Budowa kosztowała 213,2 mln zł, dofinansowanie z Unii Europejskie wyniosło ponad 81 mln zł.
Pomysł powstania centrum zrodził się jeszcze w 2006 roku, już wtedy trwały rozmowy między WSK Rzeszów, Pratt&Whitney Canada i polskim rządem. Umowa z PARP została podpisana po sześciu latach, 16 stycznia 2012 roku. Pod koniec 2012 r. rozpoczęła się budowa biura konstrukcyjnego, a rok później – pozostałych obiektów. Pod koniec 2015 r. w hamowni, w komorze testowej przeprowadzony został pierwszy rozruch silnika lotniczego BT6A 42 i zakończył się sukcesem.
W uroczystości otwarcia wzięli udział: wicepremier Mateusz Morawiecki, wojewoda podkarpacki, przedstawiciele władz samorządowych województwa, posłowie, prezydent Rzeszowa oraz przedstawiciele firm lotniczych z Polski i zagranicy. Pratt&Whitney Canada reprezentował prezes John Saabas. Obecna była również Julita Maciejewicz-Ryś, wnuczka Eugeniusza Kwiatkowskiego, twórcy COP-u.