Reklama

Świat

Angela Merkel komentuje próbę zastraszenia jej podczas wizyty u Putina; “dzielna kanclerz musi sobie poradzić z takim psem”

Berenika Lemańczyk / PAP
Dodano: 08.06.2022
64054_8cz4
Share
Udostępnij
"Dzielna kanclerz musi sobie poradzić z takim psem" – powiedziała była kanclerz Angela Merkel pytana o epizod podczas spotkania z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w 2007 r., kiedy pies rasy labrador chodził między politykami podczas konferencji prasowej. Merkel boi się psów, więc zdarzenie uznano za próbę jej zastraszenia.

Podczas wywiadu udzielonego we wtorek wieczorem w Berlinie dziennikarzowi "Spiegla" Alexandrowi Osangowi była kanclerz Niemiec została zapytana m.in. o sławny epizod podczas spotkania z Putinem w 2007 r. w Soczi. Pies rasy labrador odegrał wtedy pewną rolę, przemykając bez smyczy między politykami podczas konferencji prasowej. Merkel czuła się wyraźnie nieswojo – przypomina portal RND.

Była kanclerz została w młodości pogryziona przez psa, co prawdopodobnie sprawiło, że do dziś woli patrzeć na te zwierzęta z dużej odległości. Nie przeszkodziło to jednak Putinowi zaskoczyć kanclerz prawdziwym psem podczas wspomnianego spotkania w Soczi – była to wyraźna próba zastraszenia – pisze portal RND.

"Czy Putin chciał pani sprawić radość?" – zapytał Osang. "No cóż – westchnęła była kanclerz – Błogosławiony, kto w to uwierzy". Dziś Merkel może się z tego śmiać: "Dzielna kanclerz musi sobie radzić z takim psem. Jeśli takie problemy psychologiczne czynią cię niezdolnym do działania, to znaczy, że coś jest nie tak" – skomentowała.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy