Reklama

Świat

El. MŚ 2022 – Szwecja pokonała Czechy i zagra z Polską

PAP
Dodano: 25.03.2022
61574_24m15
Share
Udostępnij
Szwecja wygrała w Sztokholmie z Czechami 1:0 po dogrywce w półfinale baraży o awans do piłkarskich mistrzostw świata w Katarze. W finale reprezentacja "Trzech Koron" zmierzy się z Polską, która awansowała bez gry po dyskwalifikacji Rosji.

Szwecja – Czechy 1:0 po dogrywce.

Bramka: Robin Quaison (110).

Sędzia: Michael Oliver (Anglia). Widzów: 48 628.

Żółta kartka: Szwecja – Joakim Nilsson, Albin Ekdal, Viktor Claesson, Kristoffer Olsson, Jesper Karlstroem; Czechy – Tomas Holes, David Zima, Tomas Soucek, Ales Mateju.

Szwecja: Robin Olsen – Marcus Danielson, Joakim Nilsson, Victor Lindeloef, Martin Olsson (61. Pierre Bengtsson) – Viktor Claesson (61. Robin Quaison), Kristoffer Olsson (107. Jesper Karlstroem), Albin Ekdal (72. Mattias Svanberg), Emil Forsberg (115. Anthony Elanga) – Dejan Kulusevski, Alexander Isak (115. Filip Helander).

Czechy: Tomas Vaclik – David Zima, Jakub Brabec, Tomas Holes, Michal Sadilek (90+2. Jan Sykora) – Lukas Masopust (76. Milan Havel), Antonin Barak (90+2. Ladislav Krejci), Adam Hlozek, Tomas Soucek, Jakub Jankto (76. Ales Mateju) – Jan Kuchta (83. Tomas Pekhart).

Finałowy mecz barażowy rozegrany zostanie 29 marca na Stadionie Śląskim w Chorzowie.

Oba zespoły grały na Friends Arena przede wszystkim ostrożnie, zachowawczo, popełniając wiele "prewencyjnych" fauli w środku boiska. Miały tylko po dwa celne strzały przez 120 minut, a trzy z nich nie sprawiły bramkarzom najmniejszego problemu.

O awansie do finału baraży zdecydował przebłysk w zespole ze Skandynawii, ale dopiero w dogrywce. Robin Quaison, który wszedł na plac gry z ławki rezerwowych w 61. minucie, rozegrał piłkę na jeden kontakt z Alexandrem Isakiem i sam bez problemu wykończył akcję, choć obu zawodników otaczał gąszcz czeskich obrońców.

Czesi, a szczególnie rezerwowy Milan Havel, będą na pewno żałować swojej najlepszej sytuacji z końcówki drugiej połowy. Wówczas 27-letni piłkarz Viktorii Pilzno otrzymał dalekie podanie idealnie pod nogi w polu karnym i mając przed sobą już tylko bramkarza Robina Olsena zupełnie skiksował, posyłając piłkę w boczną strefę boiska.

To były praktycznie jedyne groźne okazje bramkowe obu stron. Obydwie drużyny nie pozwalały rywalom rozwinąć skrzydeł, w tym także przekraczając przepisy. Angielski sędzia Michael Oliver pokazał Szwedom pięć, a Czechom cztery żółte kartki.

Jedną z nich zobaczył Jesper Kalstroem, piłkarz Lecha Poznań, który wszedł na boisko w 107. minucie. W zespole rywali od 83. grał natomiast napastnik Legii Warszawa Tomas Pekhart.

W czwartek nie mógł wystąpić najlepszy szwedzki piłkarz w historii Zlatan Ibrahimovic, który pauzował za kartki. 40-letniego napastnika AC Milan w Chorzowie już prawdopodobnie nie zabraknie.

Nie wiadomo za to, czy z biało-czerwonymi będzie mógł zagrać lewy obrońca Martin Olsson. Po dynamicznym początku spotkania jeszcze w pierwszej połowie 33-letni gracz Malmoe FF musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego. Potem wrócił do gry, ale po kwadransie drugiej połowy znów położył się na murawie i musiał zostać zmieniony.

Przed rozpoczęciem spotkania, zanim odegrano hymny narodowe, na murawie ułożono płachty z napisem "Stop the war. We stand with Ukraine", a na środku boiska pojawiły się szwedzkie i ukraińskie flagi. Barwy zaatakowanego przez Rosję kraju oraz apele o pokój prezentowali także kibice obu zespołów.

Polska miała pierwotnie grać z Rosją w Moskwie, ale "Sborna" została zawieszona, a biało-czerwonym przyznano walkower. Zamiast tego podopieczni Czesława Michniewicza, który zadebiutował w roli selekcjonera, zmierzyli się towarzysko ze Szkocją. Spotkanie w Glasgow zakończyło się remisem 1:1.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy