Reklama

Świat

Ukraina: w sobotę blisko 13 tys. osób opuściło ostrzeliwane przez rosyjskie wojska miasta

PAP
Dodano: 13.03.2022
61035_13m4
Share
Udostępnij
W sobotę blisko 13 tys. osób opuściło ostrzeliwane przez rosyjskie wojska ukraińskie miasta, korzystając z korytarzy humanitarnych – poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk. W warunkach silnego ostrzału artyleryjskiego ewakuacja jest jedyną szansą na przeżycie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski zapowiedział w swym posłaniu do narodu, wygłoszonym w sobotę wieczór, że korytarze humanitarne z Mariupola zostaną uruchomione w niedzielę.

Media wskazują też Sumy oraz kilka miejscowości wokół Kijowa jako miejsca, skąd w najbliższym czasie będzie prowadzona ewakuacja.

Brytyjski wywiad ocenia, że większość sił rosyjskich znajduje się obecnie w odległości 25 km od centrum Kijowa. Rosną obawy, że Moskwa przygotowuje się do rozpoczęcia zmasowanego ataku na stolicę Ukrainy.

Sytuacja panująca w Mariupolu jest dramatyczna – pisze na swym portalu BBC News. Po dwóch tygodniach intensywnych bombardowań dostęp do żywności i wody jest ograniczony. Brakuje prądu. "Ludzie są gotowi podjąć ryzyko ewakuacji, ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że pozostawanie w mieście nie jest bezpieczne. Jednak do soboty wieczór pomoc humanitarna i autobusy potrzebne do ewakuacji wciąż nie dotarły do tego portowego miasta".

Ryzyko, z jakim wwiąże się ewakuacja, jest wysokie, ponieważ niekiedy dochodzi do ostrzału konwojów przez wojska rosyjskie – przekazują ukraińskie media. W piątek w miejscowości Peremoha pod Kijowem straciło życie siedem kobiet i dziecko.

Służby ukraińskiego wywiadu wojskowego początkowo twierdziły, że konwój opuścił wioskę "zielonym korytarzem", który został wcześniej uzgodniony z Rosją. Jednak w oświadczeniu wydanym w nocy z soboty na niedzielę sprostowano tę informację, wskazując, że kobiety z dziećmi próbowały opuścić wieś na własna rękę.

"Jest to o tyle niebezpieczne, że siły okupacyjne bezwzględnie uderzają w ludność cywilną" – napisano w komunikacie ministerstwa obrony. "Apelujemy do wszystkich obywateli, którzy są w niebezpieczeństwie, by stosowali się do oficjalnych zaleceń, sprawdzali informacje o drogach ewakuacji i korzystali tylko z bezpiecznych tras".

Jak podają ukraińskie media, rosyjskie wojska zmusiły część potencjalnych uciekinierów ze wsi Peremoha do powrotu. Reuters zaznacza, że jego korespondenci nie byli w stanie zweryfikować tych doniesień.

Ukraina oskarża Rosję o uniemożliwianie ewakuacji ludności cywilnej ze strefy działań wojennych i ostrzeliwanie cywilów. Moskwa stanowczo temu zaprzecza, obwiniając z kolei Ukrainę o błędy logistyczne w prowadzeniu ewakuacji. 

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy