Reklama

Lifestyle

Gościnne Bieszczady w luksusowym wydaniu

Artykuł Partnera
Dodano: 04.06.2018
39497_gl
Share
Udostępnij

Hotel Karino SPA, w pobliżu Polańczyka i Jeziora Solińskiego, to miejsce wyjątkowe. Goście chwalą je za doskonałe połączenie hotelowych wygód z regionalnymi akcentami – kuchnia serwuje zarówno kaczkę gotowaną metodą sous vide, jak i regionalną maczankę, chrupiące chipsy z ziemniaków i ciepłe proziaki na śniadanie. Karino szczyci się własnym gospodarstwem, które zaopatruje kuchnię w zdrowe i świeże produkty. Można tu także pojeździć konno, odwiedzić Wiejskie ZOO, a po powrocie z bieszczadzkich połonin, skorzystać z basenu, sauny i masaży. Króluje podkarpacka gościnność w luksusowym wydaniu.

Eleganckie bieszczadzkie SPA znajduje się w sąsiadującej z Polańczykiem Berezce, pięć minut samochodem od Jeziora Solińskiego. Wprost z małej pętli bieszczadzkiej wjeżdżamy na obszerny parking przed wybudowanym w górskim stylu Hotelem Karino SPA. Otoczona solińskimi wzgórzami, 10-hektarowa posiadłość, oferuje wszystko, czego potrzebuje spragniony wypoczynku turysta. W hotelu znajdzie komfortowe pokoje, kryty basen, gabinety odnowy biologicznej i przytulną restaurację; na zewnątrz – stadninę i park z atrakcjami dla dzieci; wokół – trasy spacerowe, miejsca do wędkowania i piękne widoki. Do wszelkich bieszczadzkich atrakcji jest stąd niedaleko. Nowoczesny Hotel Karino SPA powstał 7 lat temu, ale jego historia jest o wiele dłuższa. I sięga lat 90. XX wieku. Od początku wiąże się z gościnnością, muzyką i towarzystwem koni.  

Witamy w progach gości już od 25 lat

W 1992 roku, na działce w Berezce, na której pyszni się dziś okazały hotel, państwo Alicja i Władysław Cienki otworzyli Gospodarstwo Agroturystyczne „Karino”. Gości zaczęli przyjmować we własnym domu, udostępniając im na początku dwa pokoje. Nazwa wiązała się z imieniem klaczy Karinki – ich pierwszego konia, którego kupili z myślą o turystach. – Od początku chcieliśmy dać podróżnym coś więcej niż tylko nocleg – przyznają zgodnie. – Nie marzyliśmy wtedy o budowie hotelu i SPA. Ale słuchaliśmy naszych gości i to ich oczekiwania doprowadziły nas do tego celu.

Turyści przyjeżdżali z różnych zakątków świata. Z roku na rok pensjonat rozbudowywano. Przybywało także gości. Przyciągał ich klimat miejsca, serdeczność właścicieli, konie i muzyka. Władysław Cienki, absolwent szkoły muzycznej, swoją grą umilał turystom biesiadne wieczory. – Może dlatego ich tylu było – uśmiecha się. – Norwid już pisał: „Gdzie słyszysz śpiew, tam idź – tam dobre serca mają. Źli ludzie, wierzaj mi – ci nigdy nie śpiewają”.

Dziś gościnni gospodarze mają przyjaciół na całym świecie. Z wieloma utrzymują serdeczne kontakty i od lat niezmiennie przyjmują w „Karino”, który wyrósł na okazały hotel na europejskim poziomie. – To była odważna decyzja. Wiązała się z wyburzeniem niemal całego pensjonatu i postawieniu nowego obiektu. Ale, jak zawsze, posłuchaliśmy naszych gości, a oni chcieli po żeglowaniu na Solinie i powrotach z górskich wędrówek, mieć także możliwość wieczornego relaksu na krytym basenie, skorzystania z sauny, masaży i zabiegów na ciało. Tego w ofercie turystycznej Bieszczad brakowało i postanowiliśmy to turystom dać – mówi Władysław Cienki, który jest również wiceprezesem Stowarzyszenia Galicyjskie Gospodarstwa Gościnne „Bieszczady”. Zarządzając hotelem, stara się pracownikom przekazać styl pracy i ducha miejsca, które przed laty tworzył wraz z żoną.

Hotel pełen atrakcji i …koni

Posiadłość jest prawdziwym turystycznym rajem, atrakcyjnym przez cały rok. Może przyjąć jednocześnie 100 gości. Posiada salę konferencyjną, więc jest nie tylko znakomitym miejscem na wakacyjny odpoczynek w górach, ale również świetną lokalizacją dla organizatorów szkoleń, konferencji, okolicznościowych imprez i biesiad. Centrum położonego w malowniczym otoczeniu wzgórz Jeziora Solińskiego ośrodka stanowi elegancki Hotel Karino SPA – kuszący komfortowymi pokojami, pyszną kuchnią i całą paletą dodatkowych rozrywek.

Basen, jacuzzi i sauny umożliwiają wodny relaks niezależnie od pogody. W strefa SPA mieszczą się cztery gabinety odnowy biologicznej – masażu, do zabiegów mokrych na ciało, kosmetyczny oraz do pedicure i manicure. Gabinety SPA bazują na dwóch cenionych liniach kosmetyków – Thalgo i Pevonia. Oferta SPA jest bardzo bogata. Zarówno jeśli chodzi o panie, jak i panów. Cała gama peelingów, masek i zabiegów pomaga zregenerować ciało i bez użycia skalpela odmłodnieć o parę lat. Popularnością cieszą się masaże. A jest w czym wybierać. Hotelowe SPA proponuje masaże ajurwedyjskie, polinezyjskie, stemplami ziołowymi, gorącymi kamieniami, próżniowa bańką chińską, świecą i inne. Marokański kokon i zabieg z aromatycznym torfem, szczególnie polecany panom. Gościom „Karino” zdarza się zasypiać na łóżkach podczas zabiegów, co jest najlepszą rekomendacją.  

Nieopodal hotelu znajduje się stadnina koni i Wiejskie ZOO. Są tu wszystkie zwierzęta hodowane na wsi, m.in. owieczki, kozy, gołębie, bażanty i paw. Małe cielątko i króliki. Czworonożni i skrzydlaci mieszkańcy ZOO przyciągają nie tylko najmłodszych gości hotelu, ale także turystów z całej okolicy. W zoologicznym ogródku są również huśtawki, bezpieczny park linowy i zielony labirynt, w sam raz na pełną emocji zabawę w chowanego. To świetna propozycja dla rodzin z dziećmi, które mają do dyspozycji plac zabaw, także salę zabaw w hotelu, a na basenie bezpieczny brodzik. Latem milusińskimi zajmują się dodatkowo animatorki, by rodzice mogli mieć chwile tylko dla siebie.

Z jazdy konnej może skorzystać cała rodzina. Stadnina liczy osiem koni. Brylant i Megi to rasa wielkopolska. Emocja, Ondraszek i Euforia – rasa małopolska, a Snajper – angloarabska. Jedynie Baśka i jej córka Bajaderka nie mogą pochwalić się szlachetnym rodowodem, ale mają wspaniałe charaktery. – Wszystkie nasze wierzchowce uzyskały licencję konia turystycznego. Są przebadane przez psychologa i weterynarza. Bez obaw można na nich jeździć nie tylko po padoku, ale również wybrać się na przejażdżkę po terenie, w towarzystwie instruktora.

O obecności koni i historii miejsca przypomina nie tylko logo „Karino”, ale również wystrój hotelu. Obrazy przedstawiające rumaki zdobią pokoje. Oryginalny klimat holu i restauracji tworzą freski. Nie tylko odwołujące się do kultury jeździeckiej. Sceny z obrazów słynnych malarzy przeniósł na ściany bośniacki artysta. W sali biesiadnej rozpoznamy „Śniadanie na trawie” Maneta, „Baletnice” Degasa, „Taniec w Bougival” Renoira. A jeśli zapragniemy wiejskich klimatów – możemy napić się kawy w kwitnącej malwami oranżerii – to także wspaniałe miejsce na śniadanie i obiad.    

Dla jednych proziaki, dla innych pieczeń sous vide

Najnowsza innowacja w Hotelu Karino SPA to wzbogacenie menu o nowe potrawy. W karcie dań, w której dotychczas królowała kuchnia staropolska, pojawiły się dania przyrządzane nowoczesnymi technikami – równie wykwintne, jak w najlepszych restauracjach przy krakowskim Rynku. Restauracja „Karino” już zaprasza gości na potrawy przygotowywane metodą sous vide. Ta kulinarna technika cieszy się wielkim uznaniem wśród smakoszy. Produkty, umieszczone w szczelnym opakowaniu i poddane wielogodzinnemu gotowaniu w niskiej temperaturze, zachowują wyjątkowy smak i wszelkie drogocenne dla zdrowia witaminy. W ten sposób przyrządza się mięsa, owoce morza, warzywa i owoce. Tak powstają wykwintne dania o niepowtarzalnej jakości. Ich przygotowanie jest wprawdzie pracochłonne, przykładowo antrykot gotuje się aż 12 godzin, ale doskonały smak jest tego wart. Dlatego dania „sous vide” serwowane są w najlepszych restauracjach.  

Tą metodą kuchnia „Karino” przyrządzi wieprzową golonkę, schab i polędwicę wołową. Hitem nowej karty jest pierś i noga z kaczki gotowane metodą sous vide oraz zdrowe dodatki – pure marchewkowe, bądź z zielonego groszku. Warto dodać, że do restauracyjnej kuchni trafiają warzywa z hotelowego gospodarstwa. Ziemniaki, czosnek, cebula, marchewka, pietruszka i kapusta, którą w kuchni „Karino” kisi się na zimę tradycyjnym sposobem.

Tradycyjna kuchnia w ofercie pozostała. Hotel Karino SPA nadal proponuje regionalne potrawy w zestawach dnia. Śniadaniowym rarytasem pozostają proziaki i swojskie produkty, jak kiszone ogórki, papryka i pasztety. Do tego pyszne, słodkie oponki, kojarzone, podobnie jak pączki, z obfitością Tłustych Czwartków, a w Karino serwowane na co dzień. Podobnie jak uwielbiane przez dorosłych i dzieci pierogi, naleśniki oraz placki po bieszczadzku, z autorskim sosem szefa kuchni. O regionalne dania goście pytają i z ciekawością próbują maczanki opartej na jajku, mleku i mące, podawanej z pieczywem. Zachwycają się domowymi ciastami – jabłecznikiem i sernikami. Chętnie zaglądają także do karty win. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. I dotyczy to nie tylko restauracji, ale całej oferty Hotelu Karino SPA. O czym najlepiej przekonać się samemu!

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy