Miłośniczki torebek i butów Michaela Korsa regularnie zaglądają do Millenium Hall, gdzie mieści się Vivaldi Boutique z oryginalnymi produktami tej marki. Za co je kochają? – Za fasony klasyczne i wyrafinowane, skóry nie zdarcia i kolory, których nikt nie potrafi skopiować – uśmiecha się Klaudia Siwiec, kierownik butiku.
Praca personelu w modowym butiku do nudnych nie należy. Vivaldi Boutique oferuje zarówno autorską linię ekskluzywnych ubrań z włoskich tkanin, jak i dodatki jednej z najgorętszych modowych marek – Michael Kors. Nieustannie zatem pojawiają się tutaj klientki, by zamówić wyjątkową kreację lub wypatrzeć dla siebie oryginalną torebkę lub buty ze słynnym logo MK.
– Zamawiamy je na każdy nowy sezon już rok wcześniej w Mediolanie, gdzie podróżujemy razem z dyrektor kreatywną Vivaldi Boutique – zdradza Małgorzata. – To fantastyczne doświadczenie. Showroom Michael Kors wygląda jak ekskluzywny butik, a od kolekcji nie można oderwać oczu. Wielość kolorów i fasonów zachwyca. Decyzja, jakie zamówić dla naszych klientek, do butiku w Millenium Hall, jest ogromnie trudna. Kolekcję wybieramy przez cały dzień, a czasami w showroomie spędzamy nawet dwa dni. Kolekcja MK ma 4 wyjścia, są to: pre-kolekcja wiosna/lato, główna kolekcja wiosna/lato, pre-kolekcja jesień/zima i główna kolekcja jesień/zima. Każda nowa kolekcja jest prezentowana w różnych odstępach czasu, ale zawsze rok wcześniej, przed premierą kolekcji na dany sezon. Panie obsługujące nas w showroomie opisują każdy model w najdrobniejszych szczegółach. Opowiadają o skórach i innych elementach wykonania. Radzą, jak dobierać kolory do indywidualnego stylu. My, zamawiając torebki, kierujemy się upodobaniami naszych klientek.
Personel butiku doskonale orientuje się w gustach pań odwiedzających Vivaldi Boutique: – Mówią nam, jakich poszukują kolorów, czy potrzebują mniejszych, czy większych torebek, jakie fasony, paski im się podobają. Zawsze musimy mieć na półce klasyki, w takich kolorach jak czerń, granat, szarość. Ale nie może też zabraknąć nowinek i nowych kolorów. Ukochany model rzeszowskich klientek to zdecydowanie Jet Set i Selma – zauważa Małgorzata. – Takie nieduże, ale pojemne fasony, w których zmieści się portfel, komórka i kosmetyki, są o wiele wygodniejsze niż obszerne torby, jakie przez pewien czas były w modzie.
– Zachęcamy panie, by nie bały się również odejść nieco od nieśmiertelnej czerni. W poprzednim sezonie Michael Kors oferował torebki w pięknym, śliwkowym kolorze, który był równie uniwersalny jak czarny. Wyglądał świetnie w najróżniejszych zestawach kolorystycznych, co dla wielu kobiet okazało się miłym i łamiącym rutynę odkryciem – stwierdza Klaudia.
Michael Kors ma to do siebie, że opracowuje kolory o niespotykanych odcieniach. Na przykład granat przypomina tak naprawdę granat pomieszany z grafitem. – W kolekcji wiosna/lato 2017 także nie mogło zabraknąć nowych kolorów. Jednym z nich jest niebieski Baby Blue. Obok niego jasny cement i stonowany pomarańcz – pokazuje Klaudia kolorowe modele i zwraca uwagę także na nieśmiertelny granat oraz brąz. Również czerwień, która w rockowych łączeniach z metalowymi kółkami, nie pozwala od siebie oderwać wzroku.
Marka w każdym sezonie kontynuuje klasyczne linie , ale wprowadza także nowe wzory, by nie znudzić kobiet, które chociaż kochają klasykę, lubią także zmiany i zabawy modą. – W tym roku torebki z logo MK mają wiele złotych i srebrnych zdobień. Designerzy połączyli skórę z łańcuszkami, dodali dżety, aplikacje, plecionki. Pojawiają się nawiązania do stylu boho, hipisowskiego, grunge’u – zauważa Klaudia i sięga po jedno z cacek stojących na półce. To klasyczna Daniela, ale w wersji Flower. W niezwykłym pomarańczowym odcieniu, z kwiatkami na klapie, jest wymarzonym dodatkiem do letniej sukienki. – Wykonana jest z krowiej skóry, ale opracowanej inaczej niż w ubiegłym sezonie. Tak gładkiej w dotyku, że twórcy określili ją mianem kaszmirowej – tłumaczy Klaudia. – Taką Danielę mamy także w odcieniu brązowym i niebieskim. W przypadku, kiedy odcień torebki jest ciepły, zdobienie ma kolor złoty, gdy jest zimny – łańcuszki, dżety i aplikacje są srebrne.
Obok kwiatowej Danieli stoi równie ciekawa torebka, z paskiem nabijanym metalowymi pierścieniami. – Nazywam takie paski „gitarowymi” – uśmiecha się Klaudia Siwiec. – Tego typu pasek można kupić także osobno, dopiąć np. do klasycznego modelu Mercer i torebka zmieni nabierze całkiem innego szyku. Spragnionym oryginalności polecam także model z metalowymi okuciami u podstawy. Wygląda jak zgrabny kuferek z logowanego płótna i skóry. Właścicielka takiego cacka na pewno zwróci na siebie uwagę. Podobnie przyciąga wzrok Piper, o linii rogalika, którą podkreśla przeplatanka z metalowych kółek i rzemyków.
Do wakacyjnych kreacji, na letnie wieczory w pubie świetnie będą także pasować małe, zgrabne torebki MK, w różnych odcieniach różu, w pionowe pasy, łączone ze złotą skórą.- Nadal modne są także listonoszki – zwracają uwagę ekspertki z Vivaldi Boutique. – Mamy je w brązie, czerni, pomarańczy i błękicie, ze srebrnymi i złotymi dodatkami. Kontynuacją kowbojskich frędzli są natomiast plecionki ze skórzanych rzemyków np. na klapie torebki. Jest model, w którym projektanci wykorzystali plecionkę z rafią. Plecionki pojawiają się także na podeszwach letnich sandałków.
– Najnowsze fasony butów MK świetnie pasują do wiosenno-letniej kolekcji torebek – podkreśla Małgorzata. – W przypadku jednych i drugich pojawiają się te same akcenty – dżety, metalowe kółka, kwiatki i kolory. Wszystko jest ze sobą spójne.
Letnie sandały kuszą także wygodą. Są na stabilnych słupkach, platformach, wygodnych i dość szerokich obcasach. Miękkie niczym pantofle. – To zasługa m.in. koziej i krowiej skóry, z której są wykonywane. W kolekcji znajdziemy m.in. espadryle, japonki, klasyczne sandałki.
W torebkach z logo MK trudno się nie zakochać. – Czasem mam wrażenie, że są niezniszczalne – stwierdza Klaudia. – Skóra jest świetnej jakości i tak opracowana, że nawet plamę łatwo usunąć płynem do demakijażu. Paski są dość cienkie, ale wytrzymałe i nie mieliśmy żadnych reklamacji dotyczących przetarć, zerwań itp. Ta marka jest fenomenalna i przez to najczęściej na świecie podrabiana. Ale detale trudno skopiować, nawet ten kolor, którym jest nieuchwytny. Zawsze na ulicy rozpoznam, kto na ramieniu niesie podróbkę.
Vivaldi Boutique znajduje się w Millenium Hall w Rzeszowie, na poziomie 0.