To już pewne – 9. edycji festiwalu „Źródła Pamięci. Szajna – Grotowski – Kantor” w tym roku nie będzie. Zabrakło pieniędzy w miejskim budżecie. Ratusz obiecuje jednak, że w przyszłym roku sytuacja nie powtórzy się i impreza, która ściągała do miasta gości z całej Polski, dojdzie do skutku. – Smutno mi. Mam nadzieję, że nie stracimy tej marki, którą udało się wypracować przez ostatnie osiem lat – mówi Aneta Adamska, dyrektor festiwalu.
Organizowany od 2011 roku festiwal „Źródła Pamięci. Szajna-Grotowski-Kantor” nie należy do imprez tak masowych jak rockowe koncerty na bulwarach, ale na pewno jest jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń, które budują kulturową markę, przypominając, że z Rzeszowa i jego najbliższych okolic pochodzą światowej sławy twórcy teatralni – Tadeusz Kantor, Józef Szajna i Jerzy Grotowski. Na festiwal co roku przyjeżdżały zatem znakomite teatry z Polski i zagranicy oraz artyści, którzy w sztukach wspomnianych reżyserów występowali. Aby móc zobaczyć spektakle takich grup jak Workcenter of Jerzy Grotowski and Thomas Richards z Pontedery we Włoszech, ściągali do Rzeszowa ludzie z najdalszych zakątków kraju. Krytycy, teatromani, naukowcy. W tym roku jednak pieniędzy na festiwal zabrakło.
Ta impreza w ostatnich latach pochłaniała ok. 150 tys. zł. Niektóre edycje współfinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na dofinansowanie 9. edycji wniosku o dofinansowanie nie złożono. Ciężar finansowy miało wziąć na siebie miasto. W tym tygodniu podano jednak oficjalną informację, że nie ma na to pieniędzy.
– Ogromne wydatki miasto poniosło na remonty szkół wymuszone reformą edukacji i pieniędzy na festiwal zabrakło – oświadcza Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa. Dlaczego na ten festiwal, a nie inne wydarzenie, nie tłumaczy, ale zapewnia, że impreza jest przez władze miasta doceniana i w przyszłym roku na pewno odbędzie się.
– Smutno mi, że tak się stało – przyznaje Aneta Adamska, pomysłodawczyni i dyrektor artystyczny festiwalu „Źródła Pamięci”. – Ale mam też nadzieję, że to koniec festiwalu. Jestem już po rozmowach z przedstawicielami Ratusza, na których ustaliliśmy, że 9. edycja odbędzie się we wrześniu przyszłego roku. Nasz festiwal jest wyjątkowy, bo nie skupia się na największych czy najnowszych produkcjach, ale ważnych z punktu widzenia twórczości teatralnej. Program zawsze zawiera sztuki łatwiejsze „dla każdego”, jak i produkcje niszowe, bardziej zrozumiałe dla wytrawnego widza. Wielka wartością festiwalu są towarzyszące mu konferencje naukowe i wydawane w związku z nim publikacje. W Rzeszowie toczy się twórcza debata i rodzą nowe myśli oraz twórcze idee. Powstaje środowisko, które dla kultury miasta może uczynić wiele dobrego.
