Reklama

Kultura

Apartamentowiec w miejsce “willi Kotowicza”?

Jaromir Kwiatkowski
Dodano: 14.04.2015
18890_IMG_5364
Share
Udostępnij
Rzeszowska pracownia architektoniczna MWM Architekci zaprezentuje 30 kwietnia br. w Grand Hotelu w Rzeszowie projekt nowego apartamentowca, który mógłby stanąć w miejsce tzw. willi Kotowicza przy ul. Dekerta. – Chcemy nie tylko przedstawić plany, które mamy wobec tej działki, ale także analizę historyczną i urbanistyczną. Pracowaliśmy nad tą koncepcją w 8 osób przez ostatnie 10 miesięcy i chcemy, żeby ludzie, spokojnie i bez emocji, zechcieli wysłuchać tego, co mamy do powiedzenia – mówi Maciej Łobos, prezes MWM Architekci.
 
Willa, w której do swej śmierci w 1963 r. mieszkał płk Jan Kotowicz, oficer Legionów, Wojska Polskiego, a później Armii Krajowej, ostatni dowódca 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK, pochodzi z 1928 r. Ponad rok temu pojawiły się plany jej wyburzenia i postawienia w tym miejscu sześciokondygnacyjnego budynku, co wzbudziło oburzenie wielu rzeszowian i z czym – jak podkreśla Maciej Łobos – pracownia MWM Architekci nie miała nic wspólnego. – Wcale się nie dziwię, że ludzie nie chcieli mieć ohydnego, 6-piętrowego bloczyska w tym miejscu – mówi architekt.
 
Nie widzi jednak nic złego, gdyby w miejsce „willi Kotowicza” pojawił się pięknie zaprojektowany apartamentowiec. – Gdybyśmy uważali, że „willa Kotowicza” jest „srebrem rodowym” czy „diamentem”, który jest wart zachowania, to nigdy nie przyjęlibyśmy zlecenia na zaprojektowanie w tym miejscu żadnego nowego budynku – tłumaczy Maciej Łobos. – Gdyby nam ktoś powiedział: „wyburzmy pałacyk Lubomirskich i zróbmy tam coś fajnego”, nigdy w życiu nie przyjęlibyśmy takiego zlecenia, bo jest to jedyny zabytek, jaki widzę w tej okolicy i jemu należy się ochrona. Willa Kotowicza w ogóle nie jest obiektem zabytkowym, jej wartość kulturowa i artystyczna jest dość nikła, w związku z czym nie mamy specjalnych obiekcji, by planować w jej miejsce coś innego. 
 
Czy to uzyska akceptację władz miasta, opinii publicznej? – Mamy swoje argumenty, które chcemy po prostu pokazać – podkreśla architekt. Dodaje, że pracownia została jedynie „wynajęta” do opracowania projektu apartamentowca. Inwestorem jest firma deweloperska Willa Palace.
 
Stąd, jak podkreśla Łobos, wziął się pomysł spotkania w Grand Hotelu. – Uważam,  że takie spotkania warto robić wyłącznie dla przeciwników różnych inwestycji, bo dla zwolenników nie ma to najmniejszego sensu – mówi architekt. Dodaje, że takie spotkanie powinno się było odbyć już 1,5 roku temu, gdy pojawiła się koncepcja budowania tam 6-kondygnacyjnego budynku.
 
Na ile prawdopodobna jest realizacja koncepcji, którą 30 kwietnia przedstawi pracownia MWM Architekci? Na razie willa Kotowicza figuruje w ewidencji zabytków, czyli spisie niższej rangi, który nie uniemożliwia jej wyburzenia. Prezydent Rzeszowa wnioskował o jej wpisanie do rejestru zabytków, co dawałoby jej ochronę i spowodowałoby, że nie można by jej było wyburzyć. Działania w tej sprawie prowadzi wojewódzki konserwator zabytków.
Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy