Reklama

Kraj

Wielka inwestycja w bezpieczeństwo – MESKO wybuduje fabrykę amunicji w Kraśniku

Źródło: Ministerstwo Obrony Narodowej
Dodano: 01.11.2025
  • Uroczysta inauguracja budowy fabryki amunicji 155 mm w MESKO w Kraśniku
Uroczysta inauguracja budowy fabryki amunicji 155 mm w MESKO w Kraśniku
Share
Udostępnij

Jesteśmy w Kraśniku, w hali, która ma 9 tysięcy metrów kwadratowych. Za nami, jak widzieliśmy, powstanie hala na 18 tysięcy metrów kwadratowych. To jest wielka inwestycja w Kraśnik, to jest wielka inwestycja w bezpieczeństwo, to jest wielka inwestycja w ludzi, którzy tutaj znajdą pracę. Bardzo dziękuję i myślę, że te brawa, które padły na finał podpisywania aktu erekcyjnego tej fabryki – tego miejsca produkcji – pracowników MESKO są najlepszym dowodem, że to wy tu jesteście najważniejsi – powiedział wicepremier W. Kosiniak-Kamysz.

W środę, 29 października br. w zakładzie MESKO S.A. w Kraśniku, Władysław Kosiniak-Kamysz wicepremier, minister obrony narodowej uczestniczył w uroczystości wmurowania kamienia węgielnego wraz z podpisaniem aktu erekcyjnego pod budowę nowej fabryki korpusów amunicji artyleryjskiej 155 mm.

– Kiedy bardzo dobrzy eksperci, fachowcy biorą się za inwestycje w budowę potencjału obronnego i przemysłu obronnego w Polsce — wtedy zaczyna się działanie. Bardzo za to serdecznie dziękuję, bo to była trafiona inwestycja, a dzisiejsze wmurowanie kamienia węgielnego pod miejsce produkcji korpusu do amunicji 155 mm jest tego najlepszym świadkiem. Pracownicy, mieszkańcy, nasi rodacy, obywatele Rzeczypospolitej, dla których tę fabrykę budujemy, dla naszego wspólnego bezpieczeństwa — gratulacje dla całej załogi MESKO, dla wszystkich pracowników. Jesteście wspaniali. Cieszę się, że zarząd, cała firma, PGZ i MESKO przewidują wzrost zatrudnienia, bo to też jest bardzo dobry sygnał dla lokalnego rynku pracy. Dlaczego musimy mieć te zdolności i co zastaliśmy, gdy to zostało zwiększone? Warto to przytoczyć. Jesteśmy z panem ministrem Gołotą odpowiedzialnym za budowę potencjału przemysłu zbrojeniowego w tym procesie od wielu, wielu miesięcy. Zmieniamy wspólnie polski przemysł obronny, wspólnie z zarządem, z całą grupą

– mówił wicepremier.

MESKO S.A. jest jedynym w Polsce podmiotem branży zbrojeniowej, który produkuje korpusy do amunicji artyleryjskiej kaliber 155 mm. W połowie 2025 roku Polska Grupa Zbrojeniowa pozyskała 2,4 miliarda złotych z Funduszu Inwestycji Kapitałowych. Przyznane środki w wysokości 887 mln złotych dla MESKO pozwolą zarówno na dalszą rozbudowę, jak również powstanie nowej infrastruktury oraz linii technologicznych. Kluczową częścią projektu jest rozbudowa infrastruktury produkcyjnej w zakładzie MESKO S.A. w Kraśniku. Inwestycja obejmuje m.in. zwiększenie powierzchni hali produkcyjnej do około 9 tysięcy metrów kwadratowych oraz modernizację istniejących obiektów. 

– Odpowiednie decyzje są podejmowane w kontekście tego co dzieje się z dużym kalibrem, z wielkim kalibrem, ze skalą 155 – to jest kluczowe. (…) To są kluczowe dostawy amunicji 155 mm. W kontekście Ukrainy – Polska pomaga i wspiera, bo granica polskiego bezpieczeństwa leży na froncie ukraińsko-rosyjskim. Myślę, że o tym jeszcze będzie szansa powiedzieć w kontekście europejskim i naszych ostatnich decyzji. Inwestujemy w 155. Przekazaliśmy w ramach funduszu inicjatyw kapitałowych. To jest pomysł MAP-u i MON-u. Od MON-u się zaczęło, a MAP jest realizatorem. Wymyśliliśmy, jak sfinansować fabryki amunicji w Polsce, bo ich po prostu nie było. Nie mieliśmy suwerenności w tym zakresie, nie mieliśmy bezpieczeństwa w tym zakresie produkcji. (…) W momencie, gdy mamy dzisiejsze spotkanie, pracownicy wytwarzają te korpusy. To jest bardzo ważne, żeby była pełna niezależność. (…) To jest po prostu nie tylko nasza ambicja, to jest nasze zupełne zobowiązanie

– zaznaczył szef MON.

Podczas spotkania w Kraśniku wicepremier W. Kosinika-Kamysz odniósł się także to kwestii związanych z współpracą wojskową ze Stanami Zjednoczonymi, w tym obecnością wojsk amerykańskich na terytorium naszego kraju.

– Pojawiają się informacje dotyczące sytuacji i obecności wojsk amerykańskich w Polsce. W lutym tego roku swoją pierwszą oficjalną wizytę złożył sekretarz obrony — dziś sekretarz wojny — Pete Hegseth. Mam okazję z nim rozmawiać przez wiele godzin i publicznie w Warszawie zapewnia o pozostaniu wojsk amerykańskich w Polsce. Mówił o tym, że chciałby, żeby ich nawet było więcej. Później, w kolejnych spotkaniach w Pentagonie, usłyszałem to samo. Następnie doszło do wizyty prezydenta Nawrockiego i spotkań z prezydentem Trumpem. Tam słyszymy zapewnienia o obecności i możliwości — tak jak właśnie w lutym w Warszawie — zwiększenia liczebności wojsk amerykańskich. Dwa tygodnie temu, w Brukseli, podczas szczytu ministrów obrony narodowej państw NATO, znów odbyłem rozmowę z sekretarzem wojny Stanów Zjednoczonych i znów słyszałem te same zapewnienia. Nie dostaliśmy żadnej informacji, tak jak dzisiaj dostały inne państwa — jak dostała Rumunia — o zmniejszeniu kontyngentu w Polsce. (…) Polska i Stany Zjednoczone są żelaznymi sojusznikami. Są sojusznikami, na których możemy liczyć. Stany Zjednoczone są filarem NATO i nie ma NATO bez Stanów Zjednoczonych. Wszyscy, którzy myślą, że można w jakikolwiek inny sposób budować bezpieczeństwo europejskie — myślą błędnie; ono jest oparte o zasadę transatlantycką

– zaznaczył szef MON.

Czytaj także:

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy