Pod względem ochrony wschodniej granicy ostatnie miesiące były “najtrudniejsze”; w maju atak na granicę trwał bez przerwy – powiedział wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, który w środę wziął udział w inauguracji operacji “Bezpieczne Podlasie”.
Operacja “Bezpieczne Podlasie”, którą Kosiniak-Kamysz zainaugurował w Ośrodku Ćwiczeń Zielona pod Supraślem (woj. podlaskie), zastąpi dotychczasowe operacje wojska wspierające Straż Graniczną i Policję w ochronie wschodniej granicy, m.in. trwającą w ramach WZZ Podlasie misję “Gryf” oraz szkoleniową “Rengaw”.
W maju atak na polską granicę trwał bez przerwy
“Odpowiedzialność za tę operację bierze 18. Dywizja Zmechanizowana, pan gen. (Arkadiusz – PAP) Szkutnik, który (…) będzie przewodził temu zgrupowaniu. Bardzo liczę na pana generała, bardzo wierzę, że zdacie ten egzamin” – powiedział szef MON na środowej konferencji prasowej.
Jak dodał, pod względem ochrony polskiej granicy “ostatnie miesiące były najtrudniejsze”. “Maj był miesiącem, w którym atak na polską granicę trwał bez przerwy – pokazują to statystyki chociażby użycia broni w celu oddania strzału alarmowego” – zauważył.
W tym kontekście szef MON przypomniał o 21-letnim żołnierzu, który zmarł, broniąc polskiej granicy. “Sierżant Mateusz Sitek oddał życie, abyśmy żyli w wolnej i bezpiecznej Polsce” – powiedział Kosiniak-Kamysz. Wskazując, że to “doświadczenie na trwale wpisuje się w historię Podlasia i Rzeczypospolitej”, szef MON zapowiedział, że imieniem tragicznie zmarłego żołnierza nazwany zostanie Komponent Obrony Pogranicza, czyli formacja w ramach WOT.