Sejm w piątek przyjął poprawki Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów. Zakładają one m.in. wykreślenie prawa pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń. Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Przed głosowaniem poprawek Senatu do ustawy o ochronie sygnalistów głos zabrała ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Wskazywała na przykłady łamania prawa pracy, które skończyły się śmiercią pracownika.
“Przykłady, w których ochrona sygnalistów zgłaszających naruszenia prawa pracy mogłaby ochronić życie, zdrowie, prywatność i godność pracowników, można mnożyć. Molestowanie seksualne, zaniżanie wynagrodzeń, dyskryminacja ze względu na rodzicielstwo czy w końcu nieprzestrzeganie BHP. To wszystko obszar prawa pracy” – podkreśliła szefowa MRPiPS.
Dodała, że jeśli świadkowie tych sytuacji nie staną się sygnalistami, to “krzywdy nie tylko pozostaną bezkarne, ale będą stałe nawracające i obejmujące kolejne grupy osób”.
Poinformowała, że w Polsce każdego roku w wypadkach w pracy ginie około 200 osób.
Zaznaczyła, że projekt ustawy o ochronie sygnalistów w kształcie uwzględniającym prawo pracy przyjęła Rada Ministrów oraz Sejm zanim ustawa trafiła do Senatu.
Dziemianowicz-Bąk przypomniała, że w Senacie głosami senatorów KO i PiS prawo pracy zostało wykreślone z regulacji.
“Wykreślenie prawa pracy i pozbawienie ochrony pracowników to ogromny błąd Senatu. Błąd, który może kosztować czyjeś życie” – powiedziała, apelując do posłów o odrzucenie poprawki.
Ostatecznie Sejm przyjął poprawkę Senatu wykreślającą prawo pracy z katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia naruszeń.
Za odrzuceniem poprawki Senatu głosowali wszyscy posłowie Lewicy, 167 posłów PiS, jeden poseł KO – Franciszek Sterczewski, poseł Kukiz’15 Marek Jakubiak i posłanka niezrzeszona Monika Pawłowska.
Przeciw odrzuceniu poprawki głosowało 136 posłów KO, 25 posłów Polski 2050-TD, 29 posłów PSL-TD, wszyscy posłowie Konfederacji, pięciu posłów PiS i poseł niezrzeszony Adam Gomoła.
Wstrzymało się trzech posłów KO – Dominik Jaśkowiec, Katarzyna Osos i Przemysław Witek, a także marszałek Sejmu Szymon Hołownia (Polska 2050-TD) i Jarosław Rzepa (PSL-TD).
Sejm przyjął także poprawki Senatu o charakterze redakcyjnym.
Teraz ustawa trafi do podpisu prezydenta Andrzeja Dudy.
Kwestia prawa pracy od początku budziła największe kontrowersje w ustawie o ochronie sygnalistów. Przedsiębiorcy wyrażali obawy, że ustawa w kształcie przyjętym przez rząd skupi się na zupełnie innych sprawach niż jej pierwotny cel. Podnosili, że od kontroli prawa pracy jest Państwowa Inspekcja Pracy.
O odrzucenie poprawki Senatu apelowała z kolei strona społeczna, m.in. Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Instytut Spraw Publicznych czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
We wspólnym stanowisku organizacje wskazywały, że do ujawnienia nadużyć w miejscu pracy najczęściej dochodzi dopiero po tragicznych wydarzeniach, jako że presja przełożonych i współpracowników skutkuje zmową milczenia.
“Zapewnienie ochrony osobom zgłaszającym naruszenia prawa pracy lub ich ryzyko jest jedynym sposobem, żeby spróbować tę zmowę złamać i zapobiec nieszczęściu” – podkreślono.
Ustawa ma na celu wdrożenie dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE. Dokument ten miał być wprowadzony przez kraje unijne do 17 grudnia 2021 r.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazuje, że sygnalista to ktoś, kto alarmuje o naruszeniach prawa i ma do tego uzasadnioną podstawę. Resort podkreśla, że sygnalista może być narażony na działania odwetowe ze strony pracodawcy po dokonaniu zgłoszenia, dlatego konieczne jest zapewnienie ochrony takiej osobie.
“Pozbawienie źródła zarobkowania, mobbing, pozbawienie awansu, nagrody czy premii – to działania odwetowe, przed którymi chronić ma ustawa. Zakłada ona, że sygnalista, który doświadczył działań odwetowych, będzie mógł wystąpić o zadośćuczynienie lub odszkodowanie” – wyjaśnia MRPiPS.
Zgodnie z ustawą ochroną zostaną objęte osoby zgłaszające naruszenie prawa niezależnie od podstawy i formy świadczenia pracy lub pełnienia służby. Sygnalista będzie mógł zgłosić naruszenie prawa za pomocą wewnętrznych kanałów zgłoszeń, które zostaną utworzone przez podmioty prywatne i publiczne, zewnętrznych kanałów zgłoszeń do odpowiednich organów państwa i za pomocą ujawnienia publicznego (w szczególnie określonych przypadkach).
Ustawa przewiduje możliwość przyjmowania wspólnej procedury zgłoszeń wewnętrznych w ramach grupy kapitałowej. Warunkiem będzie zapewnienie zgodności wykonywanych czynności z ustawą.
Sygnalistą z przysługującą mu ochroną będzie mógł zostać pracownik, ale też były pracownik, funkcjonariusz, żołnierz zawodowy, zleceniobiorca, stażysta czy wolontariusz.
Instytucją odpowiedzialną za udzielanie wsparcia sygnalistom będzie Rzecznik Praw Obywatelskich. Ten urząd zajmie się też przyjmowaniem zgłoszeń zewnętrznych od sygnalistów, jeśli chodzi o konstytucyjne prawa oraz wolności człowieka i obywatela.
W obecnym kształcie ustawy w katalogu obszarów, w ramach których będzie można dokonać zgłoszenia lub ujawnienia publicznego znalazły się m.in.: korupcja, zamówienia publiczne; usługi, produkty i rynki finansowe; przeciwdziałanie praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu; bezpieczeństwo produktów i ich zgodności z wymogami; bezpieczeństwo transportu; ochrona środowiska; ochrona radiologiczna i bezpieczeństwo jądrowe; bezpieczeństwo żywności i pasz; zdrowie i dobrostan zwierząt; zdrowie publiczne; ochrona konsumentów; ochrona prywatności i danych osobowych; bezpieczeństwo sieci i systemów teleinformatycznych, a także konstytucyjne wolności i prawa człowieka i obywatela.