Strona główna>Kraj>Protestujący rolnik: zostaniemy w Sejmie dopóki nie spotka się z nami premier Donald Tusk
Kraj
Protestujący rolnik: zostaniemy w Sejmie dopóki nie spotka się z nami premier Donald Tusk
autor: Edyta Roś / PAP
Dodano: 10.05.2024
Fot. PAP/Paweł Supernak
Warszawa, 09.05.2024. Rolnicy ze Związku Rolniczego "Orka" w drodze na spotkanie z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią w Sejmie w Warszawie, 9 bm. Żądają spotkania z premierem ws. Zielonego Ładu. (sko) PAP/Paweł Supernak
Udostępnij
Nie skorzystamy z propozycji marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by spędzić noc w Hotelu Poselskim; zostaniemy w Sejmie dopóki nie spotka się z nami premier Donald Tusk, chcemy przekazać mu nasze postulaty osobiście – podkreślił w rozmowie z PAP jeden z protestujących rolników Mariusz Borowiak.
W czwartek grupa 11 rolników ze Związku Rolniczego “Orka” rozpoczęła protest w Sejmie.
Przed czwartkowymi, wieczornymi głosowaniami z rolnikami spotkał się marszałek Sejmu Szymon Hołownia. “Spotkałem się z protestującymi w Sejmie rolnikami i długo rozmawialiśmy. Zaproponowałem protestującym nocleg w Hotelu Poselskim, by mogli noc spędzić w normalnych warunkach, nie na korytarzu i jutro – jak to było zaplanowane – spotkać się z ministrem rolnictwa” – przekazał Hołownia po spotkaniu.
Jak dodał, poprosił też o postulaty protestujących na piśmie, by móc je przekazać adresatom. “Zaproponowałem rozwiązania prawne i legislacyjne, które możemy podjąć tu w Sejmie” – powiedział Hołownia. Według niego, protestujący powiedzieli, iż rozważą jego propozycje.
Jeden z przedstawicieli protestujących rolników Mariusz Borowiak pytany przez PAP, czy rolnicy skorzystają z propozycji marszałka i spędzą noc w Hotelu Poselskim odparł: “Zostajemy tutaj, gdzie cały dzień jesteśmy”.
Według Borowiaka, propozycja marszałka Hołowni polegała na tym, że rolnicy mogą skorzystać z noclegu w Hotelu Poselskim pod warunkiem, że kończą tutaj swój pobyt. “Ale, my zostajemy w Sejmie, bo nam chodzi o spotkanie z Donaldem Tuskiem, dlatego że mamy postulaty, które chcemy mu przekazać osobiście” – zaznaczył protestujący rolnik.
“My zostawiliśmy dzisiaj swoje gospodarstwa i przyjechaliśmy do Warszawy, zrobiliśmy po 300-400 km, więc dlaczego mamy spać w hotelu?” – dodał Borowiak. Zwrócił też uwagę, że premier Tusk był w czwartek w Sejmie. “To nie było tak, że pana Donalda Tuska nie było w Sejmie, bo był, mógł nam poświęcić 15 minut, to nie jest dużo” – podkreślił.
“Tak naprawdę jesteśmy tak zdesperowani, że zostaniemy tu, dopóki naprawdę premier się z nami nie spotka” – zadeklarował Borowiak. Według niego, to od premiera zależy, kiedy rolnicy opuszczą gmach Sejmu.
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.
Ściśle niezbędne ciasteczka
Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.
Jeśli wyłączysz to ciasteczko, nie będziemy mogli zapisać twoich preferencji. Oznacza to, że za każdym razem, gdy odwiedzasz tę stronę, musisz ponownie włączyć lub wyłączyć ciasteczka.