Może prezydent Biden chciał zakomunikować coś istotnego swoim gościom, nie tylko jubileuszowo; prawdopodobnie służby amerykańskie, monitorując sytuację za polską wschodnią granicą, chciały ostrzec polski rząd i przygotować go na pewne ewentualności – powiedział w Studiu PAP politolog prof. Tomasz Słomka.
We wtorek prezydent Andrzej Duda i premier Donald Tusk spotkali się w Białym Domu z prezydentem USA Joe Bidenem, w 25. rocznicę wstąpienia Polski do NATO.
Prof. Tomasz Słomka, politolog i wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, przyznał w środę w rozmowie w Studiu PAP, że zaskakująca była decyzja Bidena o zaproszeniu do Białego Domu jednocześnie premiera i prezydenta. Jego zdaniem, można ją tłumaczyć dwojako. “Z jednej strony to jest spotkanie jubileuszowe, więc jest to fakt uczczenia tego, że Polska już ćwierć wieku funkcjonuje w NATO. A ponieważ Amerykanie zapewne dobrze znają polską konstytucję, to wiedzą, że politykę z jednej strony prowadzi rząd z premierem na czele, a z drugiej prezydent też ma istotne kompetencje w zakresie gwarantowania porządku i bezpieczeństwa państwa. Można więc powiedzieć, że odbiło się w tym spotkaniu to, co w konstytucji jest widoczne” – wyjaśnił.
Jego zdaniem, spotkanie to mogło mieć jednak drugie dno. “Może Biden chciał zakomunikować coś istotnego swoim gościom, nie tylko jubileuszowo. Prawdopodobnie służby amerykańskie monitorując sytuację za polską wschodnią granicą mają coś istotnego do przekazania, jeśli chodzi o bezpieczeństwo i może chciały ostrzec rząd polski i przygotować go na pewne ewentualności” – ocenił prof. Słomka.
Dodał, że prezydent USA mógł chcieć sprawdzić, czy w kwestiach fundamentalnych, pomimo różnic, polskie władze mówią jednym głosem.
“Zastanowiło mnie to, co powiedział premier po spotkaniu z prezydentem Bidenem, że spotka się w najbliższym czasie z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec. Tak szybko mechanizm zebrania się tej organizacji świadczy o tym, że sytuacja prawdopodobnie nie jest błaha” – ocenił politolog.
Prof. Słomka odniósł się też do zapowiedzi udzielenia Polsce przez USA 2 mld dolarów pożyczki na zakup uzbrojenia i zaoferowania sprzedaży 96 śmigłowców Apache. Podkreślił, że “Amerykanie niczego nie robią bezinteresownie, to nie jest działalność charytatywna”. “To jest pożyczka, trzeba ją zwrócić, a przy okazji zarabia przemysł amerykański, bo przecież kupujemy sprzęt amerykański” – wskazał. Przyznał jednak, że nie zmienia to faktu, że jest to element wzmocnienia polskiego bezpieczeństwa. “Myślę, że administracja Bidena nie zrobiła tego ani w ciemno, ani w niezrozumiały sposób i ta pożyczka zostanie przyjęta” – ocenił profesor.
Tusk zapowiedział we wtorek w wywiadzie w TVP Info, już po spotkaniu z prezydentem Bidenem, że podczas nagłego, nieplanowanego szczytu Trójkąta Weimarskiego w Berlinie, zaplanowanego na piątek, będzie rozmawiał z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec o sytuacji związanej ze wspieraniem Ukrainy i blokowaniem pakietu wsparcia przez amerykański Kongres. “Czekają także na moje informacje z rozmów tutaj w Waszyngtonie” – poinformował premier.
We wtorek doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan zapowiedział, że prezydent Biden zamierza udzielić Polsce pożyczki na zakup amerykańskiego uzbrojenia w wysokości 2 mld dolarów, a także zaoferować sprzedaż 96 śmigłowców uderzeniowych Apache. Na te ostatnie Departament Stanu USA wydał formalną zgodę już w ubiegłym roku.
Cała rozmowa na https://www.pap.pl/aktualnosci/prof-tomasz-slomka-prezydent-biden-chcial-sprawdzic-czy-polskie-wladze-w-sprawach oraz na https://wideo.pap.pl/videos/72080/