Prezydent Andrzej Duda uważa, że bez budowy elektrowni atomowych Polska nie będzie w stanie spełnić unijnych wymogów klimatycznych. Nie możemy dalej być białą plamą na europejskiej mapie cywilnej atomistyki; elektrownie atomowe mają dla nas absolutnie fundamentalne znaczenie – podkreślił.
Prezydent Andrzeja Dudy bierze w czwartek udział w konferencji Krynica Forum 2024, gdzie wygłosił wstąpienie.
Mówiąc o kierunkach rozwoju gospodarczego naszego kraju, Duda wskazał, że znaczący skok cywilizacyjny zapewni nam budowa elektrowni atomowych. “To źródło anergii relatywnie najbardziej bezpieczne, stabilne i tanie, a także przyjazne dla środowiska naturalnego” – mówił.
Prezydent dodał, że wydajność i opłacalność większości odnawialnych źródeł energii nie jest wciąż, “mówiąc łagodnie”, “imponująca”, a na naszej szerokości geograficznej nie możemy liczyć na stałe, optymalne nasłonecznienie czy stałą, optymalną siłę wiatru.
Dlatego też – “biorąc pod uwagę wymogi klimatyczne” – budowa elektrowni atomowych ma znaczenie “absolutnie kluczowe i fundamentalne”, przekładające się na suwerenność energetyczną. “Bez tego nie będziemy w stanie zapewnić sobie energii elektrycznej sami i jednocześnie zrealizować wymogów polityki klimatycznej, które nakłada Unia Europejska (…) Polska nie może być dalej białą plamą na europejskiej mapie cywilnej atomistyki” – podkreślił Duda.
Obecna wersja Programu Polskiej Energetyki Jądrowej (PPEJ) z 2020 r. zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych o łącznej mocy 6-9 GW, z należącą w 100 proc. do Skarbu Państwa spółką Polskie Elektrownie Jądrowe jako inwestorem i operatorem. Jako partnera dla pierwszej elektrowni poprzedni rząd wskazał konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Ma ona powstać w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino na Pomorzu. Ministerstwo klimatu zapowiedziało zaktualizowanie PPEJ w jeszcze w tym roku.
Zgodnie z ostatnimi deklaracjami Pełnomocnika Rządu ds. Strategicznej Infrastruktury Energetycznej wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego pod pierwszy reaktor ma nastąpić w 2028 r., a rząd ma deklaracje wykonawcy, że od tego momentu potrzebuje siedmiu lat na zakończenie procesu budowy.