Polscy żołnierze są gotowi do tego, by w razie potrzeby przyjść z pomocą swojemu litewskiemu sojusznikowi – zapewnił w piątek na Litwie prezydent RP Andrzej Duda. Dodał, że hybrydową presję na granicę odczuwa nie tylko Polska, ale też Litwa czy Łotwa.
Duda, wspólnie z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą, obserwował na poligonie w rejonie olickim na Litwie ćwiczenia wojskowe “Brave Griffin”.
“To jest bardzo ważne ćwiczenie, chcę z całą mocą podkreślić, że stanowi ono dowód na to, że polscy żołnierze są gotowi do tego, by przyjść w razie potrzeby swojemu litewskiemu sojusznikowi i sąsiadowi z pomocą” – powiedział prezydent.
Przesmyk suwalski jest jednym z najbardziej strategicznych miejsc na świecie
Zwrócił uwagę, że ćwiczenia te są “kontynuacją w jakimś sensie niedawnych ćwiczeń Dragon 24”. “Obserwowaliśmy przekraczanie przez wojska sojusznicze Wisły w Polsce, z zachodu w kierunku wschodnim właśnie po to, by w razie czego jednostki sojusznicze były w stanie stanąć do obrony Przesmyku Suwalskiego” – wyjaśnił Duda.
Jak podkreślił prezydent, przesmyk suwalski jest jednym z najbardziej strategicznych miejsc na świecie, “które dzisiaj – niestety trzeba sobie powiedzieć jasno – jest w potencjalnym zagrożeniu”.
Dodał, że od 2001 roku obserwujemy na tym obszarze hybrydowy atak ze strony reżimu białoruskiego zarówno na polską, jak i litewską granicę. “Trzy lata (…) z różną intensywnością, ale okresowo bardzo intensywnie trwa ta hybrydowa presja na granicę. Odczuwa to zarówno Polska, jak i Litwa, odczuwa to także Łotwa, niedawno był także atak na granicę Finlandii” – stwierdził Duda.
Nie ma więc żadnych wątpliwości, że dzisiaj obszar przesmyku suwalskiego jest terenem szczególnie zagrożonym” – ocenił prezydent. Zaznaczył, że nie ma żadnych wątpliwości, że jest to “testowanie naszych zdolności reagowania i obronności”.
Prezydenci omówili dziś kwestie obronności i bezpieczeństwa regionalnego
Duda przekazał, że zrelacjonował prezydentowi Liwy przebieg rozmów, które prowadził w USA i Kanadzie dotyczących m.in. zwiększenia wydatków na obronność. “Omówiłem z prezydentem (Litwy) kwestie propozycji, którą zgłaszam od miesiąca – tego by członkowie NATO zdecydowali o podniesieniu limitu wydatków na obronność” – powiedział.
Jak wyjaśnił prezydent, Rosja się militaryzuje i przestawiła swój przemysł zbrojeniowy na produkcję wojenną, co – jego zdaniem – musi spotkać się z adekwatną i zdecydowaną odpowiedzią ze strony państw NATO, aby wzmocnić element odstraszania.
Prezydent Litwy poinformował, że prezydenci omówili dziś kwestie obronności, bezpieczeństwa regionalnego i wzmocnienia dwustronnych relacji. “Podziwiamy Polskę, jako przykład w obszarze bezpieczeństwa i obronności, która inwestuje w obronność ponad 4 proc. PKB” – powiedział Nauseda.
Zaznaczył, że zgadza się z Dudą, iż obecny poziom wydatków na obronność w państwach NATO na poziomie 2 proc. PKB “jest w obecnych dynamicznych i skomplikowanych czasach niewystarczający”. Jednocześnie poinformował, że na Litwie toczy się dyskusja nad źródłem uzyskania 4 proc. PKB na obronność jego kraju.
“Musimy działać wspólnie na rzecz przekonania partnerów w NATO do zwiększenia wydatków na obronność” – podkreślił Nauseda, przypominając o potrzebie wdrażania decyzji ze szczytu NATO w Wilnie z 2023 r.
Amerykańskie systemy artyleryjskie HIMARS
Odnosząc się do ćwiczeń wojskowych “Brave Griffin” prezydent Litwy zaznaczył, że służą one m.in. polepszeniu wzajemnej “koordynacji podczas wspólnych działań wojskowych i operacji obronnych w korytarzu (przesmyku) suwalskim – obszarze geograficznym ważnym dla NATO i całego regionu”.
Przypomniał też, że Litwa, podobnie jak Polska, nabywa amerykańskie systemy artyleryjskie HIMARS. “Omówiliśmy kwestię wzmożonej współpracy w zakresie logistyki i pozyskiwania amunicji do tych systemów artylerii rakietowej” – powiedział.
Tygodniowe polsko-litewskie ćwiczenia wojskowe Brave Griffin 24/II rozpoczęły się w niedzielę w okolicach Druskiennik, Olity i Oran na Litwie. Zadaniem manewrów z udziałem sojuszników z USA i Portugalii jest przetestowanie w przesmyku suwalskim scenariusza obronnego opartego na polsko-litewskim planie Orsza. Według danych litewskiej armii w ćwiczeniach przy granicy z Polską bierze udział 1,5 tys. żołnierzy i prawie 200 jednostek sprzętu wojskowego.