Ubolewam, że Prokuratora Generalnego Adama Bodnara nie było stać na ludzki gest i zwolnienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z zakładów karnych do czasu zakończenia postępowania ułaskawieniowego – oświadczył prezydent Andrzej Duda.
W wygłoszonym po południu oświadczeniu prezydent podkreślił, że zastosowane przez niego w 2015 r. ułaskawienie było i jest skuteczne, a mimo to Wąsik i Kamiński zostali osadzeni w zakładach karnych. Andrzej Duda przypomniał, że “biorąc pod uwagę niepokoje społeczne, które pojawiły się w związku z zamknięciem panów ministrów do więzienia” zdecydował się na wszczęcie postępowania ułaskawieniowego w trybie określonym w Kodeksie postępowania karnego.
Jak mówił prezydent, postępowanie zostało “w całości przeprowadzone”.
“Opinia Prokuratora Generalnego dzisiaj, po prawie dwóch tygodniach, została do mnie dostarczona. Ubolewam nad tym, że mimo moich apeli i wprost wyartykułowanych pisemnie wniosków, Prokurator Generalny nie zastosował normy z art. 568 Kpk – uprawnienia, które ma do tego, aby zawiesić wykonywanie kary” – powiedział prezydent.
Podkreślił, że Prokurator Generalny mógł zwolnić Wąsika i Kamińskiego z zakładów karnych do czasu zakończenia postępowania ułaskawieniowego ze względów humanitarnych i ze względu na zapewnienie spokoju społecznego.
“Mimo moich apeli, mimo coraz trudniejszej sytuacji zdrowotnej w jakiej znalazł się pan minister Mariusz Kamiński, mimo trwającego strajku głodowego, mimo hospitalizacji pana ministra Mariusza Kamińskiego, Adam Bodnar tego nie zrobił. Ubolewam nad tym, panie ministrze. Z ludzkiego punktu widzenia jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować jako były Rzecznik Praw Obywatelskich i człowiek, który przez lata pracował w Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Ubolewam, że nie było pana stać na ten ludzki gest” – powiedział prezydent.