Prognozy nie są przesadnie alarmujące; dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju; nie ma powodu do paniki – zapewnił premier Donald Tusk w piątek we Wrocławiu.
Zaznaczył, że spodziewać się można lokalnych podtopień lub tzw. powodzi błyskawicznych.
“Wiadomo, że nie można lekceważyć tej sytuacji, ale chcę powiedzieć, że dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w jakiejś skali, która by powodowała zagrożenie na terenie całego kraju. Jeśli się można czegoś spodziewać – i na to chcemy być przygotowani – to oczywiście lokalnych podtopień czy tzw. powodzi błyskawicznych, a wiec zlokalizowanych w jakimś miejscu” – powiedział premier po odprawie ze służbami w związku z zagrożeniem powodziowym na Dolnym Śląsku.
Premier zapewnił, że prognozy pogody “nie są przesadnie alarmujące”. “Nie lekceważymy oczywiście żadnego sygnału” – zaznaczył, nawiązując do sytuacji z 1997r. “Na te zdarzenia będziemy chcieli być perfekcyjnie przygotowani” – zapewnił.