Jakiekolwiek uregulowania, które wyłączają lub ograniczają zdolności orzecznicze Trybunału Konstytucyjnego, stanowią naruszenie konstytucji – wskazał premier Mateusz Morawiecki we wniosku do TK dot. kwestii pełnego składu Trybunału.
O złożeniu takiego wniosku poinformowano w środę. Wniosek szefa rządu dotyczy konstytucyjności jednego z przepisów ustawy o organizacji i trybie postępowania przez Trybunałem Konstytucyjnym (art. 37 ust. 2 zdanie pierwsze). Przepis ten stanowi, że “rozpoznanie sprawy w pełnym składzie wymaga udziału co najmniej jedenastu sędziów Trybunału”.
Jak jednak wskazano w tym – podpisanym przez premiera – wniosku ustawa określająca zasady działania TK może “wprowadzać jedynie takie rozwiązania, które nie pozbawiają TK zdolności do sprawnego realizowania wszystkich funkcji i zadań wyznaczonych mu na mocy przepisów konstytucji”.
Konstytucja zaś – jak wywodzi wniosek – stanowi, że TK składa się z 15 sędziów, zaś jego orzeczenia zapadają większością głosów i “nie określa wprost kworum pełnego składu”.
“Pełny skład to po prostu sędziowie, którzy są zdolni do orzekania w danej sprawie – posiadają legitymację, nie zostali wyłączeni od orzekania, stawili się w celu wzięcia udziału w czynnościach procesowych” – uzasadnia wniosek, w którym przywoływane jest wcześniejsze orzecznictwo na poparcie tej tezy.
W TK od kilku miesięcy trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa Trybunału, który utrudnia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie 11 sędziów.
W końcu maja odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK, przewidującego zmniejszenie liczby sędziów potrzebnych m.in. do pełnego składu Trybunału – z 11 do dziewięciu sędziów. Jak poinformował w środę szef sejmowej komisji sprawiedliwości Marek Ast (PiS), prace nad tym projektem zostaną wstrzymane do czasu rozstrzygnięcia przez Trybunał złożonego przez premiera wniosku.