Umowa koalicyjna jest prawie gotowa, ma kilkadziesiąt punktów i “średni poziom ogółu” – powiedziała w piątek w Radiu Zet wiceszefowa Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska. Jeżeli pierwsza siła bierze odpowiedzialność za rząd, druga powinna za Sejm – stwierdziła, mówiąc o funkcji marszałka.
“Umowa koalicyjna jest prawie gotowa, blisko jesteśmy na pewno końca rozmów” – przekazała, wyjaśniając, że brakuje jeszcze zatwierdzenia jej ze strony liderów. “Zawsze znajdzie się coś do dopisania, coś do uzgodnienia. Te uzgodnienia będą trwały przecież, tak w gruncie rzeczy, cztery lata” – dodała.
Pytana, co jest w umowie koalicyjnej Hennig-Kloska poinformowała, że kilkadziesiąt, bardzo ważnych punktów, “wszystkie te, z którymi ugrupowania polityczne, jako głównymi szły do wyborów”. Są tam, jak mówiła, główne kierunki, kwestie dotyczące m.in. pozycji międzynarodowej Polski i obronności.
“Umowa koalicyjna nie będzie składała się z aktów prawnych do przyjęcia. Będzie to średni poziom ogółu. (…) Idea nie jest taka, by zebrać najważniejsze akty prawne, (…) ale żeby pokazać społeczeństwu, które zagłosowało na zmianę, że faktycznie jest wypracowane to pierwsze najważniejsze porozumienie i jest umowa koalicyjna. A dwa, żeby Andrzej Duda przestał hamletyzować” – powiedziała Hennig-Kloska.
Stwierdziła, że nie może podać szczegółów umowy. Termin jej prezentacji, jak dodała, jest decyzją liderów.
“Nie wyobrażam sobie, żeby nie podpisać umowy do 13 listopada z podstawowego względu, że to jest jasny sygnał do prezydenta Dudy, że większość, dziś opozycyjna, wybrała swojego marszałka i ma większość w Sejmie i ma podpisany dokument o współpracy i tworzeniu rządu” – powiedziała. “Wydaje się, że jest taka możliwość, by świat ujrzał umowę koalicyjną już w przyszłym tygodniu” – dodała.
Pytana w Radio Zet o koncepcję rotacyjnego marszałka Sejmu, Hennig-Kloska powiedziała, że nie jest “głęboką zwolenniczką” takiego rozwiązania. Oceniła, że najlepszym kandydatem na marszałka Sejmu jest Szymon Hołownia. “Jeżeli pierwsza siła bierze odpowiedzialność za rząd, druga siła o największym mandacie społecznym powinna w mojej ocenie wziąć odpowiedzialność za Sejm, bo tam również trzeba zrobić porządki” – powiedziała.
“Wyobrażam dobie, że jeżeli mechanizm rotacyjny miałby wejść, to musiałby wchodzić systemowo i dotyczyć większej grupy stanowisk, nie tylko marszałka Sejmu” – dodała, wymieniając m.in. wicepremierów, wicemarszałków. “Jeżeli wyciągamy ten system z wzorca europejskiego, to on dokładnie tak wygląda, że to jest głębsza zmiana w połowie kadencji” – wskazała. Podkreśliła, że misja marszałka od 13 listopada “będzie niezwykle ważna”.