Reklama

Kraj

Lewica przedstawiła swą rządową reprezentację – będziemy dbać o każdego, nikt nie zostanie z tyłu

Karol Kostrzewa, Grzegorz Bruszewski, Olga Łozińska / PAP
Dodano: 16.12.2023
Fot. PAP/Paweł Supernak
Fot. PAP/Paweł Supernak
Share
Udostępnij

Wzięliśmy na siebie wielką odpowiedzialność za Polskę, Lewica wraca do rządu po 18 latach, żeby dbać o każdego, żeby nikt nie został z tyłu – mówili w sobotę liderzy Lewicy. W nowym rządzie jest czworo ministrów z tej formacji: cyfryzacji; nauki; rodziny, pracy i polityki społecznej oraz ds. równości.

Liderzy Nowej Lewicy w sobotę przed Radę Krajową partii przedstawili swoich ministrów i wiceministrów w rządzie Donalda Tuska. Są wśród nich: wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski, minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister ds. równości Katarzyna Kotula i minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek.

Wiceministrami z ramienia Nowej Lewicy są: Krzysztof Śmiszek (Ministerstwo Sprawiedliwości), Wiesław Szczepański (MSWiA), Andrzej Szejna (MSZ), Joanna Scheuring-Wielgus (Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego), Marcin Kulasek (Ministerstwo Aktywów Państwowych), Dariusz Standerski (Ministerstwo Cyfryzacji), Paulina Piechna-Więckiewicz (Ministerstwo Edukacji), Monika Sikora (Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej), Przemysław Koperski (Ministerstwo Infrastruktury), Anita Sowińska (Ministerstwo Klimatu i Środowiska), Wojciech Konieczny (Ministerstwo Zdrowia), Stanisław Wziątek (MON), Sebastian Gajewski (MRPiPS), Jacek Czerniak (Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi), Krzysztof Kukucki (Ministerstwo Rozwoju i Technologii), Ireneusz Nalazek (Ministerstwo Sportu), Maciej Gdula (Ministerstwo Nauki) oraz Karolina Zioło-Pużuk (Kancelaria Senatu).

Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty podkreślił, że “to są ludzie młodzi, doświadczeni”, którzy mają “masę energii”. “To jest ekipa, która powstała na skutek zawiązania koalicji 15 października. Koalicji, w której jesteśmy podmiotem, w której jesteśmy samodzielni, ale szanujemy partnerów, chcemy współpracować, umiemy współpracować” – powiedział.

“Przejmujemy powoli resorty, ale z taką skromnością i otwartością do ludzi. My za te wszystkie osoby z Robertem (Biedroniem) dajemy wszystko to, co mamy najlepszego, swój honor i swoją pracę, którą obydwaj wykonujemy” – mówił Czarzasty.

Robert Biedroń podczas prezentacji dziękował 1,8 mln wyborcom, którzy głosowali na jego ugrupowanie. “To dzięki państwu po 18 latach Lewica wraca do rządu” – mówił. “Wzięliśmy na siebie wielką odpowiedzialność za Polskę, wzięliśmy odpowiedzialność za każdy państwa głos” – dodał.

“Idziemy do tego rządu z jasnym zadaniem – Lewica jest w tym rządzie po to, żeby dbać o każdego i każdą, żeby nikt nie został z tyłu, dbać o to, żebyśmy nikogo nie marginalizowali, nikogo nie dyskryminowali, o nikim nie zapomnieli” – podkreślił. “Ta nasza lewicowa wrażliwość, ta wrażliwość na wykluczenia, na wyrównywanie szans jest naszą dewizą w tym rządzie. Po to jesteśmy, żeby tych spraw pilnować” – oświadczył Biedroń.

“To jest nasza ekipa, ekipa jak Avengersi” – stwierdził. “Kiedy szliśmy do wyborów powiedzieliśmy, że zaproponujemy Polsce naszych Avengersów. Oto oni. Mają supermoce, nie zawahają się ich użyć” – zapowiedział.

Wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski powiedział, że Lewica wróciła do rządy, żeby “zbudować taką władzę, która będzie wiedziała, jak z obywatelami rozmawiać, jak ich słuchać i jak przygotować prawo, dobre, zgodne z Konstytucją”. “To przesłanie z jakim kierujemy się do rządu”.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk zapewniła, że w nowym roku ruszą wypłaty 800 plus, bo – jak mówiła – polskie rodziny zbyt długo czekały na waloryzację tego świadczenia. Mówiła też, że Lewica chce wspierać polskie matki i ojców w łączeniu opieki nad dziećmi z pracą zawodową. “Dlatego będziemy dążyć do rozwoju systemu opieki nad dziećmi do lat trzech oraz wspierać aktywizację kobiet na rynku pracy” – zapowiedziała.

Wymieniła też działania skierowane do seniorów. “Renta wdowia – projekt obywatelski już czeka w Sejmie na pierwsze czytanie, zasiłek pogrzebowy czy rozpoczęcie prac nad drugą waloryzacją emerytur, to także są zadania, które stawiamy sobie przed resortem rodziny, pracy i polityki społecznej” – podkreśliła.

Wymieniła też wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami. “Wierzę głęboko, że cała większość rządowa dołoży wszelkich starań, żeby do końca grudnia wprowadzić ustawę przedłużającą orzeczenia o niepełnosprawności tak, aby żadna osoba z niepełnosprawnością nie ryzykowała utraty środków do życia” – powiedziała. Dodała, też, że “podwyżki dla sfery budżetowej muszą stać się faktem i pracując nad budżetem w ciągu najbliższych tygodni będziemy także o to zabiegać”.

Minister ds. równości Katarzyna Kotula powiedziała, że może złożyć zobowiązanie, że będzie pracować na rzecz równości i podejmie działania, mające na celu “śledzenie dyskryminacji różnych grup społecznych, i interweniowanie w zakresie osób z niepełnosprawnościami, w zakresie praw kobiet i mężczyzn oraz społeczności LGBTQ+”. “Mogę obiecać, że zrobię wszystko, aby związki partnerskie zostały w Polsce, jak najszybciej wprowadzone” – zadeklarowała. “Zrobimy wszystko, aby kobiety i ich najbliżsi czuli się bezpiecznie, i żeby lekarze czuli się bezpieczni i mogli spokojnie pracować. A potem, krok po kroku, pójdziemy w kierunku depenalizacji albo dekryminalizacji a później liberalizacji prawa aborcyjnego” – mówiła.

Kotula zapowiedziała też, że “będzie patrzeć wszystkim członkom rządu na ręce i sprawdzać wszystkie ustawy rządowe, które będą na stole pod kątem równości i dyskryminacji”.

Przypomniała, że w piątek prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o in vitro. “Zrobiliśmy to, zrealizowaliśmy jeden z ważniejszych postulatów w obszarze praw kobiet, postulat o którym Lewica mówiła od dawna” – podkreśliła.

Minister ds. równości zapowiedziała, że do jej gabinetu wróciły flagi unijne. “Ale na pewno w moim gabinecie będzie też bardzo ważna dla dużej społeczności flaga tęczowa, to będzie gabinet otwarty, który będzie symbolem akceptacji, tolerancji i otwartości” – zapewniła.

Minister Nauki Dariusz Wieczorek podkreślił, że “wraca wspólne tworzenie możliwości rozwoju nauki w Polsce, wzrost nakładów na badania i rozwój, zaproszenie firm, przedsiębiorców podmiotów prywatnych do tego, żeby w tym procesie uczestniczyli”. Jego zdaniem, “to najistotniejsze dla rozwoju gospodarczego w Polsce”. “Dzisiaj najważniejsze jest ustalenie budżetu na rok 2024 i uwzględnienie w nim podwyżek dla całej kadry akademickiej, bo bez dobrego wynagradzania, nie będzie dobrych wykładowców” – dodał.

Oświadczył, że “jakiekolwiek ideologie wychodzą z ministerstwa nauki i szkolnictwa wyższego”. Wieczorek powiedział też, że “kończy się również takie swobodne rozdawnictwo pieniędzy” – podkreślił.

“My nie będziemy nikogo dyskryminować, nawet ta słynna szkoła ojca dyrektora (Tadeusza Rydzyka w Toruniu – PAP) będzie miała szansę startować w konkursach i jak jest dobra i wygra ten konkurs dostanie pieniądze. Ale nie będzie dostawała pieniędzy tylko dlatego, że jest szkołą ojca dyrektora i tylko dlatego, że władza ją popiera” – powiedział Wieczorek.

Odnosząc się do sytuacji akademika “Jowita”, Wieczorek powiedział, że “dziś kluczową sprawą, jeśli chodzi o wyrównywanie szans i możliwość studiowania w Polsce jest również zapewnienie kwestii socjalno-bytowych i tanich miejsc w akademikach”. “Kończy się również swobodne rozdawnictwo pieniędzy” – dodał.

Okupacja DS Jowita w centrum Poznania trwała od piątku. Studenci sprzeciwiali się planom likwidacji akademika. Dom studencki został wyłączony z użytkowania; od obecnego roku akademickiego nie mieszkają w nim studenci. Władze uczelni informowały w ostatnich dniach, że szukają pieniędzy na remont obiektu, przypomniały też, że zrezygnowały z planów jego sprzedaży.

W czwartek Wieczorek spotkał się z osobami okupującymi nieczynny dom studencki w centrum Poznania Akademik, zapewnił, że akademik zostaje i będą pieniądze na jego odnowienie.

Remont “Jowity” powinien potrwać około 4 lat, będzie kosztował około 100 mln zł. Według pierwotnych planów, UAM chciało zbyć budynek, za pozyskane środki wybudować dom akademicki na 400 miejsc na Kampusie Morasko. W “Jowicie” po remoncie będzie mogło mieszkać około 200 studentów.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy