Jesteśmy partią wszystkich Polaków; byłoby zbrodnią zgodzenie się na pakt migracyjny – powiedział w czwartek prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że Polska nie może sobie pozwolić na problemy związane z migracją, które są widoczne w wielu krajach Europy. W jego ocenie na pakt migracyjny zgodzi się natomiast Donald Tusk.
Prezes PiS był w czwartek gościem “Rozmów niedokończonych” w Telewizji Trwam. W programie mówił m.in. o polityce UE w zakresie migracji.
“Zagrożeniem jest pakt migracyjny, który zmuszałby nas pod rygorem wysokich kar finansowych do tego, żebyśmy przyjmowali nielegalnych imigrantów, podkreślam, nielegalnych imigrantów. 300 Somalijczyków zostało przyjętych do Finlandii, a w tej chwili jest ich tam 30 tysięcy. Dokładnie 100 razy więcej. Tak ten mechanizm działa i w żadnym razie nie możemy się na to zgodzić, aby Polska znalazła się w sytuacji naszych sąsiadów zza Bałtyku, czy dalszych bądź bliższych sąsiadów — jak Niemcy, Francja, Belgia, Holandia także bardzo boleśnie cierpią z tego powodu” – powiedział Kaczyński.
W ocenie prezesa PiS bardzo często w tych państwach nie cierpią elity i to od nich wychodzi postulat związany z przyjmowaniem nielegalnych imigrantów. “Elity mieszkające w osiedlach za murami nie są zagrożone. One są motorem tych wszystkich operacji bardzo często, nie patrząc na los współobywateli. My tego punktu widzenia nie przyjmujemy. Jesteśmy partią wszystkich Polaków i nie mieszkamy w osiedlach za murami, ale jak wszyscy obywatele” – mówił.
Podkreślił, że zbrodnią byłoby zgodzenie się na pakt migracyjny, a w jego ocenie “jasne jest, że zgodzi się na ten pakt Donald Tusk, opozycja”. “Każdy głos na opozycję to głos na Tuska, a Tusk jest człowiekiem całkowicie nielojalnym wobec Polski, uzależnionym całkowicie wobec Niemiec” – mówił Kaczyński.
Dodał, że PiS nie zgodzi się także na niebezpieczeństwo polegające na przygotowywanie nowego traktatu europejskiego.
“On ma doprowadzić do tego, że jednomyślność zostanie zniesiona w 65 różnych obszarach. To będzie oznaczało, że Polska jako państwo suwerennie praktycznie zniknie. Będziemy obszarem zamieszkałym przez Polaków, a rządzonym z Brukseli, a właściwie Berlina. (…) Te plany wpisują się w starą niemiecką tendencję do polityki imperialnej, polityki ekspansji. Jest taka tendencja rosyjska, którą widzimy na Ukrainie i jest taka tendencja w Niemczech. Tu naszej zgody nie będzie. Nie zgodzimy się na utratę suwerenności. Będziemy temu przeciwni w sposób zdecydowany i jednoznaczny. Nie po to jednoczyła się prawica, aby Polska traciła swoją suwerenność” – powiedział Kaczyński.
“Obrona suwerenności jest sprawą fundamentalną. W tej sprawie na PiS i Zjednoczoną Prawicę można absolutnie liczyć” – podsumował prezes PiS.