O “pokój w narodzie”, nieodpłacanie tym samym na agresję, hejt i nienawiść zaapelowała w ostatnim dniu kampanii wyborczej marszałek Sejmu Elżbieta Witek. Apelowała też o udział w wyborach i referendum do tych, którzy na dziś podjęli decyzję, że nie będą głosować.
Nawiązując do sytuacji międzynarodowej – wojny na Ukrainie oraz wydarzeń w Izraelu i strefie Gazy – apelowała o pokój.
“Także w naszych rodzinach, miejscu pracy, ale przede wszystkim w naszym narodzie, żeby między nami był pokój. To jest możliwe, to wszystko zależy tylko od nas” – mówiła w piątek marszałek Witek w Siemiatyczach (Podlaskie), na konferencji prasowej z kandydatami z podlaskiej listy wyborczej PiS.
“Ta broń, którą stosuje opozycja, czyli agresja, hejt, nienawiść, którą widać, wprost nienawiść fizyczna, to jest ich broń, my odłóżmy tę broń, nie odpłacajmy tym samym, bo nienawiść, na którą reaguje się także nienawiścią, nakręca jeszcze większą nienawiść. My tego nie chcemy” – powiedziała marszałek Witek.
Apelowała do wyborców, by w sobotę – podczas ciszy wyborczej – dokonali “wyborczego rachunku sumienia”. “Jak mi się żyło przed rokiem 2015, jak mi się żyje dzisiaj. Wyjdźmy na ulicę, zobaczmy, czy parę lat temu było tam przedszkole, czy była droga, szpital wyremontowany, czy seniorzy mogą pójść do klubu seniora, czy mam emeryturę godną, czy też nie. Po prostu się sami w ciszy zastanówmy, bo samego siebie naprawdę nie oszuka się” – mówiła.
Apelowała też do osób, które “pozostają w domach, nie chodzą na wybory z różnych powodów”. “Ja wiem, jestem przekonana, że macie Polskę w sercu, że zraża was być może ta kłótnia, ten dyskurs polityczny, którego nie chcecie słyszeć, nie chcecie widzieć” – mówiła.
Apelowała do takich osób, by jednak wzięły udział w niedzielnych wyborach i referendum. Przekonywała, że to głosowanie rozstrzygnie, “jaka będzie Polska, czy w ogóle będzie samodzielna, suwerenna, czy obronimy nasze prawa do wolności, suwerenności”. Wymieniała m.in. prawo do przejścia na emeryturę w wieku 60 i 65 lat czy prawo rodziców do możliwości uczęszczania 6-latków do przedszkola, a nie szkoły.
“Te nasze wybory, dokonane w niedzielę, będą miały swoje konsekwencje przez wiele dziesiątków lat” – podkreślała w Siemiatyczach marszałek Sejmu. Apelowała o “odpowiedzialność”. “Patrząc na to, co się wokół nas dzieje, zadbajmy o bezpieczną przyszłość nas, naszych rodzin, na wiele, wiele dziesiątków lat do przodu” – dodała Witek.
Mówiła, że diagnoza Zjednoczonej Prawicy dotycząca sytuacji w Polsce Wschodniej była słuszna; chodziło o wzrost zagrożenia zza wschodniej granicy oraz zapewnienie równomiernego rozwoju całego kraju. “Na to postawiliśmy i dziś, po ośmiu latach naszych rządów, kiedy możemy porównać to, co jest porównywalne, czyli osiem lat rządów Platformy Obywatelskiej i PSL i osiem lat rządów PiS, to naprawdę moglibyśmy tutaj stać co najmniej godzinę, wymieniać wszystkie programy, wsparcie, pomoc jaką dedykowaliśmy absolutnie każdemu obywatelowi, każdej polskiej rodzinie, którą postawiliśmy w centrum naszego zainteresowania i każdemu regionowi” – podkreślała Witek. Mówiła, że to “setki miliardów złotych”.
“Bezpieczeństwo, to jest słowo, które od 2015 roku jest przez nas (…) odmieniane przez wszystkie przypadki” – powiedziała, przypominając skalę wydatków na obronność i wzrost liczebności armii. Krytykowała opozycję za jej ocenę tych działań. “Tylko rząd PiS jest w stanie zagwarantować i równomierny rozwój gospodarczy i bezpieczeństwo, co udowadniamy” – mówiła marszałek Sejmu.
Do wieczora w piątek Witek odwiedzi jeszcze pięć innych miejscowości w województwach: lubelskim, podkarpackim i świętokrzyskim.