Minister sprawiedliwości Adam Bodnar powiedział, że zespół ds. katastrofy smoleńskiej powinien definitywnie zakończyć prace, a wszystkie dowody powinny wrócić do prokuratorskich akt.
“Mamy postępowanie, które musi zakończyć się tym, że dowody, które gdzieś zostały zabrane, wrócą na swoje miejsce, czyli do akt prokuratorskich” – powiedział w rozmowie z Onetem minister sprawiedliwości, nawiązując do informacji, że podczas prac podkomisji ds. katastrofy smoleńskiej zginęły dowody w postaci m.in., części tupolewa.
Zespół ds. katastrofy smoleńskiej powinien zakończyć prace
Bodnar podał, że wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk “skierował bardzo kompleksowe pismo” wskazujące o jakie dowody chodzi. Prokuratura zaś “już od lat wielokrotnie zwracała się do Antoniego Macierewicza w tej sprawie.
“Teraz będziemy ponawiać działania i być może to już będą działania prawno-karne związane z ukrywaniem dowodów” – powiedział minister sprawiedliwości. Uchylił się jednak od odpowiedzi na pytanie, czy możliwe jest przeszukanie domu Antoniego Macierewicza.
“Byłoby nadużyciem z mojej strony sugerowanie jakichkolwiek czynności procesowych, które powinny być w takiej sytuacji w domenie i w autonomii konkretnych prokuratorów, którzy sprawę prowadzą” – powiedział.
Podkreślił, że zespół kosztuje podatników bardzo dużo pieniędzy.
“Teraz nie powiem dokładnej kwoty, ale to idzie w duże miliony złotych. Na potrzeby tego zespołu były zatrudniane różne grupy biegłych, w tym biegłych ze Stanów Zjednoczonych, którym po prostu trzeba zapłacić. W najbliższym czasie będziemy dążyli do tego, żeby ten zespół śledczy jednak zakończył swoje prace” – stwierdził Bodnar.
Rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej
Wcześniej jednak planowane jest duże spotkanie ze wszystkimi osobami pokrzywdzonymi. Bodnar powiedział, że takiego spotkania nie było od lat. “Zespół śledczy sobie działał, ale rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej w ogóle nie miały większego dostępu do tego, co się dzieje. I wydaje mi się, że to już jest ten czas najwyższy, aby właśnie powiedzieć, co jest i co udało się temu zespołowi śledczemu zbadać” – podkreślił.