Jesteśmy gotowi, żeby szkolić ukraińskich pilotów na samolotach F-16 – powiedział we wtorek w Brukseli wicepremier i minister obrony narodowej RP Mariusz Błaszczak. Zastrzegł jednak, że takie szkolenie jeszcze się nie rozpoczęło.
"Jesteśmy gotowi takie szkolenie prowadzić. Zaproponowałem, żeby takiego rodzaju szkolenie zostało zaliczone do szkoleniowej misji unijnej, która jest prowadzona w Polsce" – poinformował Błaszczak, który brał udział w spotkaniu ministrów obrony państw członkowskich Unii.
"Chciałbym podkreślić bardzo wysoką ocenę tej misji dokonaną przez agendy UE. To świadczy o dużym przygotowaniu naszych instruktorów. (…) Jest to przykład znakomitej współpracy państw europejskich na rzecz wsparcia dla Ukrainy. Jest to narzędzie, które pozwoli na refundację ponoszonych kosztów podczas szkolenia żołnierzy ukraińskich" – dodał szef MON.
Zapewnił, że przekaże wszelkie szczegóły w momencie, gdy szkolenie zostanie już rozpoczęte.
Dopytywany przez dziennikarzy, ilu pilotów Polska mogłaby wyszkolić, odparł: "Zależy to od naszych możliwości. Polska znajduje się na wschodniej flance NATO. Mamy pewne zobowiązania dotyczące nie tylko obrony polskiej przestrzeni powietrznej, ale także np. przestrzeni powietrznej państw bałtyckich. Jesteśmy otwarci na sugestie i propozycje".
Mariusz Błaszczak poinformował też, że rozmawiał z niemieckim ministrem obrony na temat uruchomienia w Polsce hubu do utrzymania czołgów Leopard.
"Spotkałem się z moim niemieckim odpowiednikiem, ministrem (Borisem) Pistoriusem. Rozmawialiśmy o dwóch sprawach. Rozmawialiśmy na temat uruchomienia hubu, który jest przeznaczony do utrzymania czołgów Leopard, które są już na Ukrainie. Są tam pewne wyzwania przed nami, ale jestem dobrej myśli, że te wyzwania pokonamy" – powiedział szef polskiego resortu obrony.
"Rozmawialiśmy również na temat wydłużenia obecności Patriotów niemieckich na ziemi polskiej. Jestem tu optymistą. Sądzę, że w niedługim czasie minister Pistorius odwiedzi Polskę. Będziemy mieli sposobność, żeby na ten temat rozmawiać w szczegółach" – dodał.
Szef MON spotkał się także z komisarzem UE ds. rynku wewnętrznego Thierrym Bretonem. Tematem dyskusji była produkcja amunicji w zakładach należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ).
"Bardzo się cieszę z wysokiej oceny, jaką przedstawił komisarz Breton odnośnie możliwości produkcyjnych, które posiada DEZAMET, a więc spółka wchodząca w skład PGZ. Mamy zapewnienie, że w bardzo krótkim czasie proces zostanie uruchomiony. KE dysponuje odpowiednimi funduszami, które chce przeznaczyć na inwestycje w uruchomienie, tudzież rozwinięcie mocy produkcyjnych poszczególnych zakładów. Polski przemysł zbrojeniowy, jeśli chodzi o produkcję amunicji, należy od europejskiej czołówki" – zaznaczył Błaszczak.