Być może jest czas pomyśleć o tym, żeby część VAT zostawała w samorządach, abyście mieli zawsze pewne gwarancje, że macie do dyspozycji własne środki – mówił szef PO Donald Tusk w Kartuzach (woj. pomorskie) zwracając się do samorządowców.
Lider PO podczas spotkania przypomniał, że niedawno zaproponował podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tysięcy zł. Jak wskazał, propozycja ta skierowana jest do tych, którzy "jakoś przez to państwo PiS-owskie nie są rozpieszczani". "Żeby przynajmniej trochę ulżyć im poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku; aby mogli zarządzać swoimi pieniędzmi, a nie żeby ten transfer wyglądał ciągle tak samo: zabieramy ci prawie wszystko, część oddamy, część rozkradniemy" – mówił.
Zwrócił przy tym uwagę, że jeśli ludzie mniej zapłacą PIT, to stratę ma samorząd.
"Przyrzekam to uroczyście, tak jak przyrzekłem to podpisując porozumienie z samorządowcami, z Ruchem Samorządowym (…), że samorząd każdego szczebla będzie miał udział w podatku PIT, w innych podatkach, ale także w decyzjach, które odciążą samorząd od obowiązków, za które musi płacić. Tak, aby wszystkie decyzje dotyczące samorządu od października oznaczały zwiększenie kompetencji samorządu, samodzielności samorządu i środków do wyłącznej dyspozycji samorządu" – powiedział Tusk.
"Możecie tutaj na mnie liczyć, jestem do tego przekonany" – zadeklarował.
Szef PO zaznaczył, że "jeśli tych środków z PIT będzie mniej, to trzeba będzie pomyśleć o udziale w zwiększeniu CIT, ale to nie jest idealne rozwiązanie, być może jest czas też pomyśleć o tym żeby część VAT-u zostawała w samorządach". "Abyście mieli zawsze pewne gwarancje, niezależne od kaprysu aktualnie rządzących, że macie do dyspozycji własne środki" – mówił.