Reklama

Kraj

Wicepremier Błaszczak: za dwa lata Wojsko Polskie najsilniejszą armią lądową w Europie

Aleksander Główczewski / PAP
Dodano: 23.04.2023
73471_23k9
Share
Udostępnij
Za dwa lata Wojsko Polskie będzie najsilniejszą armią lądową w Europie – mówił wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na spotkaniu w Wołominie w ramach zapoczątkowanego przez PiS w sobotę cyklu spotkań podsumowujących osiem lat rządzenia Polską przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.

"Jeśli tylko będziemy mieli przedłużony mandat, jeżeli wyborcy, jeżeli naród przedłuży nam mandat na kolejną kadencję, to mogę się z państwem umówić za dwa lata tu w Wołominie i wtedy pokażę państwu, że Wojsko Polskie będzie najsilniejszą armią lądową w Europie" – powiedział w niedzielę wicepremier w ramach spotkań "Polska jest jedna".

"Prawo i Sprawiedliwość postawiło na rozwój i inwestycje. (…) Tym odróżnia się PiS od opozycji, że potrafiliśmy tak zarządzać budżetem państwa, żeby znalazły się pieniądze na inwestycje, również na inwestycje lokalne" – mówił Błaszczak na spotkaniu z udziałem m.in. samorządowców PiS z powiatu wołomińskiego i ościennych, wiceministrów kilku resortów, posłów, europosłów i wojewody mazowieckiego.

Podkreślił, że obecnemu rządowi udało się m.in. wprowadzić dodatek dla emerytowanych strażaków ochotników. "To jest docenienie służby tych ludzi. To jest postulat, o którym mówiono przez wiele lat, a rząd PiS doprowadził do tego, że dziś emerytowani strażacy ochotnicy mają dodatek do emerytury. A więc można do tego doprowadzić. Tylko trzeba chcieć i trzeba potrafić" – mówił.

Błaszczak zwrócił też uwagę, że rząd PiS powołał wojska obrony cyberprzestrzeni. "Żyjemy w czasach, w których mamy do czynienia z atakami w cyberprzestrzeni. Wojska obrony cyberprzestrzeni są skoncentrowane na tym, żeby zapewnić bezpieczeństwo, również infrastruktury krytycznej. (…) My jeszcze utworzyliśmy ścieżkę edukacji dla młodzieży, żeby mogła wstępować w szeregi wojsk obrony cyberprzestrzeni" – powiedział.

Podkreślił też, że rośnie liczba żołnierzy w polskiej armii.

"Dbamy także o rozwój jednostek wojsk operacyjnych żołnierzy zawodowych. W dzielnicy Wesoła w Warszawie jest dowództwo I Brygady Pancernej. Już niedługo ta jednostka będzie wyposażona w czołgi Abrams. Zamkną one +Bramę Brzeską, czyli zamkną tę linię, z której historycznie Rosja wielokrotnie napadała na Polskę, ostatnio w roku 1920. Czołgi Abrams będę stanowiły zaporę nie do przebicia" – zapewnił wicepremier, szef MON.

Błaszczak mówił też o wielu konkretnych inwestycjach dokonanych w ostatnich ośmiu latach z udziałem środków rządowych we współpracy z samorządami terytorialnymi, m.in. rozbudowie dróg, inwestycjach w szkoły, obiekty kultury w Wołominie i okolicach i szerzej – na Mazowszu i w Polsce.

"Współpracujemy z władzami lokalnymi i realizujemy ten cel, podstawowy, jakim jest podwyższenie poziomu życia Polaków" – podkreślił wicepremier.

"Staramy się o to, żeby jesienią tego roku Polacy jeszcze raz nam zaufali, żebyśmy mieli szansę dokończenia tych projektów" – dodał.

"Jak mówiłem, PiS postawiło na rozwój, postawiło na inwestycje, stąd też wydatki z budżetu państwa polskiego są skoncentrowane na tym żeby tworzyć impulsy rozwojowe, żeby władze lokalne mogły rozwijać swoje gminy, swoje powiaty, czy swoje województwa" – powiedział.

Przekonywał, że dla poprzedników PiS wielu rzeczy na poziomie lokalnym "się nie da" zrobić, były nieopłacalne.

"Cóż dla nich było opłacalne? Dla nich właśnie nie było opłacalne, by ludziom podnosić poziom życia. Dla nas to jest opłacalne, bo my słuchamy ludzi, odpowiadamy na oczekiwania tych wszystkich, którzy mieszkają w mniejszych miejscowościach i dotychczas byli wykluczeni, np. komunikacyjnie" – mówił w Wołominie wicepremier.

"Przykładem współpracy rządu i samorządu powiatowego (…) jest rozbudowa szpitala w Wołominie, rozbudowa sfinansowana z pieniędzy pochodzących z budżetu państwa. Powiat wołomiński należy do jednych z najludniejszych, rozwija się, a więc zadaniem władz lokalnych, ale tez publicznych jest spełnianie oczekiwań i zadośćuczynienie tym oczekiwaniom, które zgłaszają mieszkańcy" – tłumaczył wicepremier.

Zaznaczył, że wcześniej próbowano przeciwstawiać sobie władze samorządowe i rządowe i przypomniał słowa b. prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, który mocno mówił, że to nie jest inna władza – zarówno władza państwowa, jak i lokalna pochodzą z wyboru i obie są władzami publicznymi, tylko inaczej wybieranymi.

"Ale mamy do czynienia z jedna władzą – władzą państwową" – dodał wicepremier.

Podczas spotkania "Polska jest jedna" głos zabierali również lokalni samorządowcy, którzy mówili o inwestycjach realizowanych na ich terenie za czasów rządów PiS, dziękując za rządowe środki, które pozwoliły je zrealizować. Prosili o kolejne takie wsparcie.

Share
Udostępnij
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Nasi partnerzy